Też nie mam talentu kulinarskiego, ale próbuję pichcić
Choć raczej za romantyczne kolacje się nie zabieram, bo spędzamy wspólnie dnie - za to śniadania mam opanowane do perfekcji.
Ser - myślę, że najlepszy byłby jakiś łagodny ser, w sklepie ktoś Ci powinien doradzić, jaki to (nie znam się niestety
). Wiem tylko, że to powinien być żółty ser, nie żaden dojrzewający, topiony itp. Odradzałabym sery ostre lub intensywne w smaku, bo przecież mięso będzie przyprawione i nie powinno się kamuflować jego smaku - więc stanęło na łagodnym
Poszperałam w Internecie: może jakiś Wersberg lub Edamski?
_________________