|
|
|
|
|
|
dla mnie związek na odległość to była prawdziwa próba...właściwie to oboje się baliśmy czy to ma sens, bo od samego początku był to związek na odległość. postanowiliśmy spróbować bo byliśmy w sobie zakochani od pierwszego spotkania... I muszę Wam powiedzieć że te 2 lata związku na odległość to był cudowny czas, pisaliśmy do siebie listy takie zwykłe, pełne romantyzmu i wyznań, nauczyliśmy się rozmawiać o uczuciach jakie mamy dla siebie, pisaliśmy o wszystkim, o tym jak minął dzień i co się nowego wydarzyło...listy kursowały kilka razy w tygodniu nawet:) To było coś pięknego... A teraz jesteśmy od prawie 2 lat małżeństwem, czekamy na dzidziusia i jesteśmy ze sobą baaaaaardzo szczęśliwi:) Potrafimy ze sobą rozmawiać, a jak chcemy powspominać, to bierzemy listy i mamy cudowny wieczór czytając je... życzę Wam dziewczynki takiej pięknej miłości trzymam kciuki, nie poddawajcie się, miłość na odległość też ma szanse:) _________________
edytowany: 1 raz | przez paulka77202 | w dniu: 03-09-2008 4:51
|
|
|
|
|
|
|
|
cześc wszystkim ja podobnie jak większość was jestem w związku na odległość mnie i mojego misia dzieli ok 280 km;( sporo ale cóż.Jesteśmy ze sobą już rok.Mam problem bo nie wiem co robić chodzi o to ze bardzo kocham swojego chłopaka on ciągle powtarza to samo tylko ze od pewnego czasu coraz zadziej sie odzywa zdarza sie i tak ze nie mam z nim kontaktu nawet cały tydzień. Bardzo sie tym niepokoje pytałam go także co sie dzieje lecz słyszę od niego tylko tyle ze ma troszkę problemów Czasem wydaje mi sie ze już mnie nie kocha tylko jest ze mną bo nie chce mnie zranić.Jak myślicie co powinnam zrobić??
|
|
|
|
|
|
|
|
Paulka, jakbym czytała swoją historię ... też kursują listy i kartki a po wszystkim zostanie nam pamiątka...jakże piękna.
Takie związki poza tym uczą... zaufania, rozmawiania oraz doceniania chwil razem
Niunia, przede wszystkim radzę Wam szczerą rozmowę w czery oczy...[/b] _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 03-09-2008 14:53
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jestem w związku na odległość od roku... Czeka nas jeszcze rok, a później, mam nadzieję, zamieszkamy już razem. Widujemy się mimo wszystko dość często, bo praktycznie w każdy weekend. Naprawdę bardzo tęsknię i jest mi ciężko, kiedy mojego Kochanego nie ma przy mnie, zwłaszcza w trudfnych chwilach... Ale takie związek jest możliwy, pod warunkiem, że dwoje ludzi się kocha i ufa sobie. My jesteśmy zdecydowani to przetrwać i być razem. Dlatego staramy się na wsyztskie sposoby: mamy stały kontakt smsowu i telefoniczny, rozmawiamy na gg i skypie, piszemy do siebie listy i kartki, jeśli tylko mamy chwilkę czasu. Oczywiście zdarzają się lepsze i gorsze chwile, ale i tak jesteśmy szczęśliwym związkiem. Kiedyś nie wierzyłam w związki na odległość... Jednak okazało się, że coś takiego nie jest przeszkodą dla prawdziwego uczucia _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Bo to jest tak... ktoś nie wierzy w związek na odległość, głosi wszem i wobec że takie coś nie ma szans...a potem los płata figla i stawia nas przed koniecznością walki z km, bo przecież się kocha...
Nie wiem czy pisałabym jak wyżej, gdybym tego nie przeżyła... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziekuje CattiBrie to chyba najlepszy pomysł
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozmumiem Was bardzo dobrze.
Moja kobieta mieszka we Włoszech.
Staram się widywać ją tak często jak jest to możliwe.
Ja nie moge wyjechac z Polski i nie chcę, Ona pojechała tam na staż i zamierza wrocić.
Tłumacze sobie, że jest to próba dla naszego związku.
Wciąż nie przestaje o NIej myśleć
niedługo są jej urodziny które będziemy swietowąc razem w Polsce.
i wtedy chcę się jej oświadczyć
tak zrobię to!!!!!
może wtedy sie wszystko zmieni?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mauris... najważniejsze, że macie plany w końcu spotkać się w jednym miejscu To w sumie podstawa utrzymania związku na odległość... Musi być gdzieś meta...
Nas np przez te wszystkie lata trzymała (i nadal trzyma) myśl że coraz bliżej jest dzień kiedy nareszcie każdego dnia będziemy razem zasypiać i budzić się... Obecnie dzieli nas od tego niecały rok _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 05-09-2008 10:31
|
|