|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Boże Narodzenie-tuż, tuż...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć dziewczyny.Nie wiem jak wy ale ja wprost kocham świeta Bożego Narodzenia.Co roku spędzamy je u mojej mamy,ale te będę wyjątkowe bo jest z nami nasz synek(7 m-cy)na święta to 9,ale już dziś nie moge sie doczekać.Ta atmosfera,zapach ciast,wystawy na mieście, świecące nocą,no i CHOINKA.Ktoś pomyśli, wariatka,jeszcze tyle czasu.A tak naprawdę to nie ma go zbyt dużo.Zwłaszcza jak się ma dziecko.Nie mówiąc o prezentach,co komu kupić.Może macie jakieś oryginalne pomysły na prezenty pod choinkę.I jak je spędzacie,w swoim domu czy
w większym gronie rodzinnym.I czy warto spiewać z dzieckiem kolędy?Załozyłam ten wątek bo cały rok czekam na święta
i wiele można na ten temat pisać.Zobaczymy jak się rozwinie
ten wątek.Może ktoś też ma malutkiego bzika na punkcie świąt
jak ja? _________________ "Bóg opiekuje się nami przez przyjaciół"
|
|
|
|
|
|
|
|
hehe ja tez go mam..ale zawsze powtarzam ze nie tak pieknych swiat bez sniegu.. , mam nadzieje ze w tym roku bedzie pruszył śnieg..juz sie nie moge doczekac..martwia mnie tylko co roku prezenty co i komu kupic..ale dam rade:) Co do swiat to nie moge sie doczekac uszek, ktore mama zawsze przyrzadza--sa pyszne , no i ubieranie choinki nic nie scala rodziny jak wspolne ubieranie choinki.. caluje cie i pozdrawiam Mrowko!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie przepadam za świętami. Nie kojarzą mi się jakoś szczególnie, najmilszy w święta to jest śnieg, ale nie za długo, nie lubię jak jest zimno. U mnie w domu chyba nigdy nie było typowo rodzinnych świąt, ale i takie jawią mi się jedynie jako obowiązek.. Nie jestem mocno przywiązana do rodziny. Gdy byłam dzieckiem lubiłam ubieranie choinki, przygotowania i prezenty
A teraz? Nie jest ciekawie. Ubieranie choinki również nie łączy, bo odkąd pamiętam robiłam to sama, jedynie wyrywkowo ktoś mi pomagał jeśli nie sięgałam do wysokich gałązek. Za to ostatniego sylwestra (blisko świąt więc o tym mówię ;p) wspominam milej, bo spędziłam go z moim Mężczyzną i rodzicami. Ale podejrzewam, że gdybym była tylko z rodzicami, to nie wspominałabym tego sylwestra jako coś szczególnego. _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 09-10-2007 18:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też kocham święta Bożego Narodzenia. Uważam, że to są najpiękniejsze ze świąt. Przeważnie je spędzamy w moim rodzinnym domu z rodzicami i bratem. Niestety te święta nie będą tak wesołe ponieważ mojego brata nie będzie. Jest w Iraku i to będą pierwsze w naszym życiu święta osobno
Lubię tą atmosferę świąteczną: wszędzie słychać kolędy, kupowanie prezentów, krzątaninę w kuchni, ubieranie choinki itp.
Tylko, żeby spadł śnieg bo bez niego święta nie maja uroku.
edytowany: 1 raz | przez ania26 | w dniu: 09-10-2007 19:13
|
|
|
|
|
|
|
|
też lubię atmosferę świąt...Od dziecka spędzamy je u dziadków, na wsi...Jeżdżę tam wcześniej i pomagam. Lubię tą bieganinę jak żadną inną w ciągu roku... Dziadek przynosi z lasu gałązki, przystrajam je małymi ozdobami i wieszam za obrazami, w domu więc cudnie pachnie...ubieranie choinki, pomoc przy ciastach, uszkach itp... To wszystko jest takie wyjątkowe...
Takie dni są tylko raz w roku...
Nie lubię tylko tego, że "święta" w mieście już w listopadzie widać... Denerwuje mnie to...To jeszcze nie czas... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Cattibrie,mowisz o listopadzie a u nas juz w sklepach wystawy swiateczne po malu,a na polkach pelno czekoladek,akcesoriow swiatecznych-wszystko na Boze Narodzenie.To dopiero moze zepsuc klimat
Mrowko,ja rowniez uwielbiam te swieta.Zawsze rodzinnie je obchodzilismy,ta swiateczna atmosfera,ach cudownie jest powspominac.W tamtym roku rodzice zrobili nam niespodzianke i przylecieli do nas-bylo bajecznie swiatecznie.W tym roku spedzimy je sami,moze z moja siostra i jej chlopakie-jesli nie wyjada do Polski.Troche bedzie smutno...ale jak wiesz sa dzieci i Kaja ma juz 3 latka,wiec maz przebierze sie za sw.Mikolaja A Maksymilian bedzie mial 7 miesiecy-bedzie zabawnie.Na pewno stworzymy swiateczna atmosfere.Bedzie zywa choinka i w ogole bedzie super
O sniegu mozemy pomarzyc,bo tu nigdy nie ma sniegu.O przepraszam,spadl 2 lata temu po swietach i tylko 3 dni polezal.A szkoda,snieg dodaje tego magicznego uroku.
