Kiedys tak sie brało własnie Slub, najpierw cywilny potem Koscielny, albo w odstepie, badz tego samego Dnia(bynajmniej w mojej rodzinie 3 kuzynki tak miały),
My z mezem bralismy Konkordatowy, i dobrze, bo po co 2 razy "ganiac" , a tak w 1 DNIU i czasie ma sie Slub,
My o takim marzylismy, i taki mielismy:)
A nie chciałabym natomiast miec tylko cywilnego, gdyz małzenstwem jest sie prawnie, a Koscielny jest przed Bogiem- dla mnie sam cywilny-bez Sakramentu to tak, jakby było na "kocią łape"-- a tak bym nie chciała,
_________________