|
|
|
|
|
|
natalii27 piję od rana herbatkę z cytrynką, w domku jeszcze z miodkiem popije, zobaczymy może przejdzie:)
odnośnie Twojej przyjaciółki, mojemu koledze urodziła się 2 miesiące temu śliczna zdrowa córeczka, on też ciągle pali trawkę i pije piwsko, fakt, najlepiej jakby odstawił to wszystko, ale wiem, że i takie przypadki się zdarzają. Wydaje mi się, że te obydwie rzeczy na pewno mają duży wpływ na problemy z płodnością, tylko problem, jak tatusia przekonać, żeby tego zaprzestał może mu nie zależy na dziecku, widać sam jest jeszcze dzieckiem szkoda mi Twojej przyjaciółki
martucha26 udanych zakupów, pochwal się potem co kupiłaś
Genesis strasznie mi przyko nie ma sprawiedliwości na świecie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
witajcie
ja dzis poszłam z synem do biblioteki, bo mu ksiazeczki wypozyczam
potem do przych. zapytac o ten bilans 6l, ale jego pediatra pow.ze dopiero jak do zerowki zacznie chodzic....no coz, bo myslałam ze uda mi sie załatwic zanim urodze 2.dziecko
poszłam potem do prtzych. po Euthyrox na tarczyce i przy okazji kupiłam propolki, mi wystareczy z rana 12 tabl. a juz tak nie gryzie w gardle
-co do alergii jestem zaskoczona, zawsze miałam katar,kichałam i oczy szczypały, ba nawet łzawiły-a teraz? czasem kichne ale nie mam tak jak zawsze <odpukac,by nie zapeszac>
byłam jeszcze w skl. SWIAT DZIECKA, ale te ceny
narazie kupiłam kaftanik i body-syn wybrał, niech ma frajde, ze moze wybrac rodzenstwu:)
sam sobie wybrał autko, to mu kupiłam i pow. ze to od dzidziusia:)
ledwo do domu doszłam, zrobiłam zupe ....
na szczescie dzis luneło, i grzmi-od razu lepiej sie oddycha
bo te upały sa meczace
pozdrawiam mamusie i brzusie:) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kangurku rozmawialam z nia jescze raz przed chwila-ona jest tak zrozpaczona ze po kazdym sexie biegnie do apteki po test to juz naprawde jakas fobia i Bidulka tylko sie meczy-powaznie niewiem jak jej pomoc-niedlugo wyjezdzaja na wczasy-wiem ze zmiana klimatu ma tez spory wplyw na ciaze-moze tym razem im sie uda. A co do jej meza to naprawde nigdy za nim nieprzepadalam i wydaje mi sie ze jeszcze niedorosl do tego by byc ojcem-jego zdanie na ten temat jest takie-" Jak bedzie to bedzie" niemam slow co do tego faceta ale przeciez niebed sie wtracala w ich malzenstwo
Married co do alergii to mi z kolei pojawila sie jakies 4 lata temu nigdy wczesniej niemialam z tym doczynienia....
