|
Pracownicy naukowi dokonali zbioru informacji od 172 rodziców w Teksasie, u których dzieci zdiagnozowano ostrą białaczkę limfocytową – rak krwinek białych oraz od 344 zdrowych dzieci, obie grupy w tym samym wieku. Badanie obejmowało niemowlęta karmione piersią, mlekiem modyfikowanym oraz przypadki stosowania obu metod, przed rozpoczęciem przyjmowania pożywienia stałego.
Eksperyment wykazał, że niemowlęta, których dieta przez 10 pierwszych miesięcy opierała się wyłącznie na mleku matki, mają czterokrotnie większe ryzyko zachorowania na białaczkę niż te dzieci, które pokarm stały zaczęły jeść w wieku 4 miesięcy.
Z kolei ryzyko zachorowalności najmłodszych rozpoczynających konsumpcję takich pokarmów w 7–9 miesiącu roku życia wrastało trzykrotnie. Jednakże dzieci, których dieta oparta na pokarmie stałym zaczęła się w 5–6 miesiącu, nie odnotowały wzrostu prawdopodobieństwa zachorowania – zgodnie z tezami naukowymi, przedstawionymi na spotkaniu Amerykańskiej Organizacji Badań nad Rakiem.
Wyniki te pokrywają się z wcześniejszymi badaniami prowadzonymi przez tę samą grupę pracowników naukowych. Dowiodły one, że każde jednomiesięczne opóźnienie w rozpoczęciu rozszerzania diety o przyjmowanie pokarmów stałych, może wpływać na prawdopodobieństwo rozwoju choroby aż do 14%. Badacze zauważyli także, że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym przez dłuższy czas, niezależnie od tego czy wprowadzone zostały stałe posiłki, również znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka.
Białaczka jest najczęściej występującym typem dziecięcego raka. Jednak, jak informuje Jeremy Schraw, doktorant Uniwersytetu Austina w Teksasie, takie przypadki zdarzają się raczej rzadko a ryzyko zachorowań jest niewielkie. Zgodnie ze statystykami Krajowego Instytutu Raka, rozwijają się one u 4 na 100 000 amerykańskich dzieci.
Schraw twierdzi, że bazując na aktualnych informacjach, wciąż jest jeszcze za wcześnie, aby stworzyć oficjalne rekomendacje odnośnie idealnego momentu wprowadzenia pokarmu stałego do menu najmłodszych. Dotychczas wytyczne Amerykańskiej Akademii Pediatrii, które zalecają wprowadzanie dań stałych od 6 miesiąca życia, przynoszą pomyślne skutki. W związku z tym, że dotychczasowe badania obejmowały jedynie pojedyncze przypadki w Teksasie, widoczna jest potrzeba przeprowadzenia obserwacji na innych populacjach. Tylko wtedy będzie można potwierdzić aktualne rezultaty.
Jeremy Schraw oświadczył także, że późniejsze wprowadzanie stałego pokarmu może oddziaływać na układ immunologiczny dziecka – na przykład instynktownie wpływać na pobudzenie bakterii, które stymulują cały łańcuch odpornościowy.
„Zbyt długie przeciągnięcie czasowe podania pierwszego stałego posiłku dziecku może stanowić wyzwanie dla jego odporności” – twierdzi Schraw.
We wcześniejszych badaniach uczestniczyły dzieci mające starsze rodzeństwo. W związku z tym, w ich otoczeniu pojawiało się więcej drobnoustrojów. Wtedy zaobserwowano związek między rozpoczynaniem przyjmowania stałych pokarmów przez dzieci a ich reagowaniem na wspomniane bakterie. Okazało się, że były one bardziej odporne – organizm niszczył zarazki.
„Niemowlęta posiadające brata lub siostrę w starszym wieku mają większe szanse wzmocnienie swojego układu immunologicznego. Wtedy stałe jedzenie nie gra aż tak istotnej roli” – dodaje Schraw.
Pracownicy naukowi chcą kontynuować badania nad powiązaniem wprowadzania stałych posiłków przy uczestnictwie innych czynników, np. typu przyjmowanych pokarmów.
Link: http://www.livescience.com/50550-infants-solid-food-leukemia-risk.html
|