|
|
|
|
|
|
a co bys chciala wiedziec?
|
|
|
|
|
|
|
|
więc może ja wam troszkę rozjaśnię ten temat, dotka tylko reklamuje swoją stronę albo odsyła nas do innych stron, a więc metoda nauki czytania według Domana polega na tym że małemu dziecku pokazujemy kartonik z napisanym wyrazem np. "mleko" i mówimy do dziecka że tu jest napisane mleko a tu jest mleko i pokazujemy dziecku butelkę z mlekiem, powtarzamy to kilka razy dziennie, pokazując kartonik przez króciutką chwilkę, co dziennie wprowadzamy nowy wyraz, później dochodzimy do czasowników, nauka kończy się na zdaniach, bywa tak że dziecko zanim nauczy się mówić potrafi już czytać w ten sposób można nauczyć czytać nawet upośledzone dzieci, w tej metodzie należy być systematycznym, najlepiej zacząć naukę u rocznych dzieci wtedy kartonik może być wielkości połowy kartki A4 (należy przeciąć wzdłuż dłuższej strony kartki), u młodszych dzieci litery muszą być większe co może stanowić problem dla uczącego bo nie będziemy przecież biegać po domu z dużym arkuszem papieru pakowego i mówić dziecku popatrz tu jest napisane mama, a ja jestem mama! ja nie stosowałam tej metody u swojego dziecka, chociaż bardzo chciałam,ale niestety nie jestem systematyczna ale moja koleżanka w ten sposób nauczyła swojego synka czytać, pisała też pracę magisterską na ten temat _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Aha!Dzięki pchełka! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no swietne chociaz sie troche dowiedzialysmy;) dzieki wielki _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pchelko nie uwazam zebym "tylko reklamowala" ale po co pisac milion razy to samo jak mozna wejsc na konkretnego linka i przeczytac...
jezeli chodzi o to co pisalas o kartkach to mysle ze warto jeszcze dodac ze dla mlodszych dzieci kolor liter ma znaczenie! to znaczy ze niemowlakom latwiej bedzie zapamietac te napisane na czerwono..
pchełka napisała: |
więc może ja wam troszkę rozjaśnię ten temat, dotka tylko reklamuje swoją stronę albo odsyła nas do innych stron, a więc metoda nauki czytania według Domana polega na tym że małemu dziecku pokazujemy kartonik z napisanym wyrazem np. "mleko" i mówimy do dziecka że tu jest napisane mleko a tu jest mleko i pokazujemy dziecku butelkę z mlekiem, powtarzamy to kilka razy dziennie, pokazując kartonik przez króciutką chwilkę, co dziennie wprowadzamy nowy wyraz, później dochodzimy do czasowników, nauka kończy się na zdaniach, bywa tak że dziecko zanim nauczy się mówić potrafi już czytać w ten sposób można nauczyć czytać nawet upośledzone dzieci, w tej metodzie należy być systematycznym, najlepiej zacząć naukę u rocznych dzieci wtedy kartonik może być wielkości połowy kartki A4 (należy przeciąć wzdłuż dłuższej strony kartki), u młodszych dzieci litery muszą być większe co może stanowić problem dla uczącego bo nie będziemy przecież biegać po domu z dużym arkuszem papieru pakowego i mówić dziecku popatrz tu jest napisane mama, a ja jestem mama! ja nie stosowałam tej metody u swojego dziecka, chociaż bardzo chciałam,ale niestety nie jestem systematyczna ale moja koleżanka w ten sposób nauczyła swojego synka czytać, pisała też pracę magisterską na ten temat |
|
|
|
|
|
|
|
|
PChelka a Ty uczysz metoda Roclawskiego? albo Majchrzak? bo Rocławski to chyba zbyt przedszkolny co? ale Majchrzak to sie do podstawówki moim zdaniem nadaje?!
|
|
|
|
|
|
|
|
ja zawsze chciałam uczyć w przedszkolu M. Montesori, nawet myślałam o tym aby otworzyć swoje prywatne, ale na razie nie mam funduszy na ten cel może kiedyś... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
a moze bardziej z autorytem np waldorfoskie?
ja mam mieszane uczucia co do MM z jednej strony super a z drugiej nie ma potem kontynuacji w szkole wiec sens sie gdzies gubi...
|
|