Kobiecy Katalog

 Baza kalorii

Kalendarz dni płodnych (2)

przez ostatni tydzień byłam nie znośna dla K zostawił mnie samą z remontem i troche sie złościłam robiłam mu różne docinki wkurzał mnie:(długo by opowiadać ostatnio zrobiłam sie zazdrosna pytam co gdzie jak kiedy o której sama sibei nie poznaje,no i od piątku coś zaczęło sie psuć miał impreze w domu no i oczywiście mieli być na niej tylko koledzy którzy z nim mieszkają tylko że jak napisałam mu dobranoc to nie odpuścił mi cynka zawsze w piątki to robi a mnie tym rozwściecza!w sobote już od rana byłam zła ale puścił mi jeden sygnałek drugi myśle sobie wszystko ok wczoraj popił i późno sie położył,ale jak zadzwonił po południu zrobiłam mu taką afere że nawet nie powiedział że mnie kocha tylko rzucił jakieś narazie i odłożył słuchawke,a ja oczywiście się do niego nie odzywałam cały wieczór jakoś mnie nie sprawdzał co robie nie dzwonił żeby wszystko wyjaśniać,cisza...ale przetrzymałam go w niedziele rano jak szedł do pracy puścił mi strzała no i wszystko wróciło do normy skończył prace o 19 nie zadzwonił nie odezwał sie, znów sie wkurzyłam dziś jest już normalnie ale on ze mną pogrywa,wiecie co on sobie myśli że skoro mam jakieś schizy to czemu ma mnie nie podkręcić jeszcze bardziej do tego pewnie jest na mnie zły że jestem taka głupia,no i co ja mam teraz zrobić?dawać sie nakręcać czy odpuścić
_________________

Po co masz się nakręcać,odpuść i nie głupiej,bo oszalejesz i wpadniesz w nerwy!!

żaba odpuść sobie, to jedyne rozsądne wyjście, skoro on wie, że Ty się tak nakręcasz i to Cię wkurza, to specjalnie nie puszcza Ci sygnałów i smsów, nabierz do tego dystansu, odpuść sobie i pokaż mu, że to Cię nie rusza
_________________
Pozdrowienia dla Misia

Dokładnie. Nie sprawdzaj go, faceci tego nie lubią. Jeśli mu ufasz, nie rób tego. Jeśli nie to ....dla nich takie drobnostki jak sygnał czy sms to rzecz zbyteczna. Oni tacy już są.
_________________
Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości, gdy prosisz o urlop...

dokładnie..nie odzywaj sie do niego i poczekaj aż on sie odezwie.. zatęskni to zadzwoni a ty zajmij sie czyms co sprawia tobie frajde-poczytaj czy idz na zakupy to zawsze działa
_________________

mi rownierz sie wydaje, ze powinna chyba z lekka odpuscici!
Tobie tez by bylo zle ,gdyby on byl na Twoim miejscu a ty na jego
_________________

Odpuść Czy te strzałki, sygnałki i jak kto zwie są takie ważne... ?? Nie warto... Daj mu zatęsknić... Czasami to dobrze robi Wiem co mówię
_________________

"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."

no wiem że macie racje ale nasz związek od początku był na odległość i to bardzo dużą a smsy i sygnałki to jedyna forma kontaktu przez to wiemy co sie dzieje z drugą osobą to dosyć skomplikowana procedura gdybyście wiedziały jakie nałożyłam mu sankcje to byłby śmiech na sali,ale narazie się opamiętał wczoraj już był normalny troszke sobie pogadaliśmy o duperelach i puścił mi nawet strzała na dobranoc ale to jeszcze nie koniec wojny im bliżej jego przyjazdu tym bardziej sobie odpuszcza tak jest zawsze i wiecie co ostatnio postanowiłam że mu wszystko wyrzuce oczywiście zasnął w połowie mojej wypowiedzi,nie ma co sobie strzępić nerwów
_________________

Żaba też jestem w związku na odległość i wiem co znaczą sygnałki i smsy... Jednak doszłam też do wniosku, że to w sumie taka pierdołka że nie warto aż tak się wściekać...
Dawniej jak się do mnie nie odzywał, to ja też milaczałam...Nie ma sesnu o to robić awantur...A teraz jakoś nie mamy z tym problemów, to takie naturalne..oboje mamy swoje zajęcia i niekoniecznie cały dzień musimy słać sygnały, poza tym ostatnimi czasy te tzw "bombki" bardzo mnie denerwują... Jak ktoś coś chce niech dzwoni, albo puści smska ...
Odpuść, są poważniejsze sprawy o które można się kłócić...
_________________

"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."

skad ja to znam..... hmmmmmmmmm przypomina mi to moj zwiazek zanim sie do Miska nie wprowadzilam .bedzie dobrze
_________________

Moim zdaniem powinnaś odpuścić i zgadzam się z dziewczynami
_________________

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB