|
|
|
|
|
|
Drogie Panie jestem ciekawa jak Wy "nakrecacie" i zachecacie swoich partnerow do jakich kolwiek igraszek moze jakies gierki slowne, gesty?? moze jakies sprawdzone sposoby?? czekam na Wasze propozycje .
edytowany: 1 raz | przez stokrotka16 | w dniu: 07-12-2006 17:07
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
z tego co wiem z doświadczenia aby zakrecic nieco Naszych Panów nalezy czasem postepowac jak prawdziwa kotka. Tonacja glosu odgrywa wazna role, nieco wysoki ale ciepły głos oraz to w jakim tepie sie wypowiadamy. nie nalezy sie spieszyc ale powoli (lecz nie zawolno jak żółwik:) ) i nie glosno.
Nastepna rzecza ktora ja wiem to np w kwestii wygladu niekoniecznie musi byc krotkie mini i bluzka z dekoldem do pępka , ale pończoszki samonosne spodniczka i buluzeczka na ramiaczka. Odkryte ramiona oraz nasze nieswiadome poprawianie sie Drogie Panie rowniez sprawia ze u mężczyzn podnosi sie adrenalina. nieswiadome spadanie ramiaczka czy tyz poprawianie wlosow sprawia pobudzenie .Przygryzanie wargi lekki usmiech i glebokie spojrzenie to klasyczna zagrywka . czekam na wasze zdania.
|
|
|
|
|
|
|
|
hehe fajny temat
ja mam to szczescie ze moj facet nie jest wymagajacy i malo mu trzeba ale rzeczy typy przygryzanie warg, spojrzenie typu "spod byka", bawienie sie wlosami to rzeczy ktore najbardziej lubie robic. Wiecie co jest jeszcze dobre? Jak sie draznicie z facetem! Tzn on chce CIe pocalowac i prawie to robi ...ale Ty "uciekasz" i np lekko muskasz jego policzki. Po jakims czasie sam sie do Ciebie dorwie bo nie wytrzyma Albo lekkie podgryzanie jego ciala, albo sterowanie jego ręka po naszym ciele. Hmmm to by bylo chyba na tyle z mojej strony _________________ kobiety potrafią udawać orgazm, a faceci cały związek
|
|
|
|
|
|
|
|
Mojego mężczyzny raczej nie trzeba długo zachęcać ale generalnie gdy mam ochotę na małe conieco wystarczy, że spojrze na niego odpowiedno, przymruże oczko, uchylę wargi i usmiechne się figlarnie... reszta to już zwykle czysto spontaniczne obustronne reakcje _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
czule culuski... takie malutkie....
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiecie, facetow to chyba za bardzo nie trzeba zachecac
Wystarczy kilka gestow, cieplutkich słówek, usiąśc na kolanach....
A jak jeszcze do tego ślicznie pachniecie, albo macie na sobie bieliznę , ktorą on uwielbia, to juz nic do szczescia im wiecej nie trzeba ( przynajmniej mojemu )
|
|
|
|
|
|
|
|
a to ich trzeba wogole do tego zachecac? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hehe dobre ja sie a swojegonie rzucam, mamy sie a codzien puki co ale a wyjade na troche to m sie zmienia i sie mozemy rzucac na siebie i nie tylko;P _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mojego też nie trzeba zachęcać,ale lubię go czasem kokietować! _________________
|
|