|
|
|
|
|
|
Nie, nie chodziło mi że jak "szczeniara"... Jakoś tak czarno...smutno, sama nie wiem ... Ale zdecydowanie ładniej Ci na tym zdjęciu które dodałaś...
Ciemne włosy, czarny ubiór...nie podobało mi się cała taka blada byłaś, no ale każdy ma swój gust. A ja może trochę oceniam przez pryzmat własnych upodobań, bo nie lubię czarnego... Mam czarne spódnice, buty... i na tym koniec... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Takie włosy mam naturalnie i blada też jestem naturalnie To moja uroda i powoli się z tym godzę, że latynoską to ja nie będę No i zawsze mogę powiedzieć, że jestem blada, dlatego wyglądam jak arystokratka..
A kolor, który miałam wtedy ubrany jest jednym z tych, które ubieram najczęściej właśnie. Najbardziej mi się nie podoba bluza z kapturem i jakieś badziewne napisy na niej. No ale cóż.. To było jeszcze w czasach, gdy dopiero zaczynałam z M. być oficjalną parą, a więc wieki temu _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ale jak się cała na czarno zrobisz to juz wogóle bladziutka jesteś...ale co się wtrącam...
Jak tak lubisz... To najważniejsze...
Nie lubię czerni, sama źle w niej wyglądam...chociaż kiedyś nosiłam tylko szarości, czernie i granaty...(dobrze, że z tamtego okresu nie mam za wiele zdjęć, koooszmar!!!)
Teraz preferuję kolorki ciepłe... uwielbiam zielenie, czekoladowe brązy, ostatnio coś co wpada w rudy... ... I inne też się zdarzają... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Oglądnęłam sobie zdjęcia
Wyobrażałam sobie Ciebie trochę drobniejszą
Ale na tym ostatnim zdjęciu jesteś taka 'delikatniejsza' Mam wrażenie, że ładniej Ci z długimi włosami
Poza tym, ta czerń chyba jeszcze potęgowała Twoją bladość I taki luźny krój bluzy gubił Twoje kształty - ładnie Ci w tym liliowym sweterku _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wbrew pozorom jestem drobna Może na tych zdjęciach nie? Przynajmniej zawsze myślałam, że jestem drobna, skoro jestem nazywana przez nauczycieli "kurczakiem".. Co do kroju bluzy to się zgadzam, też dlatego się tak nie ubieram, bo jeżeli nie będę ubrana "normalnie" a będę się uśmiechała, to raczej nie da się mi więcej niż 15 lat pewnie.
Catti, nie ubieram się tylko na czarno, nie martw się I na tych zdjęciach to naprawdę był brąz, a nie czerń Oświetlenie było chyba takie, że potęgowało kolory.
Aaaa.. wykorzystam was Skoro wiecie, jakie mam włosy to może wpadniecie na coś fajnego?
I jeszcze jedno - CattiBrie, lubisz takie kolory jak moja mama Może jeszcze pastelowe pomarańcze na przykład? Jeśli tak to już w ogóle. Trochę zieleni też lubię, ale zwłaszcza taką przypominającą khaki, bo nie wydaje mi się, że w innym odcieniu wyglądałabym dobrze. I czerwień - ją też lubię _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 28-10-2007 15:49
|
|
|
|
|
|
|
|
nie pastelowe odpadają raczej, chyba że w lecie... Ale też nie za często a zielenie lubię takie radosne, soczyste, a nie brudne, chociaż w tych też mi ładnie...
