|
|
|
|
|
|
Nieraz jak jest słonecznie na dworze trzeba zakładać dziecku czapkę lub chustkę na głowę i mam takie pytanie do was
czy nadal zakrywać uszy pod czapką?
Czy zapalenie ucha przez nie zakryte ucho jest możliwe?
Kacper ma 14 msc i jak jest bardzo ciepło to on ściąga mi czapke z głowy,teściowa i mama twierdzą ze go zawieje przez to, mają racje?
Nie mam kogo innego spytać o to jak to jest z waszymi dziecmi? _________________
edytowany: 1 raz | przez Anilewe | w dniu: 15-05-2008 4:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja własnie zakrywałam starszemu i lekarka mi powiedziała ,że w momencie kiedy jest gorąco dziecko pod tą czapka sie poci potem ściąga czapkę i wtedy jest niebezpieczeństwo ,że zawieje.
Pomyśl jaki czasem jest wiatr nad morzem i nikt tam uszu dziecku nie przykrywa .
Niebezpieczny jest przeciąg dla uszu ale to i dorosłego może złapać.
Niebezpieczeństwo zapalenia uszu jest przy katarze , wtedy mozna uszy zakryć na spacerze.
Nigdy mi dzieci nie złapały zapal.uszu od wiatru , chodziły bez czapek , a łapały własnie w zimie. _________________ lubię zapach wiosennego poranka
|
|
|
|
|
|
|
|
dzieki poranku za wypowiedz doczytałam gdzies ze do 18 msc zycia dziecko jest najbardziej narażone na zapalenie ucha wiec wole dmuchac na zimne _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też tak robiłam , dmuchałam na zimne . Fajne są dla chlopców czapeczki z daszkiem z taką (nie wiem jak to opisać)narzutką tylną doszytą . Zasłania ona kark w upały a też zakrywa uszy , tyle że ona nie dolega zbyt blisko głowy i dzięki temu dziecko sie nie poci .
Można je kupić w H&M.Jeszcze są! W zeszłym roku zabrakło ale znalazłam na odzieży używanej. _________________ lubię zapach wiosennego poranka
|
|
|
|
|
|
|
|
Moj synek skonczy niedlugo roczek i tez zawsze sie zastanawiam,czy musze zakrywac uszy.Corka nosila czapeczki w lato,zakrywajace uszy,balam sie,ze ja zawieje.To byl blad.Zgodze sie z Porankiem.Predzej dziecko dostanie zapalenia uszu od kataru i zpalenia gardla.
Teraz nie zakrywam mojemu maluszkowi uszu.Mieszkam w Anglii i uwierzcie mi,tutaj dzieci takie nawet dopiero co urodzone nie nosza czapek,nawet w zimie.Kiedys sie dziwilam,teraz przywyklam do tego widoku.Moze w ten sposob hartuja sie.One w ogole sa zadziwiajaco rozebrane,bardzo lekko ubrane i nie choruja tak jak to u nas zawsze bylo.Uwazam,ze mamy czasem sa nadgorliwe i nichcacy przegrzewaja dzieci.Wzielam przyklad,ale z umiarem i odpukac,synus nidgy nie mial antybiotyku.Zdarzyly sie przeziebienia i lekki katar,ale to wszystko.Co jak co,ale w zimie jednak uzywam czapek:)
Pozdrawiam. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
Muszelko to mnie zaskoczyłaś z tymi "zwyczajami" W Anglii no ale ja też nie kiedy zdejmuje synkowi czapke gdy np siedzi w piaskownicy i nie ma tam wiatru _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Tutaj to normalne.Dwa lata temu przyjechali do nas rodzice,to bylo na Boze Narodzenie.Wiadomo grudzien,zimno...poszlismy do centrum i mogli na wlasne oczy zobaczyc te rozebrane dzieci.My w kutkach,rodzice tego dziecka takze a samo malenstwo-mialo moze z pl roczku bez czapki,w cienkiej kurteczce i co najwazniejsze bez butow,tylko skarpety.Choc zdarza sie,uwierz mi spotkac bose dzieci w wozku.Jak jest cieplo o.k,ale jak jest zimno No coz,co kraj to obyczaj _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|