|
Druga strona tego medalu, czysto ludzka, to fakt, że jeśli we wprowadzanie dziecka w życie przedszkolne i szkolne uczestniczą rodzice w równym stopniu, to mama może pracować zawodowo i nie mieć wyrzutów sumienia, że czasem z jakiegoś powodu nie może np. być na przedstawieniu, czy np. nie może odebrać dziecka z zajęć. W takiej sytuacji ma pewność, że będzie ono szczęśliwe, bo jest z nim rodzic, a który, to już nie ma aż tak kolosalnego znaczenia. Umożliwi to zarówno dziecku jak i obojgu rodzicom nawiązywanie wzajemnej głębokiej więzi i uczestniczenie w ważnych wydarzeniach w życiu dziecka, nie tylko sporadycznie, ale każdego dnia.
Na koniec warto podkreślić to co najważniejsze. Taka sytuacja sprawia, że dziecko od najmłodszych lat uczy się postaw egalitarnych od rodziców, a więc nauczycieli o największym dla niego autorytecie – dodaje Agnieszka Nowakowska.
Taki też model wychowania i podziału obowiązków zawodowych i domowych preferuje Andrzej Nejman – aktor, mąż i ojciec, a ponadto pasjonat motocykli, jazdy konnej i sportu, który popiera ideę kampanii Partnerska Rodzina
Uważam, że podstawą szczęścia w rodzinie jest szczęście wszystkich jej członków, każdego indywidualnie. Możliwe jest to tylko wówczas, kiedy każde z nas realizuje się i odnosi sukcesy w życiu zawodowym i prywatnym. To zaś dzieje się tylko wówczas, kiedy partnerskie relacje budowane są w związku od początku jego trwania. Najważniejszy zaś egzamin dla deklarowanego egalitaryzmu przechodzimy wówczas, kiedy na świat przychodzi dziecko i kiedy obowiązki z jego wychowaniem i pielęgnacją trzeba pogodzić z pracą zawodową i zapewnieniem bezpieczeństwa materialnego całej rodzinie. Jeśli po kilku miesiącach cały czas wszyscy jesteśmy radośni i szczęśliwi, to oznacza, że realizujemy ideę partnerstwa. Więc na zakończenie powiem tylko jestem szczęśliwym i radosnym człowiekiem.
|