|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Którędy droga ?...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie będę rozwijała tematu, bo nie sądzę by trzeba było. Potrzebuje pomocy, bo nie radze sobie sama ze sobą. Płacz, brak poczucia własnej wartości, brak koncentracji, niechęć do życia i przekonanie, że całe życie jest do d... Nie ma to nic wspólnego z tym, że mamy jesien i pewnie dopada mnie depresja. Ja tak mam od ok.4 miesięcy i swiadoma jestem tego, iż w taki stan wpędza mnie życie prywatne, partnerstwo i mobbing w pracy, (to ostatnie w szczególnosci). Obecnie siedze sobie w domu na L4, które mi się kończy i już całe ręce mi się trzęsą na myśl co będzie jak wróce w poniedziałek do pracy. Chciałam dodać, że od sierpnia biore regularnie Deprim - na początku widziałam po sobie, że mi pomaga, natomiast teraz czuje, że to za mało, biore dalej z przyzwyczajenia.
Drogie panie, powiedzcie mi czy mam sie udać do psychologa ? a może od razu do psychiatry ? a może wystarczy tylko wizyta u neurologa ? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
argennia napisała: |
Którędy droga ?... |
Myślę, że musisz wszystko sobie najpierw poukładać, wyliczyłaś po koleii życie prywatne, partnerstwo i na końcu pracę, czy aby sytuacja w pracy nie przekłada się wprost na życie prywatne i partnerstwo? Zakładam że właśnie tak jest.
Być może to zabrzmi jak pozytywistyczne hasło, ale praca musi Ci sprawiać przyjemność, dawać satysfakcję i możliwość rozwoju - wydaje mi się, że tylko taka może przekładać się pozytywnie na życie prywatne. W innym przypadku doprowadzi do sytuacji gdzie będziesz dosłownie "wykonywać znienawidzoną prace aby otaczać się niepotrzebnymi rzeczami".
Zamiast jednak od psychologów zaczęłabym od uświadomienia sobie swoich praw względem takiej sytuacji
Cytat: |
Kodeks Pracy
Dział czwarty - Obowiązki pracodawcy i pracownika
Rozdział I - Obowiązki pracodawcy
Art. 94(3).
§ 1. Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi.
§ 2. Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
§ 3. Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
§ 4. Pracownik, który wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.
§ 5. Oświadczenie pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę powinno nastąpić na piśmie z podaniem przyczyny, o której mowa w § 2, uzasadniającej rozwiązanie umowy. |
Zdaję sobie sprawę jak cenna może być dla Ciebie praca, wiem też jak wygląda znęcanie się psychiczne w pracy, dlatego bardzo chętnie przeczytam każdą kolejną Twoją wypowiedź w tej sprawie i jesli będę potrafiła coś doradzić to napewno napiszę. Tymczasem pozdrawiam cieplutko _________________ pozdrawiam
Renia
edytowany: 1 raz | przez renia_b | w dniu: 03-11-2006 10:26
|
|
|
|
|
|
|
|
Rzeczywiście moja praca nie daje mi ani satysfakcji ani możliwosci rozwoju, ale trzymam się jej bo wiadomo jak w dzisiejszych czasach trudno o pracę i to w dodatku legalną, a nie na czarno...
W miniony poniedziałek byłam w pracy zanieść L4, podczas rozmowy z szefem użyłam słowa "myślałam", w tym momencie szef wyjechał na mnie z tekstem: "Niech pani nie myśli, bo pani nie ma mózgu tylko móżdżek, którego zresztą nie potrafi pani używać". Rozmowa dotyczyła mojego zwolnienia lekarskiego, które najwyraźniej mojemu szefowi sie nie podobało. Żeby było wiadomo napiszę, że na L4 jestem z powodu upadku w pracy, w wyniku czego mam 2 peknięte żebra. Dodam, że zaraz po tym wypadku szef okazał swoje zainteresowanie słowami: " Jak będzie trzeba dobić to niech pani powie"
Ja jestem osobą, która raczej nie przebiera w słowach i zawsze staram się bronić swojego, ale w strachu przed utratą pracy trzymam język za zębami... boję się działać...
Żyję w ciągłym stresie, bardzo źle śpię, mało jem i szybko chudnę, czasem mam wrażenie że dzwine rzeczy dzieją mi się w głowie - jakieś uciski, czuje sie niedotleniona... _________________
edytowany: 2 razy | przez argennia | ostatnio w dniu: 03-11-2006 11:42
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobrze, że rozpoczęłaś taki temat na forum i że odważyłaś się opowiedzieć nam o tym.
