|
na co dzień parające się zupełnie innymi gatunkami teatralnymi, sięgnęły do spuścizny Mozarta. Tak było w przypadku znanego norymberskiego teatru lalkowego Thalias-Kompagnions (dawniej Tristans-Kompagnions). Reżyser spektaklu Tristan Vogt realizując swoje przedstawienie postanowił wrócić do pierwotnej formy opery jaką był „Czarodziejski flet”, a mianowicie do opery balladowej wywodzącej się z Francji i noszącej tam nazwę wodewilu. Librettem opery jest baśń z wszystkimi charakterystycznymi dla niej postaciami, dlatego też pomysł, aby dzieje Tamina, Paminy, Królowej Nocy i Sarastra opowiadały lalki odpowiada charakterowi mozartowskiego dzieła i przeciwstawia się powszechnie przyjętej interpretacji, jakoby „Czarodziejski flet” był opera masońską. Za pomocą tekstów operowych arii oraz dialogów słownych poznajemy historię, która jest metaforą współczesnych relacji międzyludzkich. Dobrotliwy, ale trochę naiwny książę Tamino, niosąc pomoc swojej ukochanej Paminie skonfrontowany zostaje z dwiema wpływowymi postaciami: żądną władzy Królową Nocy i demagogicznym czarodziejem Sarastrem. Wypełniając wszystkie stawiane mu zadania osiąga swój cel, ale niestety nie zostaje bohaterem.
Forma teatru lalkowego nie oznacza jednak, że spektakl adresowany jest do dzieci. Bajkowa historia Mozarta opowiedziana jest przez twórców spektaklu z przymrużeniem oka, humorem i wdziękiem, ale podszyta jest też kafkowską wręcz ironią. W swojej inscenizacji autorzy z jednej strony nawiązują do dawnych tradycji teatru lalkowego, z drugiej zaś wykorzystują wszystkie nowoczesne środki teatralne jak wielkoformatowe projekcje wideo, czy przenoszenie akcji w różne miejsca za pomocą kamery. Pierwszoplanową rolę w przedstawieniu, obok lalek przypominających figury z obrazów Paula Klee, odgrywa zespół Ensamble Kontraste i wybitny solista, kontratenor Daniel Gloger. Ogromna, bardzo rzadko spotykana skala głosu, umożliwia mu wykonanie wszystkich operowych arii: od Paminy (sopran) do Sarastra (bas).
|