|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Myślę o przekwalifikowaniu sie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
konczy mi sie urlop macierzynski ale na sama mysl o powrocie do pracy, ktorej nie znosze, robi mi sie slabo. mysle o calkowitej zmianie zawodu- chcę zostać projektantką wnętrz, sporo o tym czytalam ostatnio, sama urzadzilam nasz dom za ktory zbieram pochwaly..znalazlam nawet Szkołę Wnętrz i Przestrzeni w Krakowie, ale wciąż się waham,,,po szkole chce miec wlasna firme, myslicie ze kobieta z dwojka dzieci sobie z tym wszystkim poradzi?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam nadzieję , że tak
Sama jestem w sytuacji, której bardzo się obawiam. W sobotę zaczynają się mi wykłady na I roku studiów. Do tego posiadam dorobek w postaci dwójki dzieci, w tym jednej szkolnej. Szkoła dziecka, dom, zakupy, obiady, spacery z młodszą, moja szkoła... gdyby do tego miała dojść jeszcze praca to nie wiem czy dałabym radę nad tym wszystkim zapanować.
Ale są takie kobiety, muszą sobie radzić - takie czasy.
Więc trzymam za ciebie kciuki - za twoje pomysły i marzenia
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuję Kiki za słowa wsparcia,...faktycznie takie czasy a my i tak dajemy sobie rade...rodzi sie we mnie jakas feministyczna dusza:) kobiety rules
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie! Jesteśmy silne. Myślę, że dzięki odpowiedniemu wsparciu, motywacji i determinacji mogłybyśmy góry przenosić.
Jestem w podobnej sytuacji. Mam dwoje dzieci (7 i prawie 3 lata), pracę, reaktywowałam studia no i myślę o otworzeniu własnej firmy. Też mam wiele wątpliwości, czy podołam. Boje się zrobić pierwszy krok. W moim przypadku muszę wziąść kredyt.
Ciężko sie zdecydować.!!!
Ale może warto?!
JAK TYLKO BĘDZIEMY MIAŁY TAKIE WSPARCIE OD KOLEŻANEK Z FORUM JAK TERAZ, TO KAZDEJ Z NAS SIE UDA!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
vodianowa... sama piszesz, ze nie znosisz swojej obecnej pracy, więc myślę że warto spróbować...
W każdym bądz razie życze powodzenia, chociaż sama nie mam jeszcze dzieci nie do końca wiem co znaczy łączyć opiekę nad dziecmi, pracę, dom i naukę... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Moja Babcia mając córkę tuż przed maturą i syna w podstawówce, dorabiając jako krawcowa, pracując w domu kultury i budując dom broniła doktoratu - studiowała coś humanistycznego na UJ bo miała możliwość zostać kierownikiem Domu Kultury w swojej miejscowości a po szkole krawieckiej nie miała jak. A to były przecież zupełnie inne czasy, kobiety nie miały tak łatwo jak teraz. W dodatku dziadek lubił popić i zrobić awanturę (na szczęście Babcia ma mocny charakter i mu to wybiła z głowy ) no i miewa silne migreny (co notabene mam po niej... ). I dała rady Potem prowadziła dom wczasowy, teraz w wieku 70ciu lat nie ma spokoju tylko opiekuje się drugą wnuczką - takim małym urwisem, że ja (tyle młodsza) nieraz nie mam do niej siły I dała sobie z tym wszystkim radę. Podziwiam ją... Ja ze względu na te bóle głowy zawaliłam drugi semestr studiów i teraz muszę znaleźć pracę, znowu zacząć się leczyć i liczyć że to coś pomoże i za pół roku powtarzać semestr.. Jestem przerażona bo wiem, że przez te bóle głowy wszystko zawalam i boję się, że nie utrzymam żadnej pracy, że znów zawalę naukę - jak boli to zero koncentracji, zero zapamiętywania, kojarzenia, często 3 dni w łóżku non stop - nawet bez mycia - a ostatnio jak miałam jeden dzień całkowicie bez bólu głowy (pierwszy od 3 tygodni) to nie wiedziałam co ze sobą zrobić...
Ale prawda jest taka, że mężczyźni sobie radzą, więc czemu my nie? Oni od zawsze tylko polowali, żeby zapewnić byt rodzinie a kobiety robiły wszystko inne - dzięki nim rodzina funkcjonowała - więc tak na prawdę to my jesteśmy tą silną płcią i skoro radzimy sobie z tym wszystkim to nic nam nie jest straszne
Nie męcz się z pracą, której nie lubisz - zrób coś o czym marzysz - wiem od znajomej że ta szkoła nie jest zbyt ciężka - dasz radę Życie bez ryzyka nie jest życiem, prawda? _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 27-09-2007 16:32
|
|
|
|
|
|
|
|
bardzo przydatne w tym zawodzie sa zdolnosci plastyczne, manualne, wyobraznia przestrzenna i poza wieloma innymi zdolnosciani silne nerwy. Nie wiem gdzie mieszkasz i jaka masz osobowosc ale projektowanie wnetrz nie jest latwa praca jesli myslisz o zarabianiu na chleb - jesli to raczej dodatkowe zajecie (hobby) to jeszcze jeszcze ale aby z tego zyc w obecnych czasach to raczej ciezko.
