|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensitive, tylko, że jestem w domku...i nie mam na tym kompie zdjęc...mam tylko na komórce obecnie...
Sylwia, dzięki :)Teraz sobie przypomniałam... Bardzo ładny jest
A ja dziś znalazłam ładną dekorację na autko...
Tylko niekoniecznie ten kolor...to chyba storczyki, prawda?...
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 16-06-2008 12:37
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti nie mam pojecia, nie znam sie w ogole na kwiatkach
Ja uciekam pisac te zaproszenia milego popoludnia _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Uważam, że ta dekoracja samochodu jest genialna Jeszcze chyba takiej ładnej nie widziałam.
A bukiecik Sylwii też jest bardzo ładny _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
W Lublinie na kompie mam chyba jeszcze jedną podobą dekorację, ale jest bardziej wymyślna...natomiast ta mi bardzo do gustu przypadła ... prosta, delikatna i elegancka... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
hej dziewczynki
Hmmm.. niom to teraz moja kolej na długi pościk...
a więc tak:
Catti bardzo ładna ta dekoracja na autku... taka prosta a zarazem bardzo elegancka..nie jestem jakimś ekspertem ale to jest moje zdanie i bardzooooo mi się podoba..
Sensitive wiedziałam że wszystko będzie dobrze między Wami cieszę się Ci się układa..
pracuj nad tym "swoim monologiem" i zobaczysz że niedługo nie będzie po nim śladu a ze Swoim G będziesz się dogadywać nawet bez słów.. choć napewno juz się tak dogadujecie..
tak trzymać słońce
P.S.Na tym forum możesz z nami pogadać o wszystkim.. my cię z chęcią wysłuchamy tak samo jak kiedyś dziewczynki mnie wysłuchały... i poczujesz się lepiej jak się wygadasz..
Sylwia bardzo ładny ten bukiecik..śliczny jest...
ja osobiście uwielbiam herbaciane róże..
Iśka będzie dobrze słoneczko..odpoczywaj sobie a ten wstrętny ból nie spada od ciebie...
buziaki słonko :*
A co sprawy stażu przedmałzeńskiego:
ja go narazie nie posiadam i raczej tak zostanie...
jakoś tak nic mi się nie układa... i szykuje się na to ze się nie ułoży..
a moi rodzice mieli staż ok.1 roku może więcej <myśli> ale muszę się dokładnie zapytać bo nie wiem..
a moim zdaniem nie ważne jak długi staż byleby to była miłość która nigdy nie zgaśnie w sercach...i byleby trwała <jak to się mówi> do grobowej deski...
dobra wracam do nauki ale wątpie czy coś mi tego zostanie...
(pokłóciłam się z moim kochanym przyjacielem i strasznie mi smutno... )
miłego popołudnia.. _________________
"Być zawsze szczęśliwym, nie zważywszy na koleje losu"
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej
weszłam na chwile na WASZ watek, i tak z ciekawosci planujecie urzadzac wieczor panienski?
ja miałam na 2 tyg przed slubem, a to dzieki dziewczynom ze sklepu-gdzie wtedy pracowałam-,
Byłysmy najpierw u 1. z dziewczyn w domu a potem na dyskoteke
super było, a kaca miałam, ze szok
no z tym kacem, nie ma co sie chwalic, ale ogolnie było SUPER!!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kotecku, nie martw się... Po pierwsze: na pewno szybciutko pogodzisz się z przyjacielem. Każdy się czasami kłóci, nawet bardzo bliskie osoby... Po drugie: nawet jesli jeszcze nie znalazłaś swojej Miłości, to z pewnością i Ciebie to nie ominie Więc główka do góry
Moi rodzice byli razem jakieś 4 lata, kiedy się pobrali... A gdy zaczęli ze sobą chodzić, moja mama miała 17 lat, a tata... 27
Jeśli chodzi o mnie i o moje Kochanie, to często jest tak, ze dogadujemy się bez słów... Ale kiedy są jakieś problemy do obgadania, to często próbuję myśleć za nas oboje. W ogóle mam tak, że jeśli czymkolwiek się stresuję, to zamieniam się w potok słów G. nawet się nauczył to dostrzegać jeszcze zanim sama się zorientuję, że jestem zdenerwowana Po prostu kiedy baaardzo dużo mówię (często o wszystkim i o niczym), już wie, że coś mnie trapi... Od razu przytula i pyta, co się stało
A w sobotę rozmawialiśmy sobie szczerze o naszych ostatnich konfliktach i umówiliśmy się, że postaramy się zmienić swoje wady małymi kroczkami. Tzn. każde z nas powie jedną rzecz z zachowania drugiego, która jego zdaniem najbardziej utrudnia nam komunikację. I postaramy się to poprawić
A teraz mnie w końcu wzięła ta straszna zaraza (czyt. okres) i umieram z bólu Co prawda już wzięłam moje tabletki (mam na receptę, bo tak mnie boli, że już raz nawet wylądowałam na pogotowiu) i dlatego w ogóle mogę siedzieć... Ale kiepsko, bo wczoraj G. wyjechał, a tak to zawsze się mną zajmuje...
