|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
kłopoty przyjaciółką
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
To nie jest chwilowy kryzys między mną i moją przyjaciółką. Wszystko zaczęło się, kiedy rozpoczął się mój drugi ale pierwszy związek na poważnie. Od tamtej pory moja przyjaciółka dziwnie się zachowuje. Nie ma to nic wspólnego z mężczyzną, z którym jestem, ale mam już dość jej zazdrości. W każdym smsie, rozmowie telefonicznej, na żywo, w emailu znajduje się podtekst. Stważa sytuacje, w których muszę wybierać pomiędzy nią, a spędzeniem czasu z Ukochanym. Proponuje spotkania (które później odwołuje kiedy ja wszystko zmieniam byśmy mogły się spotkać) i wydaje mi się, że ma to na celu sprawdzenie, czy jestem w stanie wszystko dla niej zmienić. Nie wiem, może przesadzam, ale to trwa już półtorej roku. A jeśli spotykamy się w większym gronie i towarzyszy nam mój narzeczony, to ona staje się opryskliwa i jednym słowem chamska. Pomijam już fakt, że nigdy nie proponuje spotkań u siebie w mieszkaniu, zawsze wprasza się do nas. Nie wiem czy powinnam wreszcie jej powiedzieć co myślę, czy zachować to dla siebie i zostawić ją w spokoju. Może nasza przyjaźń skończyła się już dawno? Nigdy jej nie zaniedbywałam na rzecz narzeczonego, więc nie wiem skąd te uczucia. Poradźcie coś proszę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że powinnaś z nią poważnie porozmawiać. To zawsze pomaga. Wytłumaczcie sobie co Wam przeszkadza i zaproponujcie rozwiązanie waszych kłopotów. Spróbujcie naprawić tą przyjaźń.
Życzę Ci, aby wszystko się wyjaśniło i żebyś nie straciła przyjaciółki, ponieważ jest to osoba, której potrzebujesz.
|
|
|
|
|
|
|
|
a ja uwazam niestety inaczej. Osoba ktora sie tak zachowuje nie zasluguje na uwage. Nie liczy sie z Twoim zdaniem najwyrazniej skoro zachowuje sie w ten sposob. Powinna sie domyslec,ze tez chcecie czasem byc sami. A jeszcze ta uszczypliwosc. Dla mnie wszystko jest jasne, ona poprostu jest zazdrosna,ze ty kogos masz. A ona jest na dalszym planie. ja Staralabym sie odizolowac od takiej osoby. Mialam juz toksycznych pseudo przyjaciol i szczerze wiem co pisze. To juz za dlugo trwa(1.5 roku)
Decyzja oczywiscie nie nalezy do nas tylko do Ciebie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
nawet nie wiecie jak mi przykro, że tak się dzieje. myślałam, że to prawdziwa przyjaźń. nie mówiłam jej nic tak długo, ponieważ myślałam, że to ja przesadzam i jestem przewrażliwiona, że pewnie chodzi o coś innego. marzy mi się prawdziwa przyjaźń.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam i życzę Ci, abyś też ją znalazła, bo to skarb.
Miałyśmy wiele cichych dni, ale przetrwałyśmy. Teraz wiem, że każdego dnia i nocy mogę do niej zadzwonić i wyżalić się, spotkać i opowiedzieć o swoich problemach, umówić się z nią i pójść na przykład do kina.
Moja przyjaciółka też kiedyś przeżywała to co Ty, porozmawiała z tą dziewczyną szczerze, powiedziała co myśli i niestety, zakończyła tamtą przyjaźń, bo nie mogły się porozumieć.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zieloona, wiem dokładnie o czym mówisz... Miałam przyjaciółkę z którą trzymałyśmy się od piątej klasy szkoły podstawowej (teraz jestem na V roku studiów...). Gdy w drugiej klasie liceum poznałam swojego ówczesnego faceta wszystko nagle się zmieniło. Moja "psiapsiuła" jakoś nigdy nie mogła znaleźć partnera - zresztą do dziś tak jest... i czasem było mi głupio, że nas jest dwoje a ona sama... Zawsze gdy coś planowaliśmy (nie we dwoje, ale w większym gronie znajomych) dzwoniłam do niej i pytałam, czy się z nami nie wybierze. Zawsze znajdowała jakąś wymówkę, żeby nie iść. Zaczęła dziwnie się zachowywać np. nie przekazywać mi jakiś istotnych informacji, wychodzić z innymi ludźmi wcale mnie nie zapraszając itp. Z czasem miałyśmy coraz mniej tematów do rozmowy, bo coraz mniej rzeczy robiłyśmy razem... Po jakimś czasie ona znalazła sobie "nową przyjaciółkę"... Zaczęły się nazywać siostrami itd. Było mi wtedy bardzo przykro, z resztą do tej pory jest, bo wciąż utrzymujemy kontakt i od czasu do czasu się widujemy. Ze swoją "siostrą" spotyka się bardzo często, ze mną "jakoś się nie składa"...
No cóż, przykro...To prawdziwe szczęście, i chyba rzadkość, mieć prawdziwego przyjaciela, takiego od serca, na dobre i złe... _________________
|
|
|
|
|
|