|
|
|
|
|
|
Zachęcam do szukania informacji na ten temat i ... jeśli uznacie, ze warto - zaszczepienia się!
Ale najwazniejsze! - CYTOLOGIA! co najmniej raz w roku!!!
Wprawdzie ja sie badałam i .. niestety zachorowłam, ale to odosobniony przypadek - udało mi się i ... żyję )
Nie było wtedy szczepionki. Teraz jest więc - do dzieła! _________________ Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-))
|
|
|
|
|
|
|
|
Alixia gratuluję wygranej z chorobą
naprawdę robiłaś regularnie badania i zachorowałaś?
|
|
|
|
|
|
|
|
Alixia podziel się z nami swoimi doświadczeniami, jeśli oczywiście masz na to ochotę _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
Zawsze chętnie dzielę się moim doświadczeniem, ale raczej nie wspominam tego co było.
Patrzę w przód - ile jeszcze pieknych dni przede mną
Leczenie jest przykre, inwazyjne, wycieńczające organizm, ale ... nie ma innego wyboru.
Dziś już tylko wspomnienia tamtych dni, kontrolne wizyty i pewien dyskomfort życia, przypominają mi, że byłam kiedyś po tamtej stronie. Co tydzień umiera 5 kobiet na raka szyjki macicy. Mnie Bóg ochronił. Widac mam jeszcze cos ważnego do zrobienia w życiu;-) _________________ Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-))
|
|
|
|
|
|
|
|
Alixia a myślisz, że zły odczyt badania cytologicznego był powodem choroby? _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
Dalia... trudno to po takim czasie jednoznacznie oceniać.
Odkąd pamiętam miałam jakieś problemy ginekologiczne. Stąd moje częste wizyty u lekarzy i ... częste cytologie przy okazji.
No i może trochę wiek - dość już zaawansowany, który mógł wskazywac na różne dolegliwości;-)
Między jedna a drugą cytologią było niecałe 1,5 roku.
Pierwsza - prawidłowy wynik, nastepna już zła.
W tym czasie miałam jeszcze 1 zwykłe badanie i nic nie zauwazono. W sumie nowotwór rozwinął sie w niecały rok.
I to nieźle się rozwinął.
Ja też - zbagatelizowałam pewne symptomy, które wystąpiły i ustały. Krwawienie między miesiączkami. Niewielkie. Bezbolesne.
Zaniepokoiło mnie dopiero gdy kilkakrotnie, po stosunku zauważylismy krew. Zamiast pójść do lekarza od razu - nieco przeczekałam. Niepotrzebnie.
Gdy nagle dostałam silnego krwotoku w pracy - było już za późno.
Szczęśliwie dziś mogę - żywa - opowiadac moją historię jako przestrogę. Zwłaszcza dla młodych kobiet jak Wy;-)) _________________ Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-))
|
|
|
|
|
|
|
|
alixia cieszę się, że Tobie się udało i że możesz nas ostrzec przed tym pozdrawiam ciepło _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
Umnie było odobnie jak u autorki postu , rak rozwinął się w ciągu roku ...rok wczesniej cyto gr.II a po roku juz IV (rak przedinwazyjny ).... ZYJĘ I JESTEM ZDROWA i jest juz po wszystkim dlatego ze regularnie robiłam badanie cytologiczne !
Badajcie się kobiety , cytologia ratuje zycie !!!!! a rak szyjki macicy we wczesnym stadium jest w 100% wyleczalny !!!!
Nawet jesli nic was nie boli i nie macie zadnych dolegliwosci , róbcie cytologię profilaktycznie !!!! Rak szyjki macicy jest bez objawów , bez dolegliwosci przewaznie choroba spada na nas jak przysłowiowy grom z jasnego nieba ..umnie tym gromem był tel. z przychodni ze cytologia jes nieprawidłowa po diagnozie mój swiat się zawalił ......
|
|