edytowany: 2 razy | przez red" | ostatnio w dniu: 28-09-2007 12:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Douczenie się czegoś, dokształcenie, zdobycie nowej wiedzy i umiejętności jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Jeśli nie lubisz swojej pracy to chyba to nie jest ciężki wybór - jak to się nie uda to spróbujesz czegoś innego - masz całe życie przed sobą A co do tego, że to nie jest łatwa praca. A jaka jest łatwa? Mój Mężczyzna zajmuje sie projektowaniem i robieniem stron. Jest w tym naprawdę dobry i można na tym nieźle zarobić - ale to naprawdę ciężka i pracochłonna praca, ciężko jest zdobyć klienta, czasami jest kilka zleceń w jednym czasie, czasami przez dłuższy czas nie ma żadnego... Nie ma czegoś takiego jak "łatwa praca" - zawsze jest coś co sprawia problemy. Spróbuj - nic Ci nie szkodzi, nic nie stracisz, a może nawet coś zyskasz _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 29-09-2007 20:30
|
|
|
|
|
|
|
|
"Nic nie stracisz" - przypuszczam ze szkola o ktorej tu jest mowa nie jest bezplatna - wrecz przeciwnie pewnie nie nalezy do najtanszych, (a to ze nie jest to zbyt ciezka szkola tez moim zdaniem o niczym pozytywnym nie swiadczy wrecz odwrotnie), do tego czas poswiecony i wydatki na dojazdy itp. Taka decyzja to swego rodzaju inwestycja i trzeba zastanowic sie jaka ma szanse na to by sie zwrocila. Trzeba sie zastanowic nad kosztami i realnymi mozliwosciami zarabiania po ukonczeniu tej szkoly. Projektowanie stron internetowych (co w obecnych czasach jest wrecz niezbedne dla funkcjonowania firm a umiejetnosci tej nie posiada kazdy i potrzebna do tego jest okreslona wiedza) nie mozna porownywac do projektowaniem mieszkan( szczegolnie w obecnej sytulacji gospodarczej). Ile z osob na forum zplacilo projektantowi za zaprojektowanie mu mieszkania? Nie pytam ile by chcialo ale ile bylo na taki luksus stac?(nie mam tu na mysli zaprojektowania kuchni bo projektowanie kuchni w tzw salonach kuchennych to juz inna historia i aby wykonywac ta prace nie trzeba byc projektantem) Ja nie mowie ze Vodianowa nie powinna tego zrobic ale powinna sobie zdawac sprawe z realnych i obecnych potrzeb i mozliwosci polskiego rynku a tym samym z ryzyka ktore podejmuje. Nie wiem czy nauka w tej szkole bedzie dla niej duzym obciazeniem finansowam lub fizyczno-psychicznym i nie wiem jakie ona ma oczekiwania - tzn czy chce z tego rzeczywiscie zyc. Wiem ze w realnym swiecie nie bedzie jej latwo. I dokladnie wiem o czym pisze
edytowany: 2 razy | przez red" | ostatnio w dniu: 30-09-2007 8:39
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak to się mówi "jak nie spróbuje to się nie dowie". To jest tylko i wyłącznie jej decyzja a my możemy jedynie podpowiadać i wyrażać własne opinie.
Z tym, że szkoła jest pewnie płatna prawdopodobnie masz rację. Ale ja osobiście nie wyznaje kultu pieniądza. Pieniądze są po to, żeby realizować przy ich użyciu plany, marzenia, żeby móc żyć i jeśli jej sytuacja materialna na to pozwala to czy są jakieś przeszkody? Jeżeli myśli o takiej szkole to chyba to bardzo nie zaszkodzi jej sytuacji materialnej. A co do Twojego zdania, że to kosztuje a nie wiadomo co z tego będzie... Jak ktoś wyznaje kult pieniędzy i po prostu lubi je mieć, żeby mieć i nie lubi ich wydawać to chyba nie myśli o takich inwestycjach. Powinniśmy zarabiać żeby żyć a nie żyć żeby zarabiać, bez względu jaki trend panuje teraz. A tak samo jak ze stronami tak z mieszkaniami - są ludzie których stać na projektanta (a w Polsce też są bogaci ludzie) i są ludzie których nie stać. Projektować też można wystrój biur, sal konferencyjnych, holi w instytucjach itp. I też są firmy, które stać na takie usługi. Owszem, każda praca jest inna, inne warunki, inne możliwości, inne realia, ale żadna nie daje ŻADNYCH gwarancji, tak samo nie daje ich żadne wykształcenie. W życiu potrzeba przede wszystkim trochę szczęścia. A kontynuować pracę, której się nie lubi... Trochę głupio, nieprawdaż? Jak nie to, to coś innego, ale po co się męczyć z czymś, na myśl o czym robi nam się słabo?
Trzeba żyć tak, żeby na starość nie żałować, że zmarnowało się okazje i że mogło się żyć inaczej, a bało się sprobować.
Ale to wszystko to tylko moje zdanie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|