|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
mój mąż zdradził mnie z moją koleżanką
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Betino pamiętaj, że człowiek nie wie jaką ma siłę. Czasem się wydaje, że jest słaby, a potrafi wiele przezwyciężyć. Pamiętaj zrób to co uważasz za słuszne, ale nie zapominaj o sobie, bo jak ty o siebie nie zadbasz to nikt o Ciebie nie zadba. Pozdrawiam i życzę Ci dużo siły.
|
|
|
|
|
|
|
|
dziekuje ci droga aniu moze i masz racje ze człowiek nie wie ile ma siły i ile potrafi
|
|
|
|
|
|
|
|
Trudna sytuacja i trudna decyzja Cię czeka zrób tak by i Tobie było wszystko na rękę nie poświęcaj się zbyt wiele bo może ONI oboje nie są tego warci.Twoje szczęście też się liczy. Powodzenia by była to trafna decyzja _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Na poczatku zadam Betinie pytanie dotyczace tej kobiety (moze gdzies nie doczytalam) czy ona ma meza???
Mi sie wydaje ze od poczatku tej kobiecie zalezalo na zlapaniu jego na dziecko, gdyz jak Betina pisala chciala miec dziecko. Okreslajac ta kobiete i ta sytuacje moge stwierdzic ze ona jest winna rownie tak jak i on, bo byla jej kolezanka, sam fakt ze gdy ich zlapala na goracym uczynku nic jej to nie zrobilo, a wrecz przeciwnie zachowuje sie w stosunku do niej beszczelnie przylazac do niej do domu i nie pokazujac skruchy.
Gdyby tej kobiecie zalezalo na Betinie, byla lojalna kolezanka nie dopuscila by do takiej sytuacji, tym bardziej ze przeciez ta sytacja nie zdarzyla sie raz tylko sie to ciaglo, jak mozna miec odwage uprawiajac seks w domu, za sciana, za plecami Betiny, to jest drwina z tego wszystkiego! Co do powiedzenia, jak suka nie da pies nie wezmie, to jest swieta prawda, bo jakby ona nie chciala to by nie bylo calej tej sytuacji, aa ze bylaby nastepna to fakt, gosc jest skonczonym dupkiem zachowujac sie tak. Ale to powiedzenie jest trafne do tej sytuacji tych dwojga, bo przeciez istnieja wyjatki!Co do Twojego powiedzenia o tym ze pies nie zje z obcej Miski to odnosi sie ono glownie do tego czy ona ma meza, czy ma dom i rodzine.
Sytacja jest naprawde ciezka, ale to juz sie wszystko stalo i sie nie odstanie, dlatego tez Betina powinna sie wziasc do kupy i rozliczyc ich za to co jej zrobili. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Agga Betina mówiła, że ona ma męża tylko nie mogła z nim mieć dziecka.
|
|
|
|
|
|
|
|
tak ona ma meza i 14 letnia corke adoptowana jest 17 lat po slubie
|
|
|
|
|
|
|
|
To naprawde nie odpowiedzialna kobieta, dosc ze stworzyla dom adoptowanemu dziecku, to jeszcze nie pomyslala ze skrzywdzi tym ja, zburzy jej upragnione marzenia o rodzinie a juz nie mowie o mezu. Myslala tylko o sobie, ze se zrobi wlasne dziecko,a corka i maz ja przyjma z otwartymi rekami???
Powiedz mi jeszcze Betina czy ty rozmawialas z jej mezem o tym??? Jaka ona ma sytuacje??? Czy moze mezowi wmawia ze to ich dziecko? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
betina nie obraż sie ale uważam że twój mąż to skończony idiota , skoro uprawiał seks na boku i nie używał gumki ...niby dojrzały mężczyzna a sie okazuje że taki kret .daj sobie spokój...na swiecie są jeszcze naprawde normalni faceci , którzy wiedza czego chcą i którzy potrafia być wierni.a fakt że jest ojcem twoich córek to nie powód żeby zatruwał ci reszte życia.Pamietaj co cie nie zabije ,TO CIĘ WZMOCNI!!!!!
