|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Nowy rok akademicki
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Egocentric... nie zarwę nocy, bo robię to jak jest taka konieczność Nauka to nie wszystko, idę zaraz lulu i mam zamiar się porządnie wyspać Może wstanę wcześniej i coś poczytam..
Zawsze taka zakręcona jestem jak G. wyjeżdża do tej pory dawałam sobie radę, to i jutro jakoś to będzie _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
We mnie czasem budzi się panikara i wolę spać 2 godziny niż potem czuć, że nie zrobiłam prawie nic. Ale cóż, ważne żebyś Ty dała sobie radę Jeszcze raz powodzenia _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Egocentric, we mnie taka panikara się budzi ale tylko przed egzaminami lub zaliczeniami końcowymi Wtedy kiedy gra jest warta świeczki ... Dzisiaj mi się udało, nie pytali, więc zdąże się nauczyć ale nawet jakbym nie zdała to podeszłabym innym razem. Za to jak jest egzamin, to mogę wcale nie spać, bo wiem, że jak nie zdam to kłania się wrzesień...a póki co nie miałam poprawki i mam zamiar utrzymać taki stan rzeczy Dzięki za kciuki, chyba były mocno trzymane bo podziałały _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
No cóż, za to za mnie nikt nie trzymał kciuków i dziś miałam okropny dzień, okropne oceny.. I jak zwykle nikt nie rozumie, że nie jestem zadowolona z żadnej dziś otrzymanej. Ale dobrze, że Tobie się udało _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Egocentric, a co tak dziś cienko? Kiepski dzień?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystko dziś jest kiepskie, a najbardziej to, że oddano trzy sprawdziany, z czego okazało się, że żaden mi nie poszedł. A przynajmniej nie tak, jakbym chciała, a mam pewne ambicje, bo np. 4+ z niemieckiego mi nie odpowiada.
Ale po prostu sobie postanawiam jeszcze więcej czasu poświęcać na przedmioty maturalne, bo chcę w końcu być z siebie zadowoloną. A jak będę to na pewno się pochwalę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Widzę, że tu klub ambitnych
Ja też zawsze byłam ambitna i niezadowolona ze swoich ocen, ale po kilku takich nasileniach bólu, gdzie zawalałam zupełnie wszystko już nie jestem tak ambitna...
A na studiach czasem lepiej w ogóle nie zdać niż napisać kiepsko, bo nie wszyscy ćwiczeniowcy dopuszczają poprawę, za to zaliczać można ile się razy chce
Ja miałam już 'poprawkę' - znaczy w pierwszym semestrze miałam taki natłok egzaminów, że na dwa nie poszłam, żeby lepiej nauczyć się na resztę, a potem zaliczyłam te dwa w drugim terminie
Oj, czasami są gorsze dni Egocentric, ja ostatnio mam wrażenie, że nic mi się nie udaje i ze do niczego się nie nadaję... Ale takie dni mijają - przynajmniej mam taką nadzieję
Ja ze swojej matury byłam baaardzo niezadowolona - zwłaszcza z biologii... Ale cóż, żyje się raz _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 23-10-2007 18:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Iśka więcej optymizmu ! Na pewno wszystko się uda! Zobaczysz! A te dni miną. Wiem, bo sama je czasami mam i mijają .
|
|
|
|
|
|
|
|
hehe...oj macie rację, chyba jednak tu jest klub ambitnych... G. twierdzi, że mnie kiedyś ta moja ambicja zje ... stąd też jego posądzenia mnie o ewentualny pracoholizm...ale dałam mu przyzwolenie, że mam mnie pilnowac i porządnie potrząsnąć jak będę przesadzać
Zawsze taka byłam... Nie lubiłam czegoś nie zdać i mieć na potem... nie umię czegoś poddać choćbym miałam ileś nie spać to się nauczę i spróbuję Zn. mówię o ważnych rzeczach, a nie o jakimś tam zaliczeniu cząstkowym ... Jak już pisałam...robię tak gdy to jest tego warte... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja w tej kwestii cechuję się ambiwalencją Czyli po prostu jak jestem "nakręcona" to potrafię się wściekać na siebie, że się nie postarałam i uczyć się jak oszalała, a czasem sobie po prostu odpuszczam w stylu lenia..
Iśka, a u mnie zawsze tak jest, że kiedy cokolwiek mi nie wychodzi (chłopak jest ze mnie niezadowolony, w szkole mi nie pójdzie jak powinno, zapomnę o czymś - nawet o drobiazgu, ale takim, który akurat by mi się przydał), to czuję się niczego nie warta, czysto beznadziejna i bezużyteczna. Czasem dochoodzi też do tego przekonanie, że jestem szkaradna z wyglądu, nie tylko z charakteru. Wtedy jest ciężko, ale to musi minąć, bo nikt nie lubi użalania się nad sobą.. Chociaż zaznaczam, staram się nie skarżyć nikomu, tyle tylko, że to widać, że nie jestem specjalnie radosna _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Moje Kochanie twierdzi, że nigdy nie jest ze mnie niezadowolony i że nigdy go nie zawodzę
Za to ja siebie zawodzę prawie na każdym kroku... Jestem bardzo nieśmiała i w wielu sytuacjach jestem tak przerażona, że wolę zrezygnować niż się przemóc - strasznie tego w sobie nie lubię...
I też często czuje się brzydka, beznadziejna, nic nie warta i bezużyteczna...
Moje kochanie zawsze jak widzi, że zaczynam mu sprzątać, cerować skarpety, albo sama (bez Jego pomocy )chcę gotować, robić mu herbatę itp to wtedy wie, że jest mi źle i się śmieje 'co, chcesz się czuć potrzebna?' :]
Jesteśmy pod tym względem trochę upośledzone - przecież nie można wymagać od siebie perfekcji i nieomylności... Tylko jak tego nie robić? _________________
|
|
|
|
|
|