Nigdy nie byłam w podobnej sytuacji, ale wydaje mi się, że sprawy zaszły już za daleko. Z pracy jak najszybciej bym zrezygnowała, wiem, że teraz o dobrze płatną pracę ciężko, ale osoby pracowite i sumienne zawsze coś znajdą. Może lepiej pracować za mniejsze pieniądze, ale za to ze spokojem.
Pierwszy krok, podobno najtrudniejszy, już wykonałaś. Uświadomiłaś sobie z czym masz problem i otwarcie o tym powiedziałaś, to bardzo ważne.
Myślę, że powinnaś poważnie porozmawiać z partnerem i przyjaciółmi, poradzić się ich i poprosić o wsparcie.
Trzymam kciuki i pozdrawiam gorąco _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
Cytat: |
Może lepiej pracować za mniejsze pieniądze, ale za to ze spokojem. |
Zarabiam najniższą krajową u tzw. prywaciarza. _________________
edytowany: 1 raz | przez argennia | w dniu: 03-11-2006 13:24
|
|
|
|
|
|
|
|
argennia napisała: |
Zarabiam najniższą krajową u tzw. prywaciarza. |
to tym bardziej nie powinnaś się zastanawiać i odejść z pracy, za takie pieniądze szkoda zdrowia
porozmawiaj z partnerem razem na pewno coś wymyślicie _________________ Pozdrawiam - Dalia
edytowany: 1 raz | przez Dalia | w dniu: 03-11-2006 14:48
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciężka sprawa, a i sytuacja zaskakująca - masowa emigracja młodych Polaków powoduje coraz większy brak siły roboczej na krajowym rynku więc pracownicy powinni być doceniani przez pracodawców, a tu wręcz odwrotnie najwyraźniej pracodawcom nie straszne są odszkodowania które od 2004 roku nie posiadają górnego limitu, hmm, może pracodawcy nawet nie wiedzą, że naruszają prawo pracy.
Myśl jaka pierwsza przychodzi mi do głowy jest taka sama jak sugestia Dalii - rozwiązanie umowy o pracę. Należałoby doczytać jak się zwolnić aby uzyskać prawo do zasiłku dla bezrobotnych, zdaje się że masz wówczas pół roku i około 530 zł miesięcznie na szukanie nowego, lepszego zajęcia?
Wiem, że pozwolenie się zwolnić a tym bardziej zwolnienie się samej może być "poddaniem się", "ustąpieniem" z Twojej strony ale czy jest sens brnąć w nieskończoność w tak złej sytuacji - fatalne warunki - fatalna płaca. Aż dziw bierze, że pracodawca wymaga dobrej pracy wzamian za to co sam oferuje
Niestety, każda nowa praca to zawsze ten sam problem - czy aby nie wpadnę się z deszczu pod rynnę?
Nie jest różowo, szczególnie że procesowanie się z pracodawcą może trwać i trwać, ale z tego co wyczytałam jeden z pozwów sięgnął 500 tys złotych, to może pobudzić wyobraźnię. Niestety chęć dużego zysku przyciąga też naciągaczy, dlatego jeśli podjęłabyś decyzję o pozwaniu pracodawcy musisz mieć na to niezbite dowody no i świadków najlepiej w postaci współpracowników, a o tych może być ciężko, chyba że cała ekipa jest szynakowana, i jest też na tyle zgrana aby wnieść wspólny pozew.
Trochę pocztałam na ten temat, może się komuś przyda, tak w skrócie:
W 2002 roku CBOS przeprowadził badanie które wykazało że 17% pracowników było szynakowanych przez pracodawców. Rok później, w 2003 OBOP doniósł, że 40 procent pracowników w Polsce jest poddawanych mobbingowi. Niestety nie mogę znaleźć świeższych danych... argennia jak widzisz problem jest duży, wprawdzie mobbing ma regulacje prawne a i górna granica odszkodowania o które mogłabyś się ubiegać po wejściu Polski do Unii Europejskiej została zdjęta to nie ma prostego rozwiązania.
Jak zawsze górujemy nad innymi krajami Europy oczywiście w najmniej chwalebnych obszarach:
- Finlandia 15%
- Wielka Brytania 14%
- Holandia 14%
- Szwecja 12%
- Belgia 11%
- Francja 10%
- Irlandia 10%
- Włochy 4%
- Portugalia 4%
- Hiszpania 5%
- Grecja 5%
Najczęstsze odmiany mobbingu w Polsce i odsetek pracowników, którzy zostali poddani różnym działaniom mobbingowym
1. Zmuszanie do pozostawania po godzinach 24%
2. Odmawianie urlopu lub zwolnień 16%
3. Szantażowanie zwolnieniem z pracy 14%
4. Złośliwe uwagi, żarty 14%
5. Niesłuszne pozbawienie nagrody lub premii 13%
6. Powierzanie zadań powyżej kompetencji 10%
7. Wyznaczanie nierealnie krótkich terminów 8%
8. Karanie bez wysłuchania wyjaśnień 8%
9. Publiczne krytykowanie, ośmieszanie i poniżanie 7%
10. Zmuszanie do składania donosów 4%
11. Przypisywanie konfliktowego charakteru 4%
12. Karanie za dochodzenie swoich praw 3%
Mobbing w pracy to w większości problem kobiet, ale mężczyzn także dotyka.