A Ty Married chyba zbyt duzo obowiazkow na siebie nakladasz-powinnas teraz duuzo odpoczywac
Genesis to straszne co przezylas-przykro mi _________________
edytowany: 2 razy | przez natalii27 | ostatnio w dniu: 11-06-2008 13:33
|
|
|
|
|
|
|
|
Natalii27
własnie jedyne co robie to wychodze do sklepu ale po to, co jestem w stanie niesc
tez nie moge siedziec całkiem w domu, bo to jeszcze gorsze, ale staram sie za daleko nie chodzic, w domu tez za duzo nie robie-bo czuje sie ost. ciagle zmeczona
Genesiis-ominełam to, wiec teraz pisze-mi rowniez przykro z tego powodu:( to straszne stracic dziecko
1.z kuzynek straciła synka w 7 czy 8 mies., potem była smutna, pamietam jak jezdziłam na wies tam, przych. do kuzynki jej kolezanka z 4 dzieci, napewno to było przykre
No ale po roku czy 2.zaszła znow w ciaze, urodziła coreczke, a po 2l syna (ma na imie tak jak miał miec ten zm. chłopczyk)
No a teraz jej dzieci maja juz 9l(corka jej 11 maja miała 1.KOMUNIE),a syn do 1 klasy pojdzie
mimo straty dziecka,majac kolejne napewno zadna kobieta, zadna matka nie zapomni o tym utraconym:( _________________
edytowany: 1 raz | przez married_1982 | w dniu: 11-06-2008 13:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety ja w ciążę zajść nie mogę i już nawet na to nie liczę. Niby nic lekarze nie znaleźli ale powiedzieli aby liczyła się z tym, że nie będę miała dzieci Przynajmniej przez krótka chwilę czułam się mamą _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
przepraszam ze się wtrącam ale zmień lekarza poszukaj kogoś kto ma dobrą opinię nabierz do niego zaufania , a sobie daj szansę na spokój i nabranie dystansu. Wiem co mówię 7 lat czekam na dzidziusia . W poniedziałek zrobiłam test są dwie kreski , wtorek wizyta u lekarza chwila trwogi nic nie widać już miał się poddać i znalazł z radości aż sie poryczeliśmy , przecież już wszystko co było możliwe próbowałam i nie mogłam zaskoczyć niezliczone monitorowania ,inseminacje ,laparoskopia dla zapewnienia owulacji i nic . A tu po kilku miesiącach przerwy i 10 dniowej rozłące z ukochanym pare radosnych chwil i jest , dwie kreski , 4 tydzień a może piąty , będzie lepiej widać na następnym usg. Wszyskim przyszłym MAMOM zyczę spokoju i dystansu nic nie wyjdzie na siłę . Głowa do góry nie dajmy się zwariować .
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj marysia34 gratulacje ! super wiadomość, może podziel się nią też na wątku "jak zajść w ciążę" tam jest wiele naszych ukochanych forumowiczek, które mają problem z zajściem w ciążę, a Twoja historia na pewno nie jedną by podbudowała gratuluję ogromnie:) uważaj na siebie
Genesis może marysia34 ma rację, warto zmienić lekarza i jeszcze spróbować, nie wolno się poddawać, na pewno jak raz udało się zajść to i drugi raz się uda, trzymam mocno za Ciebie kciuki _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
obiecane zdiatka _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Martuś ale śliczne te kompleciki, a co na nich jest za wzorek? bo tak na fotce za bardzo nie widać, słodziuchne są widać zakupy się udały _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Obecny lekarz do którego obecnie chodzę to już 3. Pierwszy był ze zwykłej przechodni. Zlecił badania które wykazały że jest wszystko w normie. Z przezorności zmieniłam lekarza na prywatnego. Obejrzał on poprzednie wyniki badań i zlecił nowe jeszcze raz dla pewności. Następnie tylko potwierdził wersję pierwszego ginekologa że wszystko jest w porządku. Zalecił aby mąż zrobił badania. Namówiłam męża na nie i też nic to nie wykazało niepokojącego - wszystko w normie. Lekarz zmieniał miejsce zamieszkania więc zaczęłam chodzić do trzeciego lekarza do którego chodzę do dziś. Ta wędrówka po lekarzach i na badania trwała ponad rok... Stosowaliśmy sie do zaleceń lekarza aby kochac się tylko w wybrane dni cyklu, zmieniliśmy dietę, przerabialiśmy testy owulacyjne i nic. Lekarz mówi ze to może jakaś bariera psychiczna po poronieniu albo jakiś ukryty defekt którego nie wykażą badania. Zaproponował invitro ale mój mąż jest przeciwny temu. Na lekarza nie narzekam bo profesjonalnie podchodzi do pacjentów i przynajmniej nie mydli oczu i otwarcie powiedział, e w niektórych przypadkach medycyna jest po prostu bezradna a jeśli odpada w naszym przypadku próbowanie z invitro to musimy zdać sprawe z tego że być może nie będziemy mieć własnych dzieci.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
hej dziewczyny troszke czasu mnie nie bylo co u was jak sie czujecie?mnie mecza te upały sa straszne.a takto czas jakos leci po malu do przodu. _________________
|
|