|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Nieletnie matki
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Może źle zrozumiałam ale Oflanda napisał(a),że tym testem sprawdza córkę 14 lat. Co to oznacza bo ja tego nie rozumie jak to sprawdza córkę???
|
|
|
|
|
|
|
|
Oflando odpowiesz nam?
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Panie (i Panów??)
z przeczytanych postów wnioskuje iz autorami sa jak narazie jedynie "dorosli" rodzice. A wiec chciałabym podzielic sie z wami moim jak dotad najwiekszym problemem...
We wrzesniu skoncze 18 lat, tym roku szkolnym bede zdawac mature.
Jestem jedna z najlepszych uczennic w moim liceum z czego jestem duumna mam za soba wiele osiagniec i troszke porazek (jak to w zyciu kazdego nastolatka)... planowałam po maturze złozyc papiery na nasza Jagiellonke i zajac sie japonistyka kocham fotografowac i malowac, mam na swoim koncie kilka konkursow plastycznych i czysto artystycznych
no ale nie o to mi chodzi... jak wiec widac moje zycie jest niemal perfekcyjne i pelne osiagniec, a teraz własnie zakwalifikowalam sie do kolejnego konkursu... jest to 9 miesieczny konkurs mojej sily i samozaparcia. za 8 miesiecy urodze dziecko... jeszcze nikt o tym nie wie... jedynie ja i ojciec tego dziecka,planuje oznajmic ta wspaniala nowine dopiero w III miesiacu ciazy poniewaz bede miala wtedy 18 lat a znajac mojego ambitnego ojca bedzie robil wszystko zeby to dziecko nie ujzało swiatła dziennego... prosze pomozcie mi... podpowiedzcie co ja mam zrobic w moim stanie, nie dam zrobic krzywdy mojemu dziecku ale nie moge tez liczyc na pomoc moich rodzców ;(
|
|
|
|
|
|
|
|
hejka Karolka18
co prawda nie jestem w ciąży, ale obawiam się ze mogę być... i ta myśl mnie przeraża bo ja mam dopiero 16 lat... byłam trochę podpita, ale wiem co robiłam.Kolega wyszedł taka propozycją żebyśmy sie kochali...i w końcu nie wiem czy to zrobiliśmy czy nie.Ja mam całe życie przed sobą ale według mnie powinnaś powiedzieć rodzicom że jesteś w ciąży. Na pewno z początku będą krzyczeć, ale nie zostawią Cię. Jetem tego pewna, chociaż...sama bałabym się powiedzieć o tym. Ja też jestem jedną z najlepszych uczennic w szkole, najwyższa średnią w klasie miałam.
a mam też pytanie czy bóle w podbrzuszu mogą świadczyć o tym, że jest się w ciąży?i czy zwiększenie wydzielania się śluzu z pochwy też może być oznaką ciąży?
|
|
|
|
|
|
|
|
witam..
czytając te wcześniejsze posty jakoś się zmartwiłam.. sama nigdy nie byłam w takiej sytuacji i może bym nie chciała się znaleźć.. ale wiem jedno że gdybym była to też bym miała piekło..moim rodzicom byłoby naprawde trudno ale nie gorzej niż mi..
i wiem jeszcze jedno że gdyby w przyszłości zdarzyłoby się to mojemu dziecku napewno bym się go nie wyparła..a tym bardziej mu pomogła i nie zostawiła go nigdy.. bo przecież to "jest" moje dziecko..i dziwią mnie takie zachowania dorosłych "teraz" ludzi a przede wszystkim rodziców, którzy nie pomagają swoim dzieciom w takich sytuacjach, a do tego jeszcze ich się wypierają bądź też wyrzucają z domu bez żadnej pomocy..!!!!!dla mnie to nie ludzkie!!!
każdy popełnia jakieś błędy i wpada w jakieś kłopoty ale to nie znaczy żeby od razu przekreślać przez to całe życie..