zebrane linki do tekstów o mobbingu:
- Wszechobecny mobbing link
- Mechanizm mobbingu link
- Coraz trudniej o wysokie odszkodowania link
- Wygrał proces o mobbing link
- Odszkodowanie za szykany i mobbing link
- Górnik złożył pozew o mobbing link
- Czy stać nas na mobbing? link_________________ pozdrawiam
Renia
edytowany: 1 raz | przez renia_b | w dniu: 03-11-2006 15:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Aregennia
Ja sobie pomyślałam ,że może warto byś wybrała sie do psychologa,rozmowa z nim być może Ci pomoże by odkryć na nowo swoją wartość ,poustawiać własne potrzeby.
Trzymam za Ciebie kciuki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Djamila, zauważ że w mobbingu to przede wszystkim pracodawca ma problem ze swoją psychiką Być może ten akurat uważa swoje teksty za wyszukane żarty i nie wie że krzywdzi nimi pracowników. Nie wiemy w jakim tonie pracodawca się wypowiada, aregennia nie wspominała nic o agresji. Nie wiemy czy problem dotyczy wszystkich pracowników czy tylko jej.
Argennia, psycholog tak jak sugeruje Djamila owszem, ale nie wiem czy to już czas na taką wizytę. Zaczęłabym od rozmowy na ten temat z najbliższymi - facet, rodzina... ważne jest ich zdanie, ważne aby zrozumieli problem i potrafili Cię wesprzeć.
argennia napisała: |
od sierpnia biore regularnie Deprim |
Wydaje mi się, że zastąpienie ziołowego leku mocnym środkiem uspakajającym nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Zdecydowanie też niezdrowym jeśli uznasz że w tej pracy musisz czy chcesz zostać.
argennia napisała: |
Nie będę rozwijała tematu, bo nie sądzę by trzeba było. |
Rozwiń trochę, może jednak warto...
- Czy pracodawca przy okazji swoich tekstów jest agresywny?
- Czy domyślasz się co jest powodem takiego zachowania?
- Jak długo tam pracujesz?
- Czy taka sytuacja jest od początku pracy?
- Jak dużo w firmie jest pracowników?
- Czy pracodawca wyżywa się tylko na Tobie, na kilku pracownikach czy może na wszsystkich?
- Czym konkretnie w firmie się zajmujesz?
- Jakie jest stanowisko w tej sprawie Twojego faceta, jakie rodziny a jakie współpracowników?
- Czy zrobiłaś wszystko aby znaleźć inną pracę?
Również trzymam kciuki. Aregennia postaraj się podejść bez strachu do powrotu z L4. Pozdrawiam cieplutko _________________ pozdrawiam
Renia
edytowany: 1 raz | przez renia_b | w dniu: 04-11-2006 9:08
|
|
|
|
|
|
|
|
Argennia,nie napisałaś ani ile masz lat,co robisz,ani z jakiej miejscowości pochodzisz(chodzi mi czy to mała miejscowość,czy duże miasto,a nie o konkretną nazwę)Bo jeżeli jest tak jak piszesz że pracujesz za najniższą krajową,to olej zarówno tą pracę jak i swojego szefa-BURAKA,ryzyko czasem się opłaci.Za te pieniądze,praca jest wszędzie,mnie się wydaje że jesteś już tak zdołowana przez swojego zwierzchnika że nie masz poczucia własnej wartości.Grunt to się nie dać,Ty wiesz że jesteś dobra w tym co robisz i to jest najważniejsze.Napisz coś więcej o sobie.Ja w swoim życiu zmieniałam pracę kilkakrotnie i za każdym razem trafiałam lepiej,czego i Tobie życzę
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuje wam bardzo kobietki za zainteresowanie moim postem. Każdą wypowiedź dokładnie przeczytałam i to nie raz.
renia_b, bogulka ! Na wasze pytania odpowiem już wkrótce, bo w obecnej chwili znów czuje sie bylejak i nie dam rady sklecić wszystkiego tak by trzymało się to kupy. Jak się pozbieram wyedytuje tego posta. Mam nadzieję, że poczekacie. Pozdrawiam ! _________________
|
|
|
|
|
|