|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
czuje sie samotna maz niezwraca namnie uwagi,oddalamy sie od siebie ,juz mi nieokazuje czulosci ani zainteresowania moja osoba .jestem klebkiem nerwów.moje zycie stalo sie smutne.mamy suczke barzdiej nia sie interesuje niz mna poswieca jej wiecej czasu.rano szykuje mu kanapki do pracy ...cisza on wola psa do kuchni i glaszcze go domnie ani slowa tylko z psem rozmawia .wieczorem wraca z pracy ani buziaka ani nic.w dzwiach wita sie z saba i idzie do pokoju oczywiscia z pieskiem ja szykuje obiad i to wszystko .kladzie sie na tapczanie a pies obok .dlamnie niema czasu.na tym punkcie ja glupieje juz niewiem co mam myslec chcilabym zeby bylo jak najlepiej ale juz niemam pomyslu.jest to bardzo dlamnie smutne .spodziewam sie dzidziusia i jeszcze niewiem co myslec.juz nieraz myslalam aby sie rozstac na jakis czs albo wziazsc rozwód.a moze sobie wyobrazalam zbyt duzo.marzylam o innym zyciu.moi rodzice mieszkaja daleko wiec niemam komu sie wyplakac wyzalic i doradzic brak slow.mam totalnego dola.niechce zeby zaszkodzilo to dzidziusiowi.zazdroszcze innym kobietka jakwidze jak chdz a na spacery razem do sklepow i ze soba rozma wiaja u nas to sie juz konczy zmienilo sie jakos wygasa.
|
|
|
|
|
|
|
|
malinko,a może on się dołuje finansami,wie że jak przyjdzie dziecko na świat będą większe wydatki co?
|
|
|
|
|
|
|
|
bogusiu wiesz o finanse to chyba niechodzi.niewiem co mam myslec o nim juz .niewiem co myslec
|
|
|
|
|
|
|
|
Malinko a może on poprostu się boi tych zmian. A próbowałaś może sama się do niego zbliżyć (całus na dzień dobry itp.)?
Wiesz ostatno, gdy miałam takie ciche dni w domu po rozmowie mąż powiedział, że on się do mnie nie zbliżał bo ja tego nie robiłam i nie wiedział, czy ja tego chcę. Także może twój mąż też tak myśli?
|
|
|
|
|
|
|
|
aniu próbowalam i próbuje wlasnie mówie mu mile slowa od niego tego nieslysze .zawsze ma piwko w lodówce po pracy obiad na stole tylko wydaje mi sie ze on tego niechce jemu to obojetne.moze ma kogos innego nieraz mysle ta bezradnosc mnie dobija .jakbym zaczela plakac to chyba bym sie zaplakala na smierc.moje zycie traci sens zycia niewiem co sie stalo tak od razu .
edytowany: 1 raz | przez malinka | w dniu: 05-10-2007 8:37
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli ma jakiś problem,który jest poza domem to poprostu z czasem może przejdzie i się unormuje wszystko.Mężczyżni tacy są oczywiście w większości,starają się kobiet nie obarczać problemami myśląc,że i tak się im nie pomoże Ale nie rozumieją,że kobiety wtedy nie wiedzą o co chodzi i domyślają się różnych rzeczy
|
|
|
|
|
|
|
|
Malinka nie możesz mówić, że twoje życie traci sens! Pomyśl, że niedługo będziesz miała cudowną kruszynkę. Może Bogusława ma rację. Może ma jakieś problemy i nie chce cię nimi obarczać.
Musisz myśleć pozytywnie bo zwariujesz.
edytowany: 1 raz | przez ania26 | w dniu: 05-10-2007 8:54
|
|
|
|
|
|
|
|
dziekuje wam zescie mi dodaly troszke otuchy do zycia ale niewiem co mam myslec .bardzo wam dziekuje jestescie kochane
|
|
|
|
|
|
|
|
Malinko jesteśmy tu po to, żeby się wspierać myśl o sobie i maleństwie, a reszta się ułoży zobaczysz.
|
|
|
|
|
|
|
|
Malinko a czy on tak zachowuje sie caly czas czy tylko od jakiegos czasu? Bo moze faktycznie ma problem ktorym nie chce cie klopotac i tak reaguje...a moze powiedz mu szczerze ze boli cie takie zachowanie i jest ci przykro, bo to niewatpliwie przykre...Ciesz sie jednak ciaza....to sens twego zycia i ktos kto cie bedzie kochal i potrzebowal niz ktokolwiek inny... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|