|
|
|
|
|
|
Witam
Zostało mi juz nie duzo czasu to jest 5 tygodni do porodu. Strasznie sie boje ale mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Mam tez ogramna nadzieje ze moje slonko bedzie zdrowe.......A słyszałam że do każdego badania krwi musze być zdrowa czy to prawda??
Dziekuje wszystkim i pozdrawiam cieplutko
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobaczysz te 5tyg szybko zleci,upały się skończyły i nie będą Ci doskwierać.Pilnuj się tylko ,aby nie łapać przeziębień.A czy wyprawkę dla dziecka już kupiłaś czy dopiero masz zamiar?Takie maleńkie ciuszki są śliczne.Kup też sobie specjalny proszek do prania,który nie uczula maluszka.Nawet wskazane jest,aby przed użyciem wszytko w takim proszku wyprać i uprasować.Miej wszystko przygotowane,dzidziusie czasem mogą przyjść ciut wcześniej na świat Co do tych badań to nie wiem
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam
Pytałam tylko dlatego że właśnie sie przeziebiłam......
A wyprawke juz mam tylko mi zostało juz kilka drobizgów dokupic:)
Jak patrze na te ciuszki to bardzo chce juz miec swojego maluszka.......Sa takie sliczne:)
A z tym proszkiem to tak zrobie......
Pozdrawiam
edytowany: 1 raz | przez kamila2095 | w dniu: 26-09-2007 9:46
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj Kamila, napewno wszystko bedzie ok. przeziebienie jest nie grozne,, a twoj maluszek jest juz duzy, i napewno nic mu nie bedzie.
Teraz postaraj sie duzo odpoczywac, i zadbaj o siebie, spacerek wieczorkiem-bedzie ci sie lepiej spalo, wiem jak to czasem trudno jak sie juz taki duzy maluch wierci,
Glowa do gory.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam
Miło jest czuć takiego maluszka ale zawsze mnie zastanawia dlaczego najbardziej "szaleje" on w nocy lub nad ranem??
Może lubi ta pore..........
Jesli nie zagraza mu przeziebienie to jestem spokojna.....
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamila, zwroc uwage na pory kiedy twoj maluszek rozrabia, bo prawdopodobie bedzie to robil juz po urodzeniu, wiec z tego co piszesz moze dac wam popalic, ale to nie pewniak. Moje szczescie urodzilo sie 2.55 nad ranem i przez dlugie miesiace o tej porze sie budzil-ale tylko na papu.
|
|
|
|
|
|
|
|
O mój mały też dawał mi nieźle w kość w nocy i nad ranem wtedy mąż zawsze przykładał rękę do brzucha i był spokój.. jakoś tak reagował malutki na dotyk tatusia. Najgorzej jednak było zawsze jak jechałam samochodem wtedy mały był bardzo aktywny, kopał, wysadzał nóżki aż mąż czasami się śmiał że zaraz chyba rozerwie mi brzuch.Kiedyś koleżanka mówiła mi ze jak dzidziuś jest taki aktywny nocami to że jak się urodzi to też będzie problem tylko w nocy ale okazało się to nie prawdą na szczęście faktycznie pierwsze miesiące były fatalne, wstawanie co 2 godziny jest strasznie uciążliwe dla młodej mamy która moze liczyć tylko sama na siebie bo mąż 12 godzin w pracy wiec pomocy zero ale potem po 2 miesiącach mój szkrab zaczął przesypiać całe noce bez karmienia itp. i dalej szło już gładko.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej Kamila!
Ja mam jeszcze 8 tygodni i na razie wydaje mi sie, że to jeszcze strasznie długo. Ja w nocy najbardziej się męczę, po prostu budzę się ok. 1 czy 2 i już po spaniu. W dzień za dużo zajęć, żeby się przespać... Jola pisała o spacerku wieczorową porą. Mieszkam blisko lasu ale niestety sama wieczorem do lasu nie pójdę. Niemniej jednak to fakt, że po wysiłku lepiej się sypia. Na mnie dobrze wpływa pływanie, ale nie codziennie mogę sobie na to pozwolić. Ciepła kąpiel i masaż olejem też trochę pomaga.
Też już nie mogę się doczekać spotkania z moja córcią.
Pozdrawiam Ciebie i wszystkie inne forumowiczki. Pączek
|
|
|
|
|
|
|
|
gdyby coś się działo w ciągu tych 5 tyg. od razu idź do lekarza, a gdyby przy porodzie było coś nie tak od razu krzycz na lekarzy czy położne po prośby na nich nie działają.
Ale na pewno wszystko będzie dobrze. _________________ Dlaczego muszę żyć bez mojego synka?
edytowany: 1 raz | przez Ewelka | w dniu: 28-09-2007 11:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej
Ja też nie moge spać w nocy a wdzien mam troche zajec wiec nawet nie udaje mi sie przespac.....
Ale mam nadzieje ze nie bedzie szalec po nocach tylko bedzie spokojnym dzieckiem.....
Spacer?? U mnie niestety odpada bo wieczorem czuje sie taka padnieta ze juz tylko o jednym marze....Postaram sie wypróbowac ten pomysł z kapiela....Moj mały raczej energicznie reaguje na dotyk taty, czasami to nawet nie chce zeby dotykał mojego brzucha wieczorem bo sie "budzi" i długo szaleje nawet do północy..Czasami modle sie zeby usnać zanim zacznie szalec bo pozniej juz nie moge.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
Mnie każdy mówi, że jak teraz harcuje to i będzie później, ale też mam nadzieję, że nie. Moja Mała reaguje na tatusia zupełnym spokojem, przestaje kopać. Za to braciszek działa na nią jak kofeina Zwłaszcza wieczorem... więc też staram się szybko zasnąć i uprzedzam małego smyka aby nie przemawiał do niej zbyt głośno. Oczywiście owo przemawianie zawsze połączone jest z masażem mojego brzucha,szukaniem gdzie nóżka a gdzie rączka, całowaniem itp... Na pewno jest to miłe, że już ma jakąś więź z siostrzyczką i dlatego zbyt nie zabraniam.
Dzisiejszą noc o dziwo w miarę przespałam, może już się przyzwyczaiłam do tego, że się budzę? Wcześniej bardzo mnie to irytowało, chodziłam po domu, czytałam... dziś po prostu czekałam aż zasnę i stosowałam na leżąco technikę, której się właśnie wczoraj nauczyłam na kursie medytacji. Głębokie oddychanie i wymawianie jednocześnie słowa GOURANGA- co jak było wytłumaczone oznacza "złocisty blask". Nie wiem co podziałało ale spałam. Zobaczymy dzisiaj...
Na razie kończę, bo muszę wysłać synka do szkoły Pa i miłego dnia!
|
|