|
a nie wydaje Wam się, że to jest trochę wina kobiet? taki podział obowiązków w domu? bo jesli facet ciągle słyszy: "ja to zrobię", "zostaw, ja zrobię lepiej", "daj ja skończę", "znowu muszę po Tobie poprawiać" to mu się odechciewa pomagania...
może jakbyśmy stawiały sprawę jasno, ja robię to i to, a Ty tamto to sytuacja wyglądałaby inaczej
co myślicie?
|
|
Młoda napisała: |
może jakbyśmy stawiały sprawę jasno, ja robię to i to, a Ty tamto to sytuacja wyglądałaby inaczej
co myślicie? |
U mnie w domu, chyba własnie stawiamy sprawe jasno! Mąż raczej nie miga się od pomocy mi w domu. No chyba że jest zmęczony pracą, to ja sama nawet odpuszczam. Ale gdy jest w domu, to nie ma problemu z odkurzeniem, pozmywaniem po obiecie, czy powieszeniem prania.
Może i nie robi wszystkiego idealnie tak jakbym chciała, ale nie wybrzydzam - doceniam chęci i to ze nie muszę robić tego sama
|