Trzymaj sie Mroweczko.
Pozdrawiam wszystkich. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
To prawda Muszelko,w Anglii juz teraz sa sklepy wyzdobione Mikolajami i ozdobami swiatecznymi i przez to jestem taka zla...bo do swiat czyli MOJEGO WYJAZDU DO POLSKI jeszcze ponad 2 miesiace o tu juz wszedzie ten cudowny nastroj i przez to lapie dola
Ja kocham Boze Narodzenie A w tym roku bedziemy na dwoch wigiliach bo naszczescie moj dom rodzinny od domu mojego meza dzieli tylko 10km I bedzie nowy czlonek naszej rodziny a raczej czlonkini coreczka mojej siostry,ktora urodzi sie w listopadzie Juz odliczam dni do tej magii swiatecznej _________________ na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuję ,że odpisałyście.Macie rację,czym byłyby święta bez śniegu.Zeszłoroczne to praktycznie była jesień,ale za to mozna było bezpiecznie dojechać do moich rodziców(350km) a 2 lata temu,drogi,pola wszystko w bieli.
Muszelko doałaś mi pomysł z tym mikołajem,mój będzie miał 9 m-cy,siostrzenica ma 6 latek,może któryś z braci się przebierze Kiedyś słyszałam,że pamięta się kolędy z dzieciństwa.Nie jak śpiewano,ale że wogóle były.Teraz ludzie idą na łatwiznę,puszczą radio i słuchają.Owszem później tak ale zaraz po wigili,to czas rodzinny.Jak powiedziałam mojemu mężczyźnie,że może w tym roku zrobimy u siebie święta,to słuchajcie aż mnie zatkało.Powiedział,że jedziemy do moich rodziców bo święta spędza się z rodziną,i powinno sie być z rodziną(wielkanocne też).Bardzo mnie to ucieszyło,że nie musze go namawiać,w zeszłym roku(jeszcze byłam w ciąży)też byliśmy,ale dlatego,że była ładna pogoda i dobrze się czułam.Jednego roku sama ubierałam 4m choinkę,a że mam 150 cm robiłam to z drabiną.Pół dnia ,ale warto było.
Mam pytanie do was,macie jakieś pomysły na prezent.Nie chciałabym się powtarzać co roku.Wiecie,co kupić babci,dziadkowi,rodzicom,rodzeństwu?No i swojej połówce.
Acha,i jeszcze jedno pytanko,wolicie sztuczną choinkę,czy zapach świeżej choinki pomieszany z zapachem pieczonych ciasteczek _________________ "Bóg opiekuje się nami przez przyjaciół"
|
|
|
|
|
|
|
|
Uwielbiam zywa choinke.Odkad pamietam w moim domu zawsze byla sztuczna a jak tak marzylam o takiej prawdziwej,pachnacej Moj maz tez podziela moje zdanie,ze zywa dodaje specyficznego klimatu.Na pewno bedzie zywa u nas w domku.Ciasteczek raczej nie upieke,ale ciasto na pewno.
Jesli chodzi o prezenty to zawsze mam problem.Jeszcze nic nie wymyslilam.Aczkolwiek stwierdzilismy z mezem,ze kupimy sobie porzadny aparat cyfrowy z kamerka albo telewizor.Ale cos drobnego i milego dostanie ode mnie,pracuje nad tym
Pozdrawiam. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
Ha, Mrówka, już wiem skąd Twój nick
I również uważam, że szafowanie nastrojem świątecznym (teraz nie ma nawet tego wspomnianego listopada, a już są świąteczne akcesoria? niedorzeczne) jest nie w porządku. Również to mnie zniechęca, bo przez to całe Boże Narodzenie jest przereklamowane, lampki na ulicach, mikołaje w oknach obiecują cuda-niewidy, a wszystko to okazuje się zwyczajnymi obiecankami-cacankami _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ee tam... ja się z Tobą egocentric nie zgodzę tym razem... hehe... Święta są niezwykłe i wcale nie takie obiecanki cacanki... Coś w nich takiego jest... sama nie wiem jak to określić... u mnie w rodzinie też nie jest kolorowo, ale w te dni jest inaczej...To dzieje się gdzieś poza materialną rzeczywistością...
Dla mnie Boże Narodznie nigdy nie będzie przereklamowane chociaż jak już pisałam... te dekoracje i pseudoswiąteczny nastrój w listopadzie mnie denerwuje strasznie... Muszelko, widzę, że u Ciebie już widać święta...takie coś to potrafi pewnie dopiero wkurzyć
Choinka...Mamy sztuczną, ale za to zawsze są też świeże pachnące gałązki
A co do prezentów to nie mam pomysłów narazie... Jeszcze się nie uporałam z imieninowymi dla Rodziców, hehe ... a co dopiero myśleć o Gwiazdce...ale będzie dobrze _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|