Psychiatra w Polsce to nie to samo co na amerykańskich filmach. Wiem, bo byłam i się zawiodłam. Zostałam potraktowana bardzo przedmiotowo. Miałam wtedy ogromne problemy i oczekiwałam że po prostu ze mna porozmawia, poradzi jakies lekarstwa ziołowe lub ćwiczenia. A on nawet ne interesował się moimi problemami. spytał tylko czy mam chłopaka, a że wtedy nie miałam, powiedział mi że to jest to czego potrzebuję
Tak jakbym mogła go sobie kupiś w sklepie.
Zresztą, już w poczekalni zauważyłam, że jest coś nie tak, gdy spostrzegłam że ludzie czekają właściwie tylko na kolejne leki.
Cóż... pomyliłam psychiatrę z psychologiem (może za dużo fimów amerykańskich
), ale wspomniena ze szkolnym psychologiem sprawiły, że im nie ufam. Jeśli chcesz żeby cała szkoła się o czymś szybko dowiedziała, powiedz w zaufaniu szkolnemu psychologowi
_________________
Semper in altum!