|
|
|
|
|
|
Dla mnie generalnie wieczory panieńskie/kawalerskie są śmieszne ...
Że niby jakaś ostatnia impreza na którą musimy iść sami ?
<foCH>
Znajoma para jakieś 2 lata temu zrobiła sobie wspólną imprezę panieńsko-kawalerską,
można przez to rozumieć ze było więcej osób przez co impreza była bardziej udana.
Takie samotne ( w sensie bez drugiej połówki ) eskapady jak dla mnie są idiotyczne, i
że niby co, ze po ślubie ja nie będę mógł sobie skończyć do kumpla na flaszeczkę a moje
kochanie nie będzie mogło sobie gdzieś skoczyć z kumpelą ?
Jaki jest sens kawalerskiego/panieńskiego skoro organizuje się bez swojego/ej partnerki/ra ?
No skoro bawimy się sami to żeby partner/ka nie widział/a tego co robimy - tak to widzę.
Dlatego jedyną imprezką którą toleruje jest wspólne imprezowanie.
///////////////
Inna historia, kumpela od mojej byłej na swoim panieńskim zdradziła przyszłego pana młodego, jak by tego było mało co później się okazało a obecny mąż nierządnicy o tym nie wie to ta że się tak wyrażę szmaciara zdradziła go na tydzień przed ślubem z kolesiem który jej się zawsze podobał, po ślubie też.
Nie rozumie takich "xxx" nastawionych jak króliki na kopulacje, niecywilizowane, zacofane kierujące się jedynie instynktem pozbawione własnej woli i inteligencji.. Jak suka i pies, suka daje pies bierze.
///////////////
Tak swoją drogą to mimo wiary w swojego partnera to która chciała by, by jej facet poszedł na kawalerskie do swojego kumpla gdzie mają być lachociągi z agencji ? _________________ - test na człowieczeństwo
|
|
|
|
|
|
|
|
Imposter - w Opolskim taki zwyczaj już istnieje. Młodzi jakoś na tydzień przed ślubem urządząją wspólnie (zazwyczaj bardzo dużą i huczną) imprezkę. Niestety nie pamiętam nazwy tej imprezy, ale słowo pochodzi z niemieckiego. Na tej imprezce tłucze się szkło na szczęście dla młodej pary _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|
|
|
|
|
|
|
Poltern albo Polterabend. Chyba o to chodzi. I to jest ewidentnie niemiecki zwyczaj. _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 08-12-2008 10:28
|
|
|
|
|
|
|
|
A że w opolskim mniejszość niemiecka stanowi ok 60-70% mieszkańców.. to ja zaczynam czuć się tam mniejszością _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|
|
|
|
|
|
|
Mniejszość niemiecka w Opolu swoją drogą ale która chciała by, by jej facet poszedł na kawalerskie do swojego kumpla gdzie mają być lachociągi z agencji ? ( tak nawiasem wracając do tematu ) _________________ - test na człowieczeństwo
|
|
|
|
|
|
|
|
Używaj normalnych słów, Imposter. Prostytutka to prostytutka - najstarszy zawód świata.
Mój mężczyzna (nie facet) mógłby pójść na wieczór kawalerski, na którym będą "panie do towarzystwa", bo mu ufam i wiem, że nie skorzystałby z oferty. Z drugiej strony wiem też, że nie pójdzie na taki właśnie wieczór, bo obracamy się w kręgu ludzi o innych zainteresowaniach (prędzej urządziliby sobie party komputerowe).
Alitko, moje miasto też jest poniemieckie. Nie lubię tego w nim _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 08-12-2008 10:43
|
|
|
|
|
|
|
|
Imposter - po pierwsze mój facet by tam nie poszedł nie dlatego że ja mu zakazuję, ale dlatego że go takie imprezy nie ciągną (o obecności striptizerek już się wypowiadałam).
Po drugie zaś wieczór kawalerski wieczorowi kawalerskiemu nierówny i nie każda impreza robiona oddzielnie musi być nieudana, względnie kończyć się orgią. _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|