u mnie było tak, ze narzeczony (wtedy jeszcze)zapytał, czy wyjde za Niego po Wigilii rok temu,oczywiscie odpow TAK
A w 1szy czy 2gi Dzien Swiat spedzilismy w juz naszym mieszkaniu, i byli rodzice MOI i JEGO, i rodzicow pytał tez,czy "moze prosic o reke"to tata moj odp "wez ją całą"....
zreszta było wiadomo, ze sie zgodza,bo wogole polubili Go, i moja mama sie cieszy, jak moze z zieciem porozmawiac, moj tata tez oczywiscie
no i Jego rodzice tez mnie oczywiscie polubili (i mojego syna)
_________________