Czerwień też lubię... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem ja bym wyglądała jak żarówka w takiej jasnej zieleni, np. w odcieniu trawy Ale chyba nie wyglądam źle w szkarłacie. Wydaje mi się, że ten kolor w ogóle wielu osobom pasuje - od bladych po bardzo opalone, bo przecież stereotypowa Hiszpanka może mieć ubraną czerwoną bądź czarną suknię z czerwonymi elementami
A w lato to nawet ja ubieram się w biel albo pomarańcz i to taki żarówkowy, ubieram też spódniczki, mimo że cały rok zakrywam nogi. Wtedy można sobie pozwolić na odmianę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie bylo mnie przez moment:) Ale nadrobilam to co napisalyscie.Wracajac do mojej wfryury to ja musze cieniowac wlosy bo mam bardzo geste i jak sa za dlugie i jest ich duzo to strasznie mi ciaza i boli mnie glowa. A jesli chodzi o roz to nie ubieram sie tak caly czas.W zasadzie tak mocno rozowa bluzke to mam tylka ta na lato a tak to jesli sie pojawia jakis roz to jasny.Ja tez mam jasna karnacje i bardzo ciezko mi zlapac opalenizne dlatego zaczynam sie przyzwyczajac do tej bladosci.Dlatego tez pomyslalam ze lepiej do slubu mi bedzie w sukni w kolorze e cru.
Dobra babeczki ja narazie oddaje kompa mojemu A. Bede wieczorkiem ok 20:00. Nie piszcie za duzo zebym mogla nadazyc za Wami:)) _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
edytowany: 2 razy | przez mili83 | ostatnio w dniu: 28-10-2007 16:23
|
|
|
|
|
|
|
|
Może faktycznie ten ecru to dobry pomysł, ale na pewno jeżeli bordo to na dół
I trochę sobie nie wyobrażam tego, że od nadmiaru włosów może boleć głowa.. Rozumiem gęste i ładne, ale żeby były aż takim problemem? hm.. Moim zdaniem jak się już ma gęste włosy, to trzeba je eksponować, a nie "tłumić" mocnym cieniowaniem Ale jak uważasz.. Moim zdaniem ładniej byś wyglądała bez takiej grzywki, jaką masz, ale rozumiem że to też efekt "przerzedzania" włosów pewnie.
A różu nie lubię w ogóle, kojarzy mi się pejoratywnie Tylko raz miałam ubraną aż tak różową bluzkę - gdy grałam nastolatkę wyzwoloną (bez obrazy oczywiście, nie tak mi się kojarzy róż, po prostu mi nie pasuje) a chodzi o Zutkę Młodziakównę z Ferdydurke, jeśli czytałyście i znacie
OOO! na tym zdjęciu kolorowym z linku ładnie wyglądasz Bez tych grzywkowych włosów na twarzy I włosy masz bardziej błyszczące _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 28-10-2007 16:26
|
|
|
|
|
|
|
|
No ja też nie za bardzo rozumiem jak może boleć głowa z nadmiaru włosów... Z medycznego pkt widzenia to trochę dziwne hehe... Mili, może to jednak był inny powód Wybacz, ale nie słyszałam w życiu o takim przypadku hehe...
Moja Siostra ma baaardzo grube i gęste włosy, do tego do niedawna prawie do pasa i aż tak jej włosy nie ciążyły no ale nieważne...to Twoje odczucia _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 28-10-2007 16:28
|
|
|
|
|
|
|
|
No wyobraz sobie ze jednak moze bolec glowa bo wlosy jak dlugie i geste to bardzo ciagna w dol.No ale kto tego nie doswiadczyl to nie bedzie wiedzial.Ja mam dosc dlugich wlosow.A wycieniowane lepiej sie ukladaja.
Dobra ja uciekam narazie i wroce pozniej
Dzieki Egocentric.To zdjecie z naszych zareczyn:)
Pewnie kiedys wroce do takiej fryzury ale poki co to musze troche odpoczac.
No z medycznego punktu widzenia pewnie nie ma mozliwosci zeby od nadmaiaru wlosow bolala glowa ale jak sie zapytasz fryzjerki to Ci to potwierdzi. _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
edytowany: 1 raz | przez mili83 | w dniu: 28-10-2007 16:29
|
|