|
Które wybieramy na dzisiejszy obiad? Oto krótki poradnik inspirowany ulubionymi przepisami szefa kuchni Knorr Piotra Murawskiego.
Po węgiersku
To chyba najpopularniejsza odmiana, najchętniej wybierana z restauracyjnego menu oraz najczęściej przygotowywana w domach w całej Polsce. Placki zawdzięczają swoją nazwę gulaszowi węgierskiemu, który przyrządzamy z dużą ilością papryki i cebuli. Sama propozycja takiego podania placków ziemniaczanych nie ma nic wspólnego z Węgrami, ale gulasz to rzeczywiście danie charakterystyczne dla tamtego regionu - kiedyś był niemal symbolem narodowym, którego nie udało się wyplenić z węgierskich domów pod okupacją Austriaków. Mięsem, które zazwyczaj stanowi bazę dla gulaszu węgierskiego, jest wołowina oraz wieprzowina. Natomiast z dodatkami możemy eksperymentować – cukinia, fasolka szparagowa, a może pieczarki?
Rada szefa kuchni Knorr:
- Paprykę do gulaszu warto przysmażyć najpierw z czosnkiem i cebulą - sos zyska wtedy głębszy aromat. Jeśli lubimy potrawy o zdecydowanym pikantnym smaku, doprawmy mięso ostrą papryką.
- Aby maksymalnie skrócić czas przygotowywania gulaszu, użyjmy mięsa z kurczaka zamiast mięsa wieprzowego czy wołowego.
Po zbójnicku
Jeśli chcemy przygotować placki ziemniaczane po zbójnicku, oznacza to, że w gulaszu powinno się znaleźć mięso baranie lub wieprzowe. Dobrze również, jeśli pozostałe elementy sosu inspirowane są kuchnią Podhala, bo tam ma korzenie placek zbójnicki. Możemy więc dodać do niego oscypek czy grzyby leśne. Placek po zbójnicku podaje się czasem, polewając jedną jego połowę sosem, natomiast drugą połowę używając jako przykrycia. Można też podać sos między dwoma plackami ziemniaczanymi.
Rada szefa kuchni Knorr: Placki wyglądają bardzo smakowicie udekorowane kwaśną śmietaną.
Sekret tkwi w placku ziemniaczanym
Oczywiście spotykamy się też z plackami po góralsku, którym to określeniem najczęściej nazywamy placki zbójnickie, czy też z plackami po cygańsku, czyli, w zależności od przepisu, licznymi wariacjami placków z rozmaitymi dodatkami. Ponadto placki ziemniaczane mogą być podawane solo, ze śmietaną, ketchupem, sosem grzybowym, a także na słodko - z cukrem lub owocami. Niezależnie, jaki sposób podania wybierzemy, najważniejsze, aby placki były złociste i chrupiące. Przygotowanie placków ziemniaczanych bywa czasochłonne, zwłaszcza zniechęcać może mozolna czynność ścierania ziemniaków. Aby przyspieszyć ten proces i szybciej delektować się pysznym obiadem, szefowie kuchni Knorr skomponowali Fix Chrupiące placki ziemniaczane. Już nie musimy trzeć ziemniaków, zostały one ususzone a eksperci przygotowali z nich odpowiednią kompozycję. Wystarczy, że my dodamy jedynie wodę, jajko i… możemy smażyć! Fix gwarantuje domowy smak placków, a do tego jest wolny od wszelkich konserwantów i nie zawiera glutaminianu sodu.
Kilka porad szefa kuchni Knorr:
Pamiętaj, że placki najlepiej smakują tuż po usmażeniu, jeszcze gorące. Jeśli chcesz podać je dopiero, gdy skończysz już smażyć wszystkie, włóż gotowe placki do nagrzanego piekarnika, aby tam poczekały bez utraty swoich walorów smakowych.
Placki smaż na porządnie rozgrzanej patelni i oleju.
Po usmażeniu nie układaj ich bezpośrednio jeden na drugim, ponieważ zmiękną i zwiotczeją, stracą swe chrupiące właściwości.
|