no i dzis zrobiłam test rano, serce mi waliło,rece sie trzesły...
a wynik wyszedł...pozytywny,ale musze isc do ginekologa, jesli to potwierdzi,przez badanie i to całe USG-(bynajmniej w ciazy z synem najpierw miałam badanie, a potem mnie przez usg "badał"sprawdz czy wszystko w porzadku...)-i ze wszystko w porzadku dotrze to do mnie,
Narazie poki co, niedobrze mi, wczo w pracy brało mnie na wymioty, ale nie wymiot na szczescie, ale cos chyba mnie zgaga dopadła, jesli to jest to, o czym mysle
Wicie co, normalnie to pewnie bym nie mowiła jeszcze o tym,bo sa niby przesady zeby za wczesnie sie nie chwalic,Ale ja nie umiem tego 3mac w tajemnicy,zresztą odkad tu jestem, wy piszecie o sobie, swoje sprawy itp, to ja tez zaczęłam
Dzis pow. mnezowi ze robiłam test, to tylko popukał sie w czoło, ze zamist poczekac juz robiłam, i ze "w goracej wody jestem kąpana", a niedawno dzwon do meza, i rozmawiamy, troszke mnie zdenerw jdnym tekstem i krzyknełam, a On, ze teraz nie moge sie denerwowac
Wogole rano mi niedobrze, popoł tez, pracuje teraz na rano,musze poczekac 2 mies zeby mi umowe podpisali dalej, bym w razie czego miała szanse na macierzynski czy wychowawczy, płakac mi sie chce po prostu, i spac i jaks taka zmeczona jestem, nic mi sie nie chce
Mam nadzieje, ze jak pojde do ginia, i mi potwierdzi, ze wszystko OK, jak wczesniej pisałam, bede spokojniejsza
pozdrawiam WAS wszystkie,
_________________