Od kiedy zaczęłam pracę (biurową) przytyłam ok 6 kg.
Sama jestem sobie winna wiem, za mało ruchu...
W Wielkanoc mój mężczyzna oświadczył mi się i przyszłym roku wychodzę za mąż, więc chciałabym schudnąć, żeby ładniej wyglądać
jakieś 10 kg to moje małe marzenie...
Wszystko przez ten mój słomiany zapał, na ilu ja byłam dietach...
Doradźcie mi coś, niby temat odchudzania mam w małym palcu,ale jednak schudnąc na stałe mi się nie udaje:/
Może którejś z Was się udało? Proszę o jakieś dobre rady.
Pozdrawiam:)
aliena
_________________
'cause life's so beautiful...