|
|
|
|
|
|
Nie wiedziałam gdzie umieścic ten wątek więc jakby co piszcie to przeniosę
Chodzi o moje zaręczyny.Mój mężczyzna oswiadczył mi się na wakacjach.Postanowiliśmy wtedy,żę po powrocie do domu pochwalimy sie obu rodzinom naszymi zaręczynami a na krótki czas przed ślubem zrobimy takie oficjalne zaręczyny z moimi i jego rodzicami.Tak sie też stało-powiedzielismy wszystkim.
Teraz mamy dylemat bo nie wiemy czy chcemy taich oficjalnych zaręczyn.Uważamy,że to bardzo stresujące a poza tym jakby to miało wygladac?on zabiera mi pierścionek a potem znów mi go wkłada na palec klęcząc przed rodzicami?mam mieszane uczucia Chyba nie chce zeby tak to wygladało.Ten moment w którym mój kochanie mi sie oświadczył był najwspanialszym w moim zyciu ale co z rodzicami?Jak waszym zdaniem powinnismy teraz postąpic?poradżcie na podstawie swoich własnych doświadczen.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja miałam najpierw takie sam na sam z mężem a potem zrobiliśmy dla rodzinki pokazówkę...mama chciała dlatego były te rodzinne.Niestety nie wspominam ich zbyt fajnie bo moja "cudowna" teściowa dała popis aż wstyd i w sumie zwaliła całą atmosferę ale potem jak sobie pojechała to już było super... ach ta moja teściowa to kawał cholery....
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
My tez mielismy romantyczne zareczyny sam na sam i potem zrobilismy oficjalne.Tyle,ze nie odtwarzalismy zadnych scen,po prostu uroczysta kolacja z tego tytulu,troche alkoholu i tyle.Dostalam kwiaty od kochanego,tak samo moja Mama i Jego Mama i tyle.
Gdybym miala sciagnac pierscionek i zareczyc sie tak przy wszystkich-nigdy w zyciu.Niesamowity stres.Strzelilabym buraka,jak zwykle. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie ściągałam pierścionka podczas zaręczyn oficjalnych bo po co... po prostu były kwiaty dla mnie dla mamy jego i mojej i dla kochanej babuni bo mąż ją uwielbia i również obdarowuje bukiecikami, potem był obiad pogaduchy spięcie z teściową i tyle...
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja myślę,że to zależy od rodziców,jak tego oczekują i chcą -zrobić.Jest to okazja do spotkania obu stron i poznania się jeśli się nie znają.Zresztą nawet na ślubie jest moda,że ojciec odprowadza panne młodą i prowadzi do ołtarza/czyli ją oddaje/ Kiedyś się tak robiło,potem nie,teraz znów ,bo jest dużo ludzi taka moda,ładnie to wygląda itd.Ale w takiej sytuacji tato czuje się bardzo ważną osobą.I z tymi zaręczynami też tak jest,raz bo moda,potem bo się ich nie robi i młodzi się sami zaręczają,ale jakby nie było idą do rodziców,bo potrzeba pieniędzy na ślub itd.Więc czasem trzeba iść na kompromis,jeśli oni tego by chcieli.
|
|
|
|
|
|
|
|
a ja uważam że wszystko jednak zależy od młodych
My mieliśmy zaręczyny sami, i tak jak pisałam potem poszliśmy do moich Rodziców z alkoholem i kwiatami, potem do jego Rodziców... Nasi Rodzice narazie nie mieli takiego oficjalnego spotkania, ale myśle, że w okolicach marca dojdzie do czegoś takiego w związku ze ślubem...
Na pewno nie zgodziłabym się na odgrywanie scenek z pierścionkiem i tak wiedzą że się zaręczyliśmy i pierścionek na codzień noszę _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja zas bardzo chcialabym aby moj ukochany poprosil o reke moja mame ale niestety nigdy do tego nie dojdzie poniewaz nie zdazyla go poznac...juz jej nie ma i nigdy nie bedzie Jednak w Swieto Piotra i Pawla poposil z roza i pierscionkiem moja babcie tak symbolicznie bo wiedzial jak pragnelam tego pierwszego.Kleknal i tak poprostu sie oswiadczyl bylam szczesliwa ze stac go na to Moja babcia jest jeszcze mloda i czesto zartujemy on pra tesciow a ona zieciu Jestem z zareczynami przy nie koniecznie rodzicach ale mamie tak Pozdrawiam Pa _________________ ...zyje by kochac, kocham by zyc...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja już jestem po zaręczynach sam na sam. Z ukochanym stwierdziliśmy, że nie będziemy oświadczać się przed rodzicami. Dla mnie takie zaręczyny przy rodzicach nie są zbyt "fajne", ponieważ atmosfera jest sztuczna, napięta i stresująca. Poza tym, moi rodzice są po rozwodzie, więc nie bardzo to widzę, teść po alkoholu, a nawet na trzeźwo zachowuje się dziwnie. Nie mówię już o teściowej, która wszystko wszystkim wpycha, jedzenie też. Nie chcę pamiętać zaręczyn w formie koszmaru, tylko jako bajkę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Moje zaręczyny też były osobiste. Mój P. oświadczył mi sie podczas wakacji nad morzem...początkowo myślałam, że jak wrócimy to zrobimy coś oficjalnego, aby nasi rodzice mogli się spotkać i poznać, ale w praktyce wyszło zupełnie inaczej....P. poprosił o rękę moją mamę a do spotkania całej czwórki nie doszło...dziwnie jakoś _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Moje zareczyny byly dla mnie jak z bajki....Jacek zabral mnie do romantycznej restauracji.Byla kolacja,wino...malo osob i nagle ukleknal,wyjal piersionek i zapytal czy za niego wyjde obsluga miala niezle widowisko a ja bylam najszczesliwsza na swiecie i nadal jestem Drugiego dnia przyjechal z kwiatami do mojej mamy i alkoholem do ojca chrzesnego(gdyz moj tato nie zyje ) Powiedzial,ze ja juz sie wprawdzie zgodzilam ale,ze chcialby jeszcze ich zapytac czy zgodza sie mu oddac mnie za zone pamietam to pozniejsze swietowanie u mnie w domu _________________ na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie!!!
|
|