od tamtego czasu nieprzerwanie doskonali się w tej sztuce. Jak sama twierdzi obdarowała już całą rodzinę i większość przyjaciół czapkami, szalami, swetrami czy rękawiczkami własnej roboty.
Inspirację czerpie z życia, obserwuje mijane na ulicy kobiety – patrzy co i jak noszą. Potem w domu łączy poszczególne elementy zapamiętanych obrazów w nową jakość – powstaje wówczas szereg ciekawych pomysłów, inspirowanych modą ulicy.
Kamila większość wolnego czasu poświęca na tworzenie nowych robótek – potrafi całymi godzinami, siedząc przed telewizorem czy rozmawiając z przyjaciółką dziergać nie tracąc przy okazji wątku ani nie opuszczając żadnego oczka.
Aktualnie zajmuje się robieniem ciepłych swetrów i dodatków – szali, rękawiczek, czapek, getrów.. W tym sezonie postanowiła wnieść nieco ożywczego koloru do swoich realizacji, bowiem jesień w tym roku dość szara, nie nastraja optymistycznie. Jej ostatnie prace to kolorowe i nasycone (czerwone, niebieskie, pomarańczowe) getry, szaliczki „Boa” – ostatni krzyk mody, a także czapki – w wersji sportowej i klasycznej.
Wkrótce skończy także kolorowe mitenki – rękawiczki bez palców, na topie tej zimy. Zamierza też poeksperymentować z filcowaniem wełny – marzy jej się filcowana torebka.
Wyroby Kamili Wojciechowskiej można obejrzeć i zakupić w butiku VintageShop.pl