|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
rozstałem się z dziewczyną - boli! co zrobić??
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
deve myśle ze to bardzo dobry pomysł kieruj sie tym co ci serduszko podpowiada wazne zebyscie nie stracili kontaktu ze sobą
i powodzenia bede trzymać kciuki _________________ troszke miłości i świat staje sie piękniejszy
|
|
|
|
|
|
|
|
no wiesz... różni faceci łażą po tym świecie... Ty jeszcze trafisz na tego odpowiedniego... a Ja, kiedy Tą jedyną znalazłem, to wszystko spierrrniczyłem można by powiedzieć, że podobnie, bo w sumie też poszedłem na łatwiznę.. wolałem nić nie robić i strzelać fochy, niż porozmawiać, wyjaśnić itd... w tej chwili, może mi trochę przeszło to "przeżywanie" - znaczy się próbuję się czymś zająć, czymś co pozwoli mi chociaż na chwilę nie myśleć o tym co się stało... jednak cały czas czuję ogromną pustkę, nie mam się do kogo odezwać, przytulić... co bym jednak nie robił, cały czas mi w głowie kołacze się myśl, co zrobić, nie żeby zapomnieć, bo to nie wchodzi w grę, tylko co zrobić, żeby Ją odzyskać... napisałem dzisiaj Jej eska, pytając czy się spotka.. jak na razie bez odpowiedzi... Ja ciągle mam nadzieje, że da się to wszystko odkręcić, załagodzić Jej "gniew", odzyskać zaufanie... naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić życia bez Niej u boku...
|
|
|
|
|
|
|
|
W chwili obecnej nie wyobrażasz sobie życia bez niej bo nadal bardzo Ci na niej zalezy i nie potrafisz przyjąć do siebie innego rozwiązania.
Ale mówie Ci, pogodzisz się z tym tylko będziesz potrzebował troche czasu.
nie obwiniaj się nie przeżywaj bo będzie ci nieustannie ciężko i sam siebie będziesz bardziej pogrążał.
Nie zamykaj się w sobie bo rozmowa z kimkolwiek spowoduje że zostając wysłuchany nie będziesz sam tego w sobie tłumił.
Jeżeli naprawde nie masz osoby z którą mógłbyś porozmawiać możesz że mną.Jeśli chcesz podam ci swój e-mail jeśli oczywiście chcesz.Chętnie cię wysłucham, bo wiem jak bardzo pomogla mi rozmowa i wsparcie niekiedy obcych ludzi (bo bardziej sie otworzyłam niż przed znajomymi)
jakby nie było również mi zależalo i a potem wszystko straciło sens,mimo to nie poddawałam się , nie chciałam uledz rozpaczy tylko starałam się zyc dalej bo życie toczy się i trzeba być otwartym na to życie i szczęscie jakie może cię spotkać wcześniej czy później.
buźka
edytowany: 3 razy | przez myszkaa | ostatnio w dniu: 28-10-2008 7:53
|
|
|
|
|
|
|
|
qurcze, MYSZKAA - powiem Ci, że może masz i rację, co do tego, że z czasem mi przejdzie. ale muszę tu zaznaczyć, że jeszcze na żadnej dziewczynie mi tak nie zależało, jak na tej... miałem wcześniej 2 poważne "związki" i za każdym razem kiedy się kończyło, to był dla mnie koniec... no fakt, czułem się źle, ale już się nie starałem walczyć o tamte związki... natomiast w tym wypadku, pierwszy raz w życiu powiedziałem, że będę walczył... i to nie tylko Wam... powiedziałem to Jej, raz w momencie, kiedy mi powiedziała, że to dalej nie ma sensu i drugi raz w sms-ie, kiedy wyszedłem od Niej...
Tylko, że w tej chwili nie wiem co dalej mam robić, wcześniej na sms-a, w którym pytałem co u Niej - odpowiedziała, ale na wczorajszego, w którym zapytałem czy będzie miała ochotę się ze mną spotkać - jak na razie nie odpisuje... nie wiem czemu, a to trochę mnie boli...
w każdym bądź razie, nawet jeżeli z mojej walki o Nią nic nie wyjdzie, nie wyobrażam siebie w roli Jej przyjaciela (to mi zaproponowała przy rozstaniu), tym bardziej, jeżeli będę Ją widział z innym facetem... staram się o tym nie myśleć i nie pokazywać znajomym, że jest mi z tego powodu źle, ale ile można udawać, tłumić to w sobie... jeżeli chodzi o rozmowę - rozmawiałem na ten temat z kilkoma najbliższymi przyjaciółmi... nie pomogło :/
ale muszę szukać dalej rozwiązania - bo dalej tak żyć nie mogę
Do MYSZKAA: jeżeli naprawdę chce Ci się czytać moje "smuty" to możesz się odezwać 020dave@gmail.com
pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
hej i jak tam dave?? coś sie ruszyło czy ciągle nic ?? _________________ troszke miłości i świat staje sie piękniejszy
|
|
|
|
|
|
|
|
niestety nic się nie rusza... zero jakiej kolwiek reakcji z Jej strony, wolałbym żeby mi napisała, że nie chce się spotkać czy cokolwiek innego, niż Jej milczenie... nie wiem co o tym myśleć... głupio mi zadzwonić do Niej, w sumie nie wiem co miałbym Jej powiedzieć... Powoli zaczynam tracić nadzieję na to, że uda mi się Ją "odzyskać" Może dla tego, że jestem niecierpliwy w takich sprawach... ale naprawde - z jednej strony bardzo chce to naprawić, z drugiej, przez Jej milczenie nie wiem co dalej myśleć...
|
|
|
|
|
|
|
|
nio wiesz co w takich sprawach trudno być cierpliwym jak zyjesz w takiej niewiedzy
ale moze mysli ze chcesz sie z nią spotkać i "zamęczać" pytaniami czy da ci szanse a boi sie tego nie chce cie krzywdzic - i widziec ze prze nią cierpisz
najlepiej jakbys wymyslił jakis pretekst niewiem oddania jej czegos zeby ją odwiedzic w domku - bo lepiej jak ci cos powie nawet na nie chodz bedzie to trudne ale przynajmniej bedziesz wiedział na 100% _________________ troszke miłości i świat staje sie piękniejszy
|
|
|
|
|
|
|
|
Zrobiłeś coś więcej prócz sms-ów?
Piszesz ,że głupio Ci zadzwonić . Wybacz ale to trochę dziecinne .
Może ona czeka byś o nią walczył ?
Zdradzę Ci sekret choć to chyba sekretem nie jest
KOBIETY LUBIĄ KONKRETNYCH FACETÓW
Rozmowa , rozmowa i jeszcze raz rozmowa.
Najbardziej bolesna prawda jest lepsza od kłamstwa i nicniemówienia _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|