Ale w sumie dobrze, że to wypadło akurat teraz i nie zepsuje nam przyszłego weekendu (jadę do niego). Trzeba szukać we wszystkim pozytywów, prawda? _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
edytowany: 1 raz | przez Sensitive | w dniu: 16-06-2008 14:27
|
|
|
|
|
|
|
|
Kotecku, znajdziesz swoje Szczęście... bo każdy pewnego dnia na trafia, o ile nie będzie się za bardzo chował
Sensitive, prawda! Grunt to pozytywne nastawienie...Też jadę jutro już do Lublina, a mojego G. zobaczę dopiero po 4 lipca ...Ale za to jak już wrócę to na całe 3 miesiące!!!
Married, mnie sie pomysł wieczoru panieńskiego/kawalerskiego wcale nie podoba. Nigdy nie byłam tego zwolenniczką...
Na imprezę można pójść zawsze... A my jakoś nie jesteśmy wielkimi bywalcami dyskotek. Chociaż jak znam kumpli G. to mu zaserwują coś ciekawego... Jednak ja nie widzę takiej potrzeby i nie chcę mieć czegoś takiego... Będe miała poza tym inne sprawy na głowie... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 16-06-2008 14:36
|
|
|
|
|
|
|
|
catti-rozumiem:)
ja bym normalnie nie miała, gdyby nie dziewczyny ze sklepu:)
no ale "raz sie zyje"
na dyskoteki chodziłam przed 1.ciaza , jak urodziłam syna...to zdarzyło sie ze mama została z małym a ja poszłam na disco-ale bez przesady
Nie kazdego ciagna imprezki,i nie musza, bo kazdy woli co innego
Ja z moim tez sie kłoce, krzyczymy po sobie, albo np jak nie mam ochoty słuchac gadania to jak to moj mowi "tuptam"do 2.pokoju
Ale potem nam szybko przechodzi, bo ani moj na mnie ani ja na mojego nie umiemy sie długo gniewac
LUbimy polezec sobie i rozmawiamy o wszystkim
A jesli chodzi o staz u nas, to my poł roku klikalismy na gg, a potem zacz sie spotykac w "realu"(24.LIPCA)
W grudniu po Wigilii('06)zareczylismy sie no a 18.sier. wzielismy slub
Wiem ze szybko, ale czasem lepiej szybciej niz byc długo, za długo w "wolnym"zwiazku, ktore czasem sie konczą
No ale to juz zalezy od partnerow
ja np podziwiam i jestem pełna podziwu dla par, ktoree sa ze soba długo -tak jak u Catti-i planuja slub....teraz takie długie bycie ze sobą zanim sie wezmie slub jest czyms "niezwyklym"jak dla mnie
aha, fajny woz, na fotce w Twoim poscie;)
POZDRAWIAM _________________
edytowany: 1 raz | przez married_1982 | w dniu: 16-06-2008 14:52
|
|
|
|
|
|
|
|
O rany <przerażona>
Nastała jakaś moda na super długie posty tego się normalnie nie da spamiętać
Wiecie co dziewczynki? Zamówiliśmy dzisiaj obrączki Cieszę się bardzo...tylko martwi mnie troszkę to, że nie da się ich później ani zwiększyć ani zmniejszyć
Jak wszystko dobrze pójdzie, to za jakieś dwa tygodnie będę je miała w domku
Pozdrawiam was wszystkie serdecznie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołku, to fajnie, że już będziecie mieli obrączki A czemu nie da się później zmienić ich rozmiaru...? Mają jakiś specyficzny wzór czy grawerkę?
Co do wieczoru panieńskiego (czy kawalerskiego), to też nigdy nie rozumiałam jego idei... Nie potępiam tych, którzy jednak go organizują - ot tak, dla tradycji, żeby pobawić się ze znajomymi.
Gorzej, jeśli dla kogoś ten wieczór na poważnie jest "ostatnią szansą, żeby się zabawić" przed ślubem Za dużo sie nasłuchałam o striptizerkach, a nawet prostytutkach zamawianych przez "przyjaciół" a czasem nawet przez samego pana młodego... Jeśli coś takiego wchodzi w jego przypadku w grę, to najlepszy dowód na to, że nie jest gotowy na małżeństwo, ani nawet na jakikolwiek związek...! Bo niektórzy zapominają, że nawet jeśli związek nie jest "zalegalizowany", to i tak obowiązuje w nim wierność! _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|