|
Co zrobić, by uniknąć jesiennej chandry?
Obniżona aktywność, problemy z koncentracją, uczucie przewlekłego zmęczenia. W okresie przejściowym, między latem a jesienią, ludzki organizm negatywnie reaguje na gwałtowne wahania temperatur. W skrajnych przypadkach apatia może rozwinąć się w afektywną chorobę sezonową (z ang. SAD – Seasonal Affective Disorder) – zaburzenia nastroju, które trwają od początku jesieni aż do końca zimy. Jej główne objawy, obok wymienionej już obniżonej aktywności i przewlekłego zmęczenia, to nadmierna drażliwość, senność oraz problemy z wykonywaniem codziennych czynności. Podobne symptomy towarzyszą pourlopowemu przygnębieniu (z ang. syndrome post-holiday spleen). W pierwszych dniach po powrocie do pracy jesteśmy rozkojarzeni, borykamy się ze złym nastrojem i rozdrażnieniem. Nasza efektywność pracy jest niska, brakuje nam motywacji i chęci do działania. Co zrobić aby się przed tym uchronić? Jak wynika z przeprowadzonych przez SMG/KRC badań, 47% Polaków walczy z jesienną apatią…piciem kawy.
Łyk pobudzenia
Pobudzające właściwości kawy są powszechnie znane. Kofeina, blokując obecne w układzie nerwowym receptory adenozyny, odpowiedzialne za uczucie senności i zmęczenia, przedłuża wydolność umysłową. Rozszerza naczynia krwionośne, co przyczynia się do zmniejszenia bólów głowy, nawet tych wywołanych migreną. Dodatkowo pozytywnie wpływa na ukrwienie i dotlenienie organizmu. Co jednak najważniejsze, kofeina podnosi poziom serotoniny oraz zwiększa produkcję dopaminy. – Serotonina to tzw. „hormon szczęścia”, dopamina natomiast pełni funkcję „przekaźnika przyjemności”. Badania potwierdzają, że już jedna filiżanka kawy podnosi ich poziom w organizmie, przyczyniając się do polepszenia nastroju – tłumaczy Joanna Sobyra, ekspert z firmy Segafredo Zanetti.- Najskuteczniejsza w tym przypadku jest kawa espresso, która zawiera 57 mg kofeiny i równocześnie jest intensywna i aromatyczna – dodaje. Należy zauważyć, że w okresie jesiennym aromatyczna kawa nie tylko nas pobudzi, ale również rozgrzeje. Szczególnie jeśli zdecydujemy się na nietypowe sposoby jej przyrządzenia, wykorzystując oryginalne połączenia. Czego warto spróbować?
Złota jesień, czyli kawa z miodem
Miód można wykorzystać jako zamiennik zwykłego syropu albo połączyć go ze spienionym mlekiem. Najlepiej sprawdzi się ten o płynnej konsystencji, który łatwo wymieszać z espresso. Warto zwrócić uwagę na rodzaj, by odpowiednio dobrać smak do naszych upodobań. Miody akacjowe i rzepakowe są bardzo słodkie, natomiast lipowe charakteryzują się dość ostrym, a nawet gorzkawym posmakiem. Dobrym rozwiązaniem jest również dodanie do napoju korzennych przypraw, np. cynamonu czy kardamonu, które w połączeniu z miodem nadadzą kawie jeszcze intensywniejszy aromat. Można także wykorzystać odrobinę alkoholu, np. rumu lub likieru.
Smak lata, czyli kawa z cytryną
- Espresso romano, bardzo popularne we Włoszech, w Polsce wciąż wzbudza kontrowersje – mówi Joanna Sobyra, ekspert Segaf redo Zanetti. – Sposób przyrządzania jest bardzo prosty. Do tradycyjnego espresso dodaje się sok, wyciśnięty z połowy cytryny. Dzięki temu kawa uzyskuje interesujący, intensywny aromat – dodaje. Ciekawym rozwiązaniem będzie również wykorzystanie czekolady, startej bądź w proszku. W tym przypadku sok z cytryny warto zastąpić startą skórką. Co ciekawe, połączenie kofeiny z witaminą C często wykorzystywane jest w środkach farmakologicznych, leczących migrenę. Espresso romano jest więc naturalną alternatywą w walce z uciążliwym bólem głowy.
Korzenny aromat, czyli kawowy grzaniec
Podstawą do przyrządzenia tego napoju jest alkohol o kawowym smaku – likier lub wino. Najważniejszym składnikiem, decydującym o aromacie grzańca, są jednak przyprawy korzenne - imbir, kardamon, cynamon, goździki. Zaparzamy espresso i dodajemy do niego przyprawy oraz odrobinę likieru. Całość słodzimy do smaku płynnym miodem. Kawowy grzaniec jest idealnym przepisem na chłodne jesienne wieczory, doskonale sprawdzi się również zimą.
Kiedy zbliża się jesień i zauważamy u siebie pierwsze oznaki zmęczenia i przygnębienia, należy od razu podjąć działania, aby zaradzić apatii. Dobry sen i odrobina ruchu to konieczność, aby czuć się wypoczętym. Warto jednak pomyśleć o drobnych przyjemnościach, które nie tylko wzmocnią nas fizycznie, ale również psychicznie. Rozgrzewająca kąpiel, weekendowy wyjazd, spotkanie z przyjaciółmi – wszystko to pozwoli nam na chwilę relaksu. Ważne, aby mimo niesprzyjającej aury, pozostać aktywnym i pełnym energii.
|