|
|
|
|
|
|
sama jeszcze nie wiem , dopiero zaczynam jazdy.Są sytuacje , że ich niepotrzebujemy.
Widziałam kiedyś w dużym swietle słonecznym w oddali sznur samochodów a zdziwiło mnie najbardziej to ,ze samochody które miały włączone światła były bardziej widoczne pod słońce niz te które nie miały świateł. _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem za tym aby jeździć cały rok na światłach. Są samochody mało widoczne np. zielone i jak są włączone światła to są lepiej widoczne.Podejrzewam, że nie jednej osobie samochód z włączonymi światłami uratował życie.Nie zbiedniejemy od całorocznego oświetlenia samochodu, możemy tylko zyskać _________________
"Jeden jest tylko sukces - być w stanie spędzić życie na swój własny sposób"
|
|
|
|
|
|
|
|
Racja _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|
|
|
Tez sie z wami zgadzam dziewczynki poza tym w tym okresie podczas którego przedtem sie nie jezdziło na swiatłach czyli przez wieksza czesc roku nie zawsze jest ładna pogoda tak zeby wszystko mozna było zobaczyc sa mgły i deszcze wiec swiatła w takich sytuacjach sa jak najbardziej potrzebne!
Troche odbiegajac od tematu mam do was prosbe: Gdy człowiek idzie poboczem to mimo tego ze nic nie jedzie z naprzeciwka, WLACZAJCIE KIERUNKOWSKAZ! Bo Ty wyminiesz pieszego i nic Ci sie nie stanie a jadacy za Toba moze niezdazyc lub w ogóle nie zauwazyc człowieka:/ bo niestety często ludzie ubrani sa w ciemne ubrania i ich po prostu nie widac w nocy:/ i wypadek gotowy:/
|
|
|
|
|
|
|
|
a ja uważam że na światłach powinno9 się jeź dzić w wyznaczonych godzinach np od 16-8, w innych porach dla mnie jest to zbyteczne _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak pisała kajka86 pogoda jest różna i już o godz. 15 czy nawet 14 światła mogą być potrzebne!!!
Jestem za tym aby na światłach jeździć cały dzień nawet o 12 w południe.
Światła mogą nam uratować życie. _________________
"Jeden jest tylko sukces - być w stanie spędzić życie na swój własny sposób"
|
|
|
|
|
|
|
|
zgadzam się z poprzedniczkami i uważam że włączone światła mogą ratować życie w najmniej oczekiwanych wypadkach, tak jak podczas mgieł na Mazurach latem. W ogóle te wszystkie pytania po co takie bezpieczeństwo jak dla jajka, przecież każdy swój rozum ma itd. są po prostu tendencyjne skoro wypadków jest ile jest, a żyć chce każdy. Ja mogę jeździć sobie nowym bezpiecznym jak nie wiem volvo s60, który w dodatku ma niezłe osiągi, tylko czy mi to uratuje życie jak będę pędzić 200/h i na czołowe zderzenie, albo uznam że nie włączanie światem niczym nie grozi i zalicze spotkanie z jeleniem? z bezpieczeństwem nie ma dyskusji.
|
|