Znam wiele takich młodych matek..i jak do tej pory bardzo sobie dobrze radzą i z dzieckiem, i w rodzinie i w ogóle w ułożeniu życia..
a ich rodzice?? fakt faktem to była miła wiadomość ale znieśli to pomału i pomogli tym młodym ludziom.. i tak to wszystko powinno wyglądać...
ja w przyszłości nie chcę się zachowywać egoistycznie i podobnie jakby sie zachowali moi rodzice teraz.. i moim dzieciom też przekażę to, jak ja postrzgam takie sytuacje..
moim zdaniem lepsza nieraz młoda matka bardziej kochająca niż taka której dziecko zaszkodzi w robieniu kariery..
pozdrawiam i radzę przemyśleć sobie jakby było gdyby ktoś z Was w przeszłości popadł akurat w taką sytuację?? _________________
"Być zawsze szczęśliwym, nie zważywszy na koleje losu"
edytowany: 1 raz | przez kotecek | w dniu: 15-07-2008 14:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Cytat: |
Znam wiele takich młodych matek..i jak do tej pory bardzo sobie dobrze radzą i z dzieckiem, i w rodzinie i w ogóle w ułożeniu życia. |
A ja znam za to bardzo dużo młodych matek które sobie kompletnie nie radzą w tej odpowiedzialnej roli. A chyba najgorsze jest to,że jedno dziecko nic ich nie nauczyło i robią sobie kolejne dzieci,które potem lądują w domach dziecka Nie rozumiem ich..i nie popieram seksu w takim wieku..przynajmniej bez zabezpieczenia.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
KAROLKA18 ja urodziłam w wieku 18 lat i uważam (zresztą tak jak moja rodzina, znajomi itd) że sobie świetnie radze. Zdałam bardzo dobrze mature, teraz studiuje. Oczywiście z wielu rzeczy musiałam zrezygnować, ale ta "wpadka" była najszczęśliwszą w moim życiu, mimo tego iż samotnie wychowuje synka. Jestem szczęśliwą i dumną mamą, a macierzyńtwo sprawia, że spełniam się każdego dnia. Rzecz jasna moje życie nie wygląda tak jak moich rówieśniczek, ale ja się z tego ciesze. Fakt, musiałam szybko dorosnąć, ale ja zawsze byłam dojrzalsza od moich rówieśniczek. Nie powiem, że jest łatwo, bo czasem ma się wszystkiego dosyć, ale to nie jest zależne od wieku rodziców, bo czasem wszyscy mają kłopot z uporaniem się z codziennością i rutyną. Ani przez chwile nie żałowałam że zaszłam w ciąże i urodziłam moje słoneczko.
A co do samego tematu nieletnich matek, to niestety często młodzi rodzice nie potrafią zająć się dzieckiem, bo chcą imprezować itd. Ale wydaje mi się, że jest to bardziej zależne od dojrzałości psychicznej i emocjonalnej danej osoby oraz jego odpowiedzialności za własne czyny i drugiego człowieka. Bo tak jak widziałam młodych rodziców, którzy szli z dzieckiem w wózku, które mocno płakało a oni w ogóle nie reagowali, tak samo widziałam "dorosłych" rodziców (w wieku około 30 lat) którzy nie reagowali na płacz dziecka bądź też zabierali małe dziecko do knajpy, bo piwa się chcieli napić. Zresztą wystarczy spojrzeć na plac zabaw. Zawsze wszystkie mamusie wkładają dzieci do piaskownicy, siadają na ławeczce i sobie gadają, a młodsze dzieciaki się nudzą, bo są jeszcze zbyt nieśmiałe żeby same zawierały znajomości i zbyt małe, żeby same sobie wymyśliły i zorganizowały zabawe. Dlatego ja staram się spędzać czas z moim dzieckiem aktywnie i uczestniczyć w jego zabawach pozwalając mu jednak na odrobine swobody i samodzielności. Zresztą to jest bardzo miłe jak przychodze z synem na plac zabaw i wszystkie dzieciaki pozytywnie na mnie reagują bo tylko ja i jedna babcia się z nimi bawimy, mówimy wierszyki, gramy w piłke itd.
