|
|
|
|
|
|
Wiesz, jeżeli to jest twarde, "niby z nikąd" (czyli pewnie zakażenie), to możesz mieć to samo co ja.. W takim razie możesz zapytać o silne antybiotyki albo poddać się zabiegowi, nic więcej Ci nie poradzę..
CattiBrie, co do takiej oczywistości czegoś - ja uwielbiam mieć poczucie, że wiem od kogoś więcej, więc pewnie chętnie tłumaczyłabym genezę choroby i różne takie.. Ale rozumiem, różni są ludzie, chociaż osobiście wolę, gdy mówią za dużo niż za mało (no, zależy w jakiej sytuacji..) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ok dzieki ci bardzo to pojde do apteki i kupie cos innego... bo ta masc co ja mam teraz to niezabardzo dziala
a mam jescze pytanie do ciebie bo ty mowisz ze ty mialas moze to co ja? to co ty zrobilas? ze tego juz niemasz? mozesz mi moze jakos pomoc? nazwe antybiotyku albo masci bede wdzieczny...
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedynie podejrzewam, że to mogło być to samo. Najlepiej jeśli pójdziesz do lekarza (radzę do innego - zawsze lepiej zweryfikować opinię), o wszystko wypytasz. A nawet jeśli okaże się, że mam rację, to antybiotyki może zapisać jedynie lekarz. Ja miałam zabieg chirurgiczny (łyżeczkowanie), bo lekarka odradzała mi leki (zniszczyłyby od razu wszystkie bakterie w organizmie a terapia musiałaby być ponoć długa, żeby usunąć dany wirus). Dziś, po ok. 4 miesiącach, nie mam nawet blizny, nawet pory skóry odbudowały się prawidłowo. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
a mi powiedziala lekarka ze jak beda operowac to zostanie malutka blizna i powiedziala ze ta operacja jest troche niebiezpieczna bo to jest blisko tego czegos niewiem jak sie nazywa tam gdzie lzy wylatuja
|
|
|
|
|
|
|
|
Lepsza malutka blizna niż niepokój moim zdaniem. A chyba się domyślam, skoro gruczoł łzowy to naprawdę blisko oka i ten tłuszcz spełniający funkcję ochronną już chyba mało pomaga..
Mi lekarka też mówiła, że zostanie blizna i nie gwarantuje, jaka ona będzie - a jednak jej nie ma, jestem zadowolona.
Musisz sam zadecydować, ale najlepiej naprawdę przejdź się do innego lekarza, ostrożności nigdy za wiele. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ok dzieki ci bardzo za pomoc... odezwe sie tam jak juz tego nie bede miec
|
|
|
|
|
|
|
|
Raczej nie wierzę w "znachorskie "metody ...ale kiedy wyskoczył mi jęczmień a pod ręką nie miałam "aptecznego" środka to zastosowałam metodę z obrączką i poskutkowało. _________________ Najbardziej kocham misia Kubusia-czyli mojego małego wnusia :}.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pocieranie obrączką wytwarza ciepło (tarcie), i o to chodzi. Kompresy z herbaty są równie dobre. Ciepłe. _________________ Semper in altum!
|
|