|
Na szczęście z czasem pojawiały się coraz lepsze leki. Kiedyś lekarz zamiast tabletek przepisał mi dysk. Po raz pierwszy zacząłem stosować inhalator zawierający wziewne sterydy. Innymi słowy, zamiast garści tabletek, po których tyłem i czułem się fatalnie, otrzymałem prawie ten sam lek, tylko w minimalnej dawce. Dzięki temu nie miałem objawów ubocznych, a lek był w postaci, która działała bezpośrednio w płucach. Moja astma zaczęła być mniej dokuczliwa, a pobyty w szpitalu miały jedynie kontrolny charakter. Nie przypominam sobie by ktokolwiek w tym okresie edukował mnie czy moich bliskich na czym dokładnie polega moja dolegliwość i w jaki sposób sobie z tym radzić (zwłaszcza z psychologicznego punktu widzenia, bo w aspekcie medycznym wszyscy powoli stawaliśmy się mądrzejsi).
Przełom
Kilka lat temu wpadł mi w ręce jeden z kobiecych magazynów mojej żony. Zwiastun na okładce „astma nie musi być wyrokiem” zachęcił mnie do lektury. Jakież było moje zdziwienie gdy przeczytałem, że Ian Thorpe – olimpijczyk, jeden z najszybszych pływaków na świecie, nazywany przez komentatorów „Torpedą” - choruje na astmę... „On aktywnie żyje z astmą, to może i ja mogę...?” Przeczytałem ten i wiele innych artykułów na temat astmy, sposobów kontroli i postępowania. Zacząłem powoli acz konsekwentnie i coraz odważniej uprawiać sport. Regularnie odwiedzam lekarza i wykonuję wszystkie niezbędne testy. Staram się też edukować i dokształcać w zakresie choroby. Kiedyś byłem na zajęciach w szkole astmy i tam dowiedziałem się o Teście.
Okazało się, że poza nowoczesnymi lekami, istnieją proste sposoby, by pomóc samemu sobie w kontroli astmy i mieć większy wpływ na stopień opanowania choroby. W zeszłym roku, zachęcony przez lekarza w szkole astmy, odkryłem zalety Testu Kontroli Astmy, którego wypełnienie zajmuje kilka minut. Patrząc na wyniki Testu, wiem, kiedy jest dobrze, a kiedy źle. Wspólnie z lekarzem możemy uzgodnić indywidualny plan leczenia. Test można przeprowadzać samodzielnie w dowolnym terminie, a jego wyniki umieszczać w Książeczce Zdrowia Chorego na Astmę, by móc porównać przebieg choroby oraz poczynione postępy. Idealnie byłoby robić to systematycznie. Dziś z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że mimo iż mam astmę, astma nie ma mnie. Chciałem zachęcić wszystkich chorych do kontroli i walki z chorobą. Istnieje bowiem możliwość, by w pełni ją kontrolować i normalnie żyć.
|