|
|
|
|
|
|
Co na to moja żona? Nie wiem, ja żony nie mam. Jestem kobietą a kobiety zazwyczaj mają męża i męża mam. Wiem że jeśli nie zmieni się to i nie zacznie normalnie jeść to będą groźne konsekwencję i się tego bardzo obawiam. To jest tylko dziecko i dla niej to było szokiem. Zobaczymy co będzie w poniedziałek.
edytowany: 1 raz | przez Michael | w dniu: 05-06-2008 10:18
|
|
|
|
|
|
|
|
ivaa_xx przecież jej córka ma 6 lat a nie 26, nie umie sobie poradzić z tak trudną sytuacją i reaguje w taki sposób. A szkoła? No cóż ważniejsze jest chyba jej zdrowie i na tym trzeba się skupić a nie na tym że zaraz do szkoły musi iść albo jak oni będą funkcjonować. Mi się wydaje, że ona poprostu przestała wam ufać. Boi się że przemycicie gdzieś w jedzeniu mięso i że w innych kwestiach też ją oszukacie(pisze wy bo chociaż to babcia ją oszukała to ona pewnie czuję że na to pozwoliliście). Takie jest moje zdanie(innych pomysłów już nie mam). Spróbujcie wytłumaczyć jej całą sytuacje, że wy nie wiedzieliście o tym że to jej cielaczek, że nigdy jej nie okłamiecie i że nie będziecie jej zmuszać do jedzenia mięsa. Na pewno już jej to tłumaczyliście wiele razy, ale może ona potrzebuje żebyście jej na okrągło to mówili żeby mogła wam uwierzyć. Może tłumacz też córce co z czego jest zrobione. Np jak coś smażysz na oleju to mów że olej jest zrobiony z rzepaku, to są takie żółte kwiatki. Itp
Musicie próbować wszystkiego i nie możecie się poddawać, nawet jeśli coś nie przynosi efektu to próbujcie dalej bo może to poprostu dłużej potrwa.
Trzymam kciuki i życze powodzenia. Pisz jak się sprawa rozwija.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem załamana, pół dnia chodzę nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Byliśmy rano u lekarza i usłyszeliśmy to czego się obawialiśmy najbardziej. Córka przed 12 została przyjęta na oddział szpitalny. Chciałam z nią zostać przynajmniej do wieczora ale mi lekarz nie pozwolił bo mieli ją karmić a nie chcieli abym ja to widziała i ewentualnie abym jej nie broniła przed karmieniem. Mąż był u niej po 18 i mówił,że jadła ale cały czas pilnuję ją pielęgniarka aby nie wymiotowała. A od jutra chyba zaczną karmienie przez sondę
|
|
|
|
|
|
|
|
To było do przewidzenia. Chyba nie chcesz, żeby Twoje dziecko zagłodziło się na śmierć? To przykre, kiedy Cię wypraszają z sali podczas zabiegów, ale rodzice czasem przeszkadzają...Pomoc psychiatryczna tez będzie potrzebna, ale najpierw trzeba zadziałać sondą, żeby nie doszło do jakichś powikłań wskutek niedożywienia. Bądź dobrej myśli!
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo mi przykro że musicie przez to wszystko przechodzić. Życze dużo siły, cierpliwosci i mam nadzieje że wszystko się dobrze i szybko skończy
|
|
|
|
|
|
|
|
przepraszam ta cała sytuacja jest dla mnie nie rozumiała nie macie kontroli nad swoim dzieckiem 6 latka rządzi dwojgiem dorosłych ludzi,i co teraz przejdzie na wegatarianizm przecież to dziecko jakoś sobie nie wyobrażam żeby w przyszłosci moje dziecko tak się samo krzywdziło,ja też nie chciałam kiełbasy czy mięsa wymyślałam cudowałam ale tata siadał przy mnie i mówił że dopóki nie zjem to nie wolno mi odejść od stołu i dzięki Bogu że tak ze mna postepował _________________
edytowany: 1 raz | przez żaba23 | w dniu: 12-06-2008 12:13
|
|
|
|
|
|
|
|
Żabo ale ty się nie dowiedziałaś ze zjadłaś zwierzaka którego uważałaś za swojego przyjaciela. To nie jest zwykła fanaberia dziecka. Jak my ją mielisny karmmić? Mąż powinien był ją związać i na siłę jej otworzyć usta a ja miałam wpychac jej jedzenie do gardła? A potem co? Zakneblować ją na kilka godzin aby nie wymiotowała? Wszystkim wam jest łatwo mówić bo nigdy nie mieliście do czynienia z taką sytuacją. Ja niedawno wróciłam od córki dla której wepchano do żołądka rurkę przez nos i w ten sposób ją karmiono. Żabo myslisz że my chcielismy aby tak to wyglądało? Może jak będziesz miała swoje dziecko i też przydarzy ci się takie nieszczęście to zrozumiesz.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja przeżyłam tak jak orenda i jak Twoja córka podobną sytuację. Miałam wtedy 10 lat i w domu były dwa króliki które pewnego dnia zniknęły a ja się dowiedziałam że zjadłam je na obiad. W wieku 19 lat przy wzroście 173 cm ważyłam zaledwie 42 kg. W tym przez 4 lata "jechałam" na tabletkach wzmagających apetyt. Do dziś mam problemy z jedzeniem i do dziś nie jem prawie mięsa. Takich rzeczy absolutnie nie można bagatelizować. Mam nadzieję że Twoja córka wyjdzie z tego. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wegetarianizm to dobre rozwiązanie przynajmniej na pewien czas dopóki nie minie ten mięsowstręt u Twojego dziecka. Nie ma sensu na siłę ją karmić miesem którego nie cierpi. A wśród produktów roślinnych jest sporo zamienników. Polecam kontakt z dobrym dietetykiem! Powodzenia...
|
|
|
|
|
|
|
|
ivaa_xx tu już nie chodzi o niejedzenie mięsa. Ona nic nie chce jeść ani warzyw ani owoców ani nabiału ani niczego innego. Ja już bym nawet chciała aby jadła choć nawet same słodycze ale aby cokolwiek jadła. Ona nawet nie chce nic pić! Wzięłam w pracy wolne i od rana byłam u córki w szpitalu. Teraz wróciłam aby trochę w domu ogarnąć i zrobić dla męża obiad. Rozmawiałam z lekarzem i powiedział że postara się aby w poniedziałek przyszedł do córki psychiatra. A co będzie dalej to lekarze zdecydują po tej konsultacji z psychiatrą bo być może w ramach dalszej terapii do leczenia zostaną wprowadzone leki zlecone przez psychiatrę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Musisz być dobrej myśli... Sorry ale nie wiem jak właśni dziadkowie mogli tak skrzywdzić własną wnuczkę _________________
|
|