Zgadzam sie z martucha ...oni obydwoje z ciebie drwią!!! A Ty kobieto miej swoją dume i szacunek do siebie samej ...nie ma na co czekać , ciagle sie łudzisz że mąż zapomni o koleżance ????I nie wmawiaj sobie że jesteś słaba..to najgorsze co może byc . codziennie mów sobie że jesteś silna!!!!! że jesteś w stanie sama decydować o własnym życiu i szczęściu.Bo każda porażke można obrócić w sukces, jeśli się tylko tego chce!! _________________
edytowany: 1 raz | przez dalilah | w dniu: 10-01-2008 16:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Betina, przyznałaś, że oni "mieli coś do siebie" od samego początku i wybacz - ale ja bym wtedy ukróciła ich kontakt raz na zawsze. Ale jednocześnie uważam, że Twój mąż jest samcem, a nie mężczyzną, bo ten drugi potrafi zahamować wszelkie swoje popędy. Jakoś np. mój partner bardzo lubi Japonki (oglądać ich urodę), a gdy miał ku temu okazję na żywo, to nawet nie spojrzał, bo wiedział, że dostałabym szału. Nawet gdy się pokłóciliśmy. Moim zdaniem tak się powinien zachowywać Twój mąż, a jeśli tego nie robi, to "droga jest wolna"..
I przede wszystkim - nie: on odejdzie, tylko: Ty odejdziesz. Niech to będzie Twoja decyzja, a nie jego widzimisię. A ta koleżanka, mając adoptowane dziecko i zdradzając męża.. brak mi słów. Swoją drogą - mam nadzieję, że jej mąż wie, że przyszłe dziecko jego żony nie jest "cudem", ale owocem zdrady. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Betina bardzo współczuję <przytul>
to fakt, że już na samym początku powinnaś zerwać kontakt z tą kobietą skoro widziałaś że coś się święci. My kiedyś z moim jeszcze wtedy chłopakiem (obecnym mężem) byliśmy u mojej "koleżanki" (w sumie nie za bardzo za nią przepadałam, ale chciałam pomóc) bo kupiła sobie komputer, to mój mąż podłączył jej wszystko, zainstalował, ale jak widziałam jak ona się na niego patrzała, pożerała go wzrokiem i jeszcze próbowała niby stopą dotknąć jego stopę, ooooo zgrozo, do niczego między nimi nie doszło, ale nigdy więcej się już do niej nie odezwałam, basta, koniec kontaktu, wiem że mąż by mnie nie zdradził, ale kobiety potrafią być podłe, potrafią omamić, ale mężczyzna który naprawdę kocha swoją kobietę, nigdy nie zdradzi!!!
A ta koleżanka, próbowała odbić każdego faceta mojej przyjaciółki, mówię Wam niektóre kobiety jara odbijanie facetów innym kobietą, je to dowartościowuje.
Także trzeba być dobrym obserwatorem i chuchać na zimne.
Wiem Betina, że to co się stało już się nie odstanie, nie wiem co Ci doradzić, na pewno tą koleżankę bym kopnęła w dupę, zrobiła awanturę i zerwała kontakt raz na zawsze (dlaczego Cię tak bardzo interesuje jak to dziecko wygląda - to Cię jeszcze bardziej zaboli, nie daj boże będzie podobne do męża) a mąż..... szkoda że nie okazuje skruchy ( ja bym nie chciała już z nim być na Twoim miejscu, z tego co piszesz to wnioskuję że on już nie okazuje zainteresowania Twoją osobą, nie stara się, szkoda Twojego życia i zdrowia, myślę że rozwód i zażądanie dla Ciebie i Twoich córek alimentów to najlepsze rozwiązanie. Może spróbuj poszukać pracy, może niedługo już córki też pójdą do pracy, poradzicie sobie we 3, naprawdę szkoda życia.... ja bym na Twoim miejscu porozmawiała z córkami, to są już panienki a nie małe dzieci i na pewno zależy im na tym aby ich mamusia była szczęśliwa.
trzymaj się cieplutko i życzę Ci podjęcia dobrej decyzji <przytul> _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
droga Agga on wie ze to dziecko mojego meza bo on jest bezpłodny napewno mu przykro jest bardzo mało rozmowny niewiem co on czuje.
|
|
|
|
|
|