Mnie zawsze fascynowaly karty, wrozby, czary itp. Mowiono na mnie nawet czarownica, bo co powiedzialam to sie spelnialo. Maz mojej (wtedy)przyjaciolki zabronil sie jej ze mna zadawac, bo niby mam cos w oczach
Ale niestety "wyroslam" z tego, szkoda
Niektorych to nawet czasami przerazalo innych fascynowalo. Mi tez to sie podobalo, do momentu, kiedy moj wlasny brat chcial spalic mnie na stosie
. Ale wroce do kart. Bylam kilkakrotnie u wrozbitow i naprawde duzo sie pokrylo z rzeczywistoscia. Wrozono mi z normalnych kart. Tarot jest dla mnie troche przerazajacy. Bardzo podobaja mi sie Runy. Wiem, ze osoby wierzace w Boga nie powinny wierzyc w zabobony jakimi sa karty, ale ta tajemnica jest taka pociagajaca.
edytowany: 1 raz | przez CZARUSXMAN | w dniu: 30-03-2008 19:16