KAROLKA18 niech Twój chłopak pójdzie do pracy, zacznijcie oszczędzać na dziecko, racjonalnie wydawajcie pieniądze. Większość potrzebnych rzeczy pewnie dostaniecie od rodziny (ciuszki, wózek itp) w spadku po kimś. Z rodzicami porozmawiaj faktycznie w tym 3 miesiącu skoro obowiasz się, że Twój ojciec może namawiać Cię na aborcje, wtedy już nie będzie wyjścia. I troche wiary w swoich rodziców, może nie będzie tak źle jak myślisz, może Ci pomogą. Jasne pewnie na początku będzie im ciężko(zwłaszcza ojcu), ale z czasem się z tym oswoją, w końcu nosisz pod sercem ich wnuka. Wytłumacz im, że w tych czasach to że zostaniesz matką, nie przekreśla Twojej przyszłości. Możesz dalej się uczyć, studiować, a potem znaleźć dobrą prace.
Powodzenia i dużo zdrowia dla Ciebie i Maleństwa
Wirga to że ktoś młodo zaszedł w ciąże, nie oznacza że się nie zabezpieczał. Ja się zabezpiaczałam i mimo tego zaszłam w ciąże. Dodam nieskromnie, że obserwując wiele matek uważam że ja jestem dobrą mamą dla mojego syna mimo swojego młodego wieku i że wielu rzeczy niektóre z "dorosłych" mam mogłyby się ode mnie nauczyć.
edytowany: 1 raz | przez orenda | w dniu: 15-07-2008 16:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Wirga ja także nie popieram seksu w tak młodym wieku.. ale nie oznacza to zawsze że wszyscy młodzi ludzie się nie zabezpieczają?? poprostu niektórzy naprawdę nie mieli szczęścia i nawet zabezpieczenie im nie pomogło...
a do tego nie wszyscy młodzi ludzie na pierwszym miejscu stawiają nadal imprezy.. ja przynajmniej nie znam takich osób.. i mam nadzieję że większości młodych osób zrozumie i zmieni swoje postępowanie...
Orenda zgadzam się z Tobą.. jesteś naprawdę super matką jeśli tak uważasz.. pozdrawiam .. _________________
"Być zawsze szczęśliwym, nie zważywszy na koleje losu"
|
|
|
|
|
|
|
|
Karolka,
ja Ci mogę tylko pogratulować odwagi. Muszę Ci powiedzieć, że imponują mi osoby, które tak zawzięcie walczą o swoje.
A jak jest z rodzicami ojca dziecka? To,że Twoi mogą kłaść Ci kłody pod nogi nie oznacza, że jego podejdą do tego w ten sam sposób.
W mojej rodzinie był bardzo podobny przypadek, i wtedy moja ciocia wyciągnęła do nich rękę, przygarnęła przyszłą synową, utrzymywała, wysłała do szkoły (właściwie to już na maturę) i na studia.
Magda a Ty powinnaś iść zrobić testy z krwi i wtedy ewentualnie się martwić.
|
|
|
|
|
|
|
|
witam wszystkich;*
mam 17 lat, chodzę sobie do dobrego liceum, mam dobre oceny (wg mnie bo moja mama uwaza ze stac mnie na wiecej) i w sumie nie imprezuje jakos szczegolnie itd itp
jesli chodzi o ciaze w młodym wieku to uwazam, że rodzice niestety 9albo i stety) nie mają na to wpływu chyba,że trzymają swoje corki zamkniete w domu bo kazda mloda dziewczyna wie czym moze skonczyc sie taka "przygoda bez zobowiazań" najlepiej po imprezie...
wg mnie zalezy to takze od sposobu wychowania... jesli seks jest w domu tematem tabu i rodzice ciagle wbijaja dziewczynie do glowy ze "dopiero po slubie" to ona zrobi to tym bardziej bo "zakazany owoc" smakuje lepiej, prawda?
jeśli chodzi o Ciebie, Karolka to podziwiam odwagę... Napewno będzie Ci trudno napoczątku, ale Twoi rodzice i tak będą musieli zaakceptować swojego wnuka/ wnuczkę i mam nadzieję, że Ci pomogą... Ważne jest też wsparcie ze strony Twojego chłopaka(?) - ojca dziecka i jego rodziny a napewno wtedy wszystko będzie dobrze...
pozdrawiam;*
|
|
|
|
|
|