|
Czy włączenie w wielkanocny harmonogram dodatkowych aktywności, które pozwolą uniknąć takich skutków, to już oznaka odchodzenia od wielowiekowych zwyczajów?
Wielkanoc podszyta tradycją
Wielkanoc to najważniejszy moment w kalendarzu chrześcijańskim, poprzedzany szeregiem symbolicznych etapów, takich jak: Karnawał, Ostatki, Środa Popielcowa, Niedziela Palmowa i w końcu Triduum Paschalne, wieńczone właśnie Niedzielą Wielkanocną. W domach kultywujących tradycje chrześcijańskie rozpoczyna się ona Rezurekcją, po której domownicy gromadzą się przy stole, by wspólnie celebrować uroczyste śniadanie. Święta to nie tylko szereg rytuałów przekazywanych przez pokolenia – rodzinna wędrówka do kościoła w celu poświęcenia potraw w Wielką Sobotę, stół uginający się od tradycyjnych smakołyków czy oblewanie się wodą w Śmigus – Dyngus. To również czas, gdy przyroda budzi się do życia z zimowego snu, a wraz z nią i my nabieramy ochoty na większą aktywność, również tę na świeżym powietrzu.
Tradycyjnie u rodziny…
Wsi spokojna, wsi wesoła. Można powiedzieć, że mieszkańcy wsi oraz osoby wyjeżdżające za miasto na Święta mają ułatwioną sytuację. Okoliczne lasy, łąki, pola tylko czekają, aż wstaniemy od stołu i wyruszymy na rodzinny spacer. Niestety, wielkie polityczne debaty, wciągające rodowe historie oraz nieśmiertelne przeboje filmowe sprawiają często, że o tej opcji przypominamy sobie dopiero, gdy już nadejdzie zmrok.
A gdyby tak inaczej?
Nad jeziorem, w górach, koło lasu… Pewną tradycją stają się już wspólne wyjazdy grup przyjaciół i całych rodzin, które chcą odpocząć od kuchennej krzątaniny i oddać się relaksowi. Alternatywa taka nie musi wcale stać w sprzeczności z tradycją. Ważne, by po prostu odpowiednio się do wycieczki przygotować. – Tak wyjątkowe terminy, jak Wielkanoc, mobilizują naszą branżę do rozwinięcia standardowej oferty o odpowiednie akcenty, bez których wielu gości nie wyobraża sobie Świąt – podkreśla Judyta Foksa-Mujacic, manager marketingu i sprzedaży w Lubuskie SPA, hotelu w zlokalizowanej nad jeziorem, miejscowości Łagów - Piątkowa kolacja postna, możliwość poświęcenia koszyka w sobotę czy niedzielne śniadanie, to podstawa. Dobrze, jeżeli dochodzą do niej dodatkowe atrakcje, jak zabawa w malowanie pisanek dla dzieci, specjalne, tematyczne zabiegi relaksacyjne dla dorosłych czy Śmigus-Dyngus na basenie dla wszystkich. Najważniejsze jednak jest to, z kim spędzamy ten wyjątkowy czas.
Coś na rozruch
Niedziela Wielkanocna 2014, godzina 8.00, małe miasteczko w centralnej Polsce… Wzdłuż pustej (tego dnia) trasy przelotowej biegnie, ubrany w strój sportowy, człowiek. Człowiek ten zaczął dzień od porannego joggingu, ale można przypuszczać, że później usiadł z rodziną do zwyczajowego śniadania. Można też przypuszczać, że czuł się znacznie lepiej niż pozostali współbiesiadnicy… Oto prosty przykład, jak niewiele potrzeba, by zadbać o swoje samopoczucie.
Sprawdźmy program
Mieszkańcy miast, którym nie uda się w tym roku wyjechać poza rogatki, nie powinni rezygnować z relaksu na powietrzu. Jeśli dzień będzie ładny, warto skorzystać z terenów zielonych w swojej miejscowości. Jeśli nie, można też sprawdzić, jak w okresie świątecznym funkcjonują okoliczne centra rozrywki: kina, kluby fitness, kręgielnie, siłownie, baseny etc. Przyjemnym akcentem jest też po prostu popołudniowy spacer i odwiedziny u znajomych. Gdziekolwiek mieszkamy, zawsze znajdzie się okazja, by nawet w najprostszy sposób urozmaicić sobie celebrowanie Wielkanocy i każdego innego święta. A takie urozmaicenie nie musi wcale oznaczać zrywania z wielowiekową tradycją. Może natomiast znakomicie wpłynąć na samopoczucie w momencie, gdy jak co roku, przyjdzie nam powiedzieć: „Święta, święta i po świętach”.
|