Cześć mamuśki
ja po dwóch dniach "wolnego" jestem znowu w pracy, nawet ok się czuję,
żaba też bym poszła do domku, ale jeszcze do 15 musze posiedzieć, mam trochę malutkiej adrenalinki, bo córcia dzisiaj do szkoły poszła i niby nic takiego, to już 2 klasa, ale jednak jakas taka ciekawość czy aby wszystko jest ok i jak tam sobie radzi, to takie mamusine życie, ciągła troska....
z tym seksikiem, to jeżeli ja nie mam ochotki, to i mój mężuś niestety cierpi hihihi nie jestem taka miękka jak żabcia,
mnie się nawet nie chce myślec o seksie, tłumaczę sobie to zmiennym stanem, hormonami, ale teraz jak te mdłości mijają, to może spróbuję zrobić niespdziankę mężowi i co nieco zdziałać, bo tak bidulek chodzi za mną i mi mówi jaka to ja jestem śliczna w tej ciąży i ze bardzo go podniecam, a już piersi jak troszkę urosły to myślałam że mnie zje hahaha Ale kochany cierpliwy jest i nie mam żadnych wymówek, to może czas na nagrodę
Różnie to jest z tymi naszymi facetami, każdy ma ine podejście i obawy. Mój mąz też nigdy nie był wylewny w rozmowach a juz na pewno na temat jakiegos jego problemu, ale o seksie w ciąży to bardzo chętnie rozmawia i chce wiedzieć co mu wolno a czego nie.
teraz ja się "nawywodziłam" hihihi
miłego dnia dziewczyny i oby maluszki wam zdrowo brykały w brzuszkach i w kołyskach
_________________