|
|
|
|
|
|
Czeszecie sobie czasem koka? ja bardzo lubię takie uczesanie szczególnie na wieczór, ale nie bardzo umiem upiąć koka, więc może Wy mi doradzicie, jak prosto i fajnie upiąć włosy w kok? tylko bardzo proszę tak krok po kroku opis
|
|
|
|
|
|
|
|
Może ktoś Ci doradzi,ale dużo fryzjerek nie umie robić koka.Ja kiedyś w wielkim mieście,chodziłam po salonach i miały babki problem.Jedna była w salonie właśnie od takich rzeczy i mi zrobiła,ale nich ją grom miałam ponad 20lat,a wyglądałam jak czterdziecha.Tylko teraz jest taka moda,zwłaszcza do ślubu,więc może fryzjerki się w tym podszkoliły.Powodzonka I dużo odpowiedzi na forum!
|
|
|
|
|
|
|
|
Też mi się podoba kok, bo mam długą szyję i ładnie mi w nim (podobno). Nie potrafię Ci wytłumaczyć jak go robię, czasem wychodzi idealny a nieraz nie moge dojść z nim do ładu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bogusia masz rację, w wielu salonach jak pytam o koka to chcą mi robić tak zwanego "banana" ale do banana mam specjalne urządzonko i to potrafię zrobić, chociaż robię go rzadko
a cena koka w salonie to 40-60 zł, ślubny oczywiście więcej, więc testy wyszły by bardzo drogo
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak to jest z tymi salonami ja tam jestem wściekła,bo fryzjerki prostych włosów nie umieją obcinać Jak się pytam to każda mi odpowiada,że umie warstwowo obciąć.Ja im tłumaczę od spodu krócej,dłużej,a potem jeszcze dłużej.Efekt powinien być taki,że włosy bez szczotki powinny same leciutko się podwijać pod spód.A to widzisz taka filozofia i nic im nie wychodzi.Do tej pory tylko jedna fryzjerka mi je tak obcinała,ale zniknęła mi z pola widzenia i klops.Już mi się nie chce szukać,bo straciłam nadzieję.Chyba z 10lat tak szukam.Co za problem mam długie,gęste i prościutkie,a jednak widzisz Teraz też jestem po szefowej fryzjerce i załamka.Za każdym razem tłumaczę nie brać szczotki i nie podkręcać końcówek pod spód Ach mówić do nich,a tu jak groch o ścianę.Po to wszystko, żeby efekt było widać i aby napiwek dostały ,potem po myciu w domu widać ich robotę.Sorry, ale Ty masz problem z koczkiem,a ja ze strzyzeniem,ale znak równania jest jeden FACHOWE FRYZJERKI.
Zresztą wiele jest takich pań które raz skończą szkołę lub kursik i zpominają o doszkalaniu się o zmieniającej modzie.Częściej powinny jeżdzić na pokazy mody itd. i uzupełniać swoje kwalifikacje
Ale za to się płaci więc za swoje nie bardzo chcą i temat się zamyka,gdyż wszystkie zakłady są prywatne więc właściciel też nie chce płacić
edytowany: 1 raz | przez Bogusława | w dniu: 22-07-2007 10:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Też lubię koka... ponoć mam bardzo ładne rysy i wtedy je widać... Ale nie za często go upinam, bo dodaje lat... Czasami na jakieś wyjście... Samej mi ciężko teraz coś upiąć, bo mam nierówne włosy, raczej muszę zdać się na fryzjerkę, na szczęscie moja wie co robi
Za to do ślubu nie chcę koka! Prawie wszystkie panny młode tak upinają włosy... a ja nie! _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
hmm ja robie najprosciej jak sie da. wiąże włosy w kucyka ,jakąś cieniutką gumeczką i podpasowaną pod kolor włosów żeby się nieodznaczała. Następnie skręcam włosy żeby dały się później obwinąć wokół tej gumki. zwijam je ręką tak żeby żadne włoski mi nie uciekały później obwijam wkoło tej gumki ,tak raczej ciasno bo iaczej zaraz wszystko się rozleci no i od spodu tzn przy skórze wsówkami spinam włosy te z koka z tymi normalnymi na głowie że tak to ujmę. Robię tak wsówkami wkoło całego koka no i gotowe, prysne czasem lakierem żeby mocniej się trzymało bo mam takie włoski co wszędzie uciekają no i koniec. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
ja to mam za grube wloosy na taka zabawe niestety .zreszta teraz krotsze _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
taki kok z opisu stokrotki też już próbowałam, ale mam sporo krótkich włosków i szybko się rozwala niestety
|
|