Również zgadzam się Tortiną... Trzeba mieć własną przestrzeń... Widziałam już związki par, które non stop są ze sobą...Każda impreza, każde wyjscie, siedzenie w domu, nawet wszystkie zakupy, dzień i noc razem... Bycie razem jest frajdą, ale bez przesady... Można kogoś po prostu "zagłaskać na śmierć"...
Poza tym jeżeli część czasu spędza się osobno, to bardziej docenia się potem te wspólne chwile, no i jest o czym opowiadać...
U mnie własnie tak jest... Mamy różne środowiska, różnych znajomych... Owszem bywam razem w "naszych" światach, ale również możemy spokojnie wyjść bez drugiej połówki... Między innymi to cenię w naszym związku..To że czuję się wolna, to że nikt mnie nie ogranicza i mogę być sobą...To działa w obie strony
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."