Kobiecy Katalog

 Baza kalorii

Kalendarz dni płodnych (2)

Cześć dziewczyny jestem tu nowa. Milusia przechodziłam to samo. Napisze ci tylko jak ja to przechodziłam. Spotykałam sie z moim chłopakiem codziennie przez 2 lata i 3 miesiace codziennie. Nie moglam sobie wyobrazić jak to bedzie jak on bedzie w wojsku. Pierwszy miesiac do przysiegi byl najgorszy wyłam w poduszke co noc nie mogłam sie doczekać 3 grudnia (w tym dniu miał przysięge). Wtedy byłam najszczęśliwsza na świecie. Niestety nastała niedziela i znowu zostałam sama . Już wiedzialam ze przez całą jego slużbe bede nienawidzic dzien w ktorym on bedzie musial tam wracac. Za kazdym razem płakałam jak go odprowadzałam na dworzec, ale oczywiscie nie przy nim dopiero jak wracalam sama do domu nie chcialam robic tego przy nim bo wiedzialam ze jemu tez jest ciezko. Jedno ci moge poradzic nie rozklejaj sie przy nim jemu tez nie jest łatwo. Najgorszy był etap jak moj Misiaczek był na poligonie nie widzialam go 2 miesiace bo przed poligonem go nie puscili bo mial sluzbe i po poligonie tak samo i nie wytrzymalam wtedy pojechalam do niego nie mial wtedy nawet pieniedzy na to zeby przyjechac do domu jak by go puscili w przyszlym tygodniu. Nie przejmowalam sie nawet opinią jego rodziców stwierdzili wtedy ze jak nie ma pieniedzy to przynajmniej nie bedzie palił. Tylko że oni nie wiedzieli na co mu pieniądze są potrzebne na papierosy przy okazji tez ale w szczególnosci na jedzenie bo mieli tam koszmarne. O ile mi wiadomo to dziewczyny jego kolegów czegos takiego nie zrobiły. Widocznie jestem inna. Miałam jeszcze takie coś ze jak widzialam jakiegos chlopaka w mundurze to myslalam ze to moj Misiaczek. I zawsze wtedy jak widzialam żołnierza to on zawsze wtedy był w domu . Po wojsku musze niestety stwierdzic ze sie zmienil w diabelka, jest jeden pozytywny aspekt ze zmężniał reszta to negatywy ale stara sie zmienic powoli mu to idzie ale wazne ze wogóle idzie. Pozdrawiam

hej milusia moze jeszce przeczytasz moja odpowiedz chociaz twoj post zostal tak dawno zalozony. przezywalam to samo calkiem niedawno (tak mi sie chociaz wydaje) moj chlopak(obecny narzeczony w maju 2006 wydszedl). dzien w ktorym musialm go pozegnac pod brama byl najokropniejszym dniem w moim zyciu. wsiadlam z tata do samochodu i probowalam udawac ze wszystko w porzadku ale jak tylko wrocilam do domu do swojego pokoju rozryczalam sie na dobre. i tak bylo za kazdym razem kiedy sie rozstawalismy. rano odprowadzalam go na pociag i wracalam do domu ze scisnietym gardlem zeby sie po drodze nie rozryczec.to bylo bardzo trudne ale wtedy dopiero zrozumielismy jak bardzo nam na sobie zalezy jak bardzo sie kochamy kombinowalismy funduszez eby jak najczesciej sie ze soba widziec. to byly zarazem trudne ale i piekne chwile. to ze wojsko zmienia mezczyzn to wiem napewno. wtedy przed brama pozegnalam chlopca ktory nie wiedzial dokladnie czego chce w zyciu, a wrocil do mnie mezczyzna ktory poprosil mnie o reke. jestesmy zareczeni planujemy slub i w sumie to nie wiem czy to by sie tak szybko potoczylo gdyby nie wojsko i to ze ciagle o mnie myslal.dzikei temu nasz zwiazek sie bardzo umocnil.wiec kochane dziewczyny wojsko to proba wielka proba dla zwiazku, wtedy sie naprawde okazuje co sie czuje do tej drugiej osoby i czy to faktycznie to, teraz jestem juz szcesliwa ze jest przy mnie i juz mi go nie zabiora na tak dlugo. moj misiek zmienil sie na lepsze stal sie mezczyzna prawdziwym a ze diabelej z niego to tez ale w tym fajnym sensie pozdrawiam wszystkie teskniace
_________________

Witajcie dziewczyny jestem w takiej samej sytuacji co wy. Mojego narzeczonego wzieli do wojska 2 miesiące temu jest mi bez niego bardzo bardzo ciężko, zostały nam tylko telefony i pisanie smsów. Ale musimy to wytrzymać Naszym facetom też jest bardzo ciężko, przecież mają gorzej niż my. Dziewczyny weżcie sie w garść!!!! Pozdrawiam

hej mój nazeczony jest wojsku to juz 4,5 miesiace mamy jeszcze przed soba 4 miesice rozłąki.Czy moze jktórejś z was chłopak jest badz był w jednostce w sandomierzu

ja nie mialam tego problemu wiec niewiem
_________________

chciała bym sie dowiedziec mniej wiecej jakei tam sa zasady jak kadra traktuje zołnierzy

jest im ciezko a nie mozecie sie widywac gdy niema słuzby ja jerzdze do swojego misia co sobote jak jest wolny

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB