|
|
|
|
|
|
uwielbiam chodzić na grzyby..... W tamtym roku jeździliśmy z mężem i mam mnóstwo zasuszonych prawdziwków i marynowanych też!!!! Takie suszone są pycha do bigosu, pasztecików, lub też gołąbków... mniam, mniam.... Najgorsze jest to że wybierając się na grzyby trzeba bardzo rano wstać i te cholerne kleszcze!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
oj ja tez lubie .Moniczka mozebys jakies fajne przepisy podala _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Na co przepisy????
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja nie lubię chodzenia na grzyby... Jakoś nigdy mnie to nie pociągało i jak dodać do tego kleszcze to zdecydowanie mówię NIE
Ale same gdzybki uwielbiam, zwłaszcza marynowane _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Takie suszone są pycha do bigosu, pasztecików, lub też gołąbków... mniam, mniam
no napisalas tak to moze chociaz na paszteciki czy cos;) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Sarvi no normalnie.. zbierasz grzybki. oczyszczasz ze śmieciuszków i różnych liści z drzewa, wykładasz na jakąś siatkę z drucików i wystawiasz na słońce i one się zasuszą potem do słoja dużego albo worka papierowego. Do pasztecików, bigosu, gołąbków daje się ugotowane-długo trzeba gotować...kroisz w małą kosteczkę lub przekręcasz przez maszynkę i dodajesz i już.
|
|
|
|
|
|
|
|
i juz _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
sarvi o to chodziło??????
|
|
|
|
|
|
|
|
grzybki jeść lubię, jeśli są z pewnego źródła, ale zbierać nie... nie widzę przyjemności w wstawaniu o świcie, chodzeniu po lesie i unikaniu kleszczy _________________ Pozdrowienia dla Misia
|
|
|
|
|
|
|
|
No niestety kleszcze to zmora lasu ja bylam na jagodach i nie uniknelam ich ale na grzyby tez sie wybiore,nie trzeba wstawac o swicie pozniej tez mozna znalezc
|
|
|
|
|
|
|
|
o to ? daj przepis na paszteciki _________________
|
|