Malinko812 to widze ze jestesmy dokladnie w tej samej sytuacji

mi tez dusznosci minely a zauwazylam to podczas dluzszych wycieczek rowerowych

i ciesze sie niezmiernie ze zadyszki i dusznosci mam juz za soba

a najwiekszy problem mialam z kawa-niewyobrazalam sobie kawy bez papierosa

a teraz to juz zaden problem dla mnie

udowodnilam wszystkim a przede wszystkim sobie

ze potrafie zwalczyc ten wstretny nalog

no i udalo sie
A co do mojego meza to kopci jak smok

i watpie czy kiedys rzuci- mowi ze tak, ale mnie sie zabardzo niechce w to wierzyc

_________________

edytowany: 1 raz | przez natalii27 | w dniu: 02-03-2008 18:17