|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ja chciałam jechać mercedesem ale w sumie niech robi co chce- załatwić auto to jego problem- ja wystarczająco dużo załatwiam sama...
a teraz uciekam robic męzowi kolacje i nynać... papa _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
my do slubu pojedziemy chyba jepem _________________
edytowany: 1 raz | przez naomi26 | w dniu: 07-08-2008 20:30
|
|
|
|
|
|
|
|
Tosiu, a czemu nie chcesz jechać limuzyną...?
I gratuluję decyzji o rozpoczęciu studium Przyłączam sie do opinii dziewczyn - trzeba robić coś dla siebie. Największym błędem wielu kobiet jest to, że ich całym życiem jest dom i rodzina... Owszem, to na pewno dla każdego z nas powinno być najważniejsze, ale musi być coś jeszcze - szkoła, praca... No i inni ludzie A czemu Dawidowi nie spodobała się ta decyzja...?
A u mnie dzisiaj już znacznie lepiej To był bardzo miły wieczór, dostałam kolczyki, zjedliśmy pyszną kolacyjkę w restauracji (noo... właściwie w takiej pizzerii, ale nie jedliśmy pizzy ), lody... Od razu mordka się cieszy po takim fajnym dniu.
Ale jak STRASZNIE się później wraca do pustego łóżka... Jejku, żeby tylko przetrwać ten rok... _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensitive...a nie mówiłam? hehe... i pamiętaj, mamy już dzień mniej do wspólnego łóżeczka
Tosiu, także zgadzam się z opinią, że decyzja o szkole jest świetna. Mąż i Synek może być całym światem, ale nie można dać się temu pochłonąć całkowicie...o ile ktoś chce się dalej uczyć A widać chcesz... Dawid się przyzwyczai...daj mu tylko czas, na pewno też się trochę boi, bo jednak to zmieni organizację Waszego życia...
Co do limuzyny...mieliśmy taki pomysł, ale jednak nie. Raz, że drogo, dwa, że trochę snobistycznie Tak się nam to kojarzy... Zn. G. coś tam o tym jeszcze mówi, czym mnie zaskoczył... ale nie ma mowy!...Najprawdopodobniej pożyczymy auto od kogoś, albo pojedziemy autkiem mojego ojca
Aniołku...co też tam u Ciebie się dzieje, Kochana MAm nadzieję, że powoli będzie lepiej... i nie trzeba Ci będzie takich momentówsamotności... Buziaki
A jeśli chodzi o problemy, to ja nie mogę sama z nimi zostać, bo urastają do rangi czegoś co nie da się rozwiazać... wypłakać muszę się komuś (wiadomo komu...szkoda, że nie zawsze można...)...
Mili, Ty coś ostatnio strasznie mało piszesz A mnie wieczorami nie ma Moja Droga, bo jestem w domu i zwykle się wtedy randkuję jeszcze
G. pracuje w USC...właśnie gadaliśmy przez tel jakie oczy by zrobili Rodzice jakbyśmy cywilny wzięli nagle ...a szef G.krzyczy, że nie ma problemu, bez kolejki i zbędnych papierków nam to załatwi mogłaby byc nawet sobota jutro hehe...mhmm... Żeby tylko wszystko pozostałe było takie proste...ehh _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 3 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 08-08-2008 10:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie,
ja tylko na chwileczkę,ale to juz chyba norma czytałam powierzchownie co tam u Was, bo zanim to wszystko nadrobię to nie wiem kiedy, chyba w październiku..
co tam u mnie.. obrączki są, goście prawie zaproszeni, 1 przymiarka sukni za niecałe 2 tyg, sukienka na poprawiny jest, tylko nie moge znalezc do niej butów pasków białych, wszystko wysprzedane po sklepach.. jestesmy w trakcie remontu, zgroza!! nie wiem kiedy to sie skonczy.. wiec cale dnie mamy zajete, pol dnia praca a pol dnia przy remontach a w dodatku jeszcze wchodza inne biezace zajęcia.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Naomi, jeepem do ślubu? To raczej niespotykane
Agga, w ostateczności kupisz inne buty.. ale rozumiem nerwy, czas nagli, a zajęć nie ubywa tak szybko, jakby się chciało. Ale na pewno wszystko będzie ok
Catti, to cywilny macie już załatwiony A wszystko będzie proste, jeśli nie będziecie zwlekać zbyt długo z decyzjami, bo jak się coś robi "na chybcika" to rzadko jest udanie..
Sensi, kolczyki poprawiły Ci humor, haha? Dobrze, że już się układa i cieszcie się chwilami, póki możecie
Myślę też, że nie powinnaś tak lamentować nad rokiem na odległość.. Nie będziecie taką jedyną parą - Catti daje sobie już tak radę bardzo długo, ja też będę przez cały rok mieszkała daleko od M. (studia plus praca vs. praca plus nauka, oczywiście w innych miastach). Zastanawialiśmy się ostatnio, jak to będzie i pewnie nie będziemy się spotykać nawet raz na tydzień i nie wyobrażam sobie, by M. miał przyjeżdżać jeszcze do mnie, rezygnując z odpoczynku.. Mimo to nie marudziłam Wam tutaj, bo wiem, że nasza sytuacja wcale nie jest wyjątkowa ani beznadziejna
Tosiu, gratuluję decyzji o podjęciu studium Co do niezadowolenia Narzeczonego, miałabym masę własnych teorii na ten temat, ale one nie są istotne, bo na pewno sobie poradzicie, a więcej czasu ojca spędzonego wspólnie z synem na pewno wyjdzie obu na dobre Obaj nauczą się samodzielności, a mama będzie osiągała wyżyny intelektualne
A samochód chyba nie jest najważniejszy..
Aniołku, co z Tobą? Już znalazłaś rozwiązanie problemu? Samotność pomaga, wiem to po sobie i uważam, że wcale nie masz "męskich cech" _________________
edytowany: 2 razy | przez egocentric | ostatnio w dniu: 08-08-2008 17:42
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Dziewczęta...
byłam dziś w tej szkole, zaniosłam podanie, wszystko ładnie, pięknie aż tu nagle pani w sekretariacie mówi mi cene jaką co miesiąc musze zapłacić... ja wiedziałam, że to będą niemałe pieniądze, ale żeby aż tak??? to chyba przerośnie Nas finansowo... musze nad tym pomyśleć, przeliczyć... w tym roku mamy jeszcze tyle planów, mamy sobie zacząć po ślubie kuchnie i łazienke robić osobne... ok, marudze. najwyżej jak nie w tym to w nastepnym roku ale wkoncu i tak pójde na to studium!!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
To ile Tosiu u was się płaci za studium? ja płaciłam 70zł miesięcznie i była to jedna z droższych szkół może poszukaj tego samego kierunku ale w innej szkole. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj Aniołku, mi zaśpiewali 270zł za miesiąc... dla mnie to naprawde duża suma... Są u Nas takie kierunki ale nie ma nigdzie zaocznie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeju to faktycznie dużo. Rozumiem Cię doskonale. Tyle wydatków i do tego prawie 300 zł co miesiąc. Masz teraz nie lada orzech do zgryzienia _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
tak sobie myśle, że w tym roku sobie odpuszcze, ale w nastepnym ide w zaparte! _________________
|
|
|
|
|
|