|
|
|
|
|
|
macie jakieś pomysły na nietypowe wesele, żeby nie wyglądało jak wszystkie inne
|
|
|
|
|
|
|
|
no ja mam ....np.Garden party- popularne tak na zachodzie,albo wesele w stylu wiejskim ze stołami pełnymi wiejskich przysmaków i np.jazdą do ślubu na wozie drabiniastym,albo eksluzywnie ..np.rejs statkiem -ale chyba w tym przypadku koszta będą duże.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja marzę o weselu na świeżym powietrzu, ale nie takie garden party, tylko biesiada:drewniane stoły, ogromne ognicho, nad ogniem wymieniano by gary z ciepłymi daniami-takie wielkie sagany... biegałabym na boso i byłoby to spełnienie moich marzeń weselnych _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
No i takie wesele to dopiero frajda a jakby zagrała jeszcze cygańska orkiestra?
Myślałam wcześniej o cichym ślubie poza Polską ,ale teraz coś mi się zmieniło i podoba mi się ten pomysł..... na boso na trawie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wesele, ślub to najważniejszy dzień w zyciu kobiety, to nie może być coś banalnego! Mi sie nie podobają garden party, ani wiejskie biesiady na świezym powietrzu. Ani na takiej trawie nie da się potańczyć ani nikt nie może przewidzieć pogody w 100 %.
Jak się już ubiera tą piekną suknie i goście na swoje kreacje wydali majatki to na pewno nie po to, żeby sie wytarzać w trawie i wydac koleje pieniądze na pralnie chemiczną.
Ślub powinien być w miejscu pięknym i dystyngowanym, żeby czuć się w tym dniu jak księżniczka z bajki, która wychodzi właśnie za swojego księcia. Takie miejsca z wielkim żyrandolem i ogromnym parkietem mają swoją magię. Najlepiej jak noc poślubna odbywa się później w tym samym miejscu w wielkiej sypialni z mnóstwem kwiatów.
To chyba najdrozsza propozycja i praktycznie pewnie niemozliwa do zrealizowania, ale pomarzyć można...ahhh.... _________________ Wszystkiemu potrafię się oprzeć z wyjatkiem pokusy...
|
|
|
|
|
|
|
|
dzasta88 napisała: |
Jak się już ubiera tą piekną suknie i goście na swoje kreacje wydali majatki to na pewno nie po to, żeby sie wytarzać w trawie i wydac koleje pieniądze na pralnie chemiczną.
Ślub powinien być w miejscu pięknym i dystyngowanym, żeby czuć się w tym dniu jak księżniczka z bajki, która wychodzi właśnie za swojego księcia. Takie miejsca z wielkim żyrandolem i ogromnym parkietem mają swoją magię. Najlepiej jak noc poślubna odbywa się później w tym samym miejscu w wielkiej sypialni z mnóstwem kwiatów.
|
To jest Twoja wizja bajkowego ślubu. Ja osobiście nie do końca chcę mieć ten wielki bal w sali z żyrandolem, a noc poślubną w dystyngowanej sypialni...
Dla kogoś własnie wesele w plenerze będzie tym wyjątkowym, z trawą można sobie poradzić robiąc podesty, z pogodą montując zadaszenia i zapewniajać w razie niepogody przeniesie imprezy pod dach.A poza tym goście są poinformowani o rodzaju przyjęcia i jak ktoś się wystroi nieodpowiednio to jego problem... Poza tym najważniejsze w tym dniu jest spełnienie marzeń Młodych a nie zastanawianie się czy komuś się to nie będzie podobać...
Dla mnie taka sala o jakiej mówisz razi przepychem, źle bym się czuła...A co do nocy poślubnej to wiele bym dała, żeby miała miejsce nie w hotelu itp ale np w małym górskim domku, z dala od ludzi i zgiełku...Sama kiedyś myślałam o ślubie w zamku, ale już nam przeszło, między innymi przez te sale balowe, piękne ale ... no własnie, ale nam nie odpowiadają...są za ciężkie, za poważne...
Pozwólmy więc niech każdy decyduje o sobie, jeżeli ktoś chce mieć nietypowy ślub to niech robi, to przecież Najważniejszy Dzień w życiu i ma być dla Młodej Pary przede wszystkim...
Pozdrawiam _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 27-07-2007 8:39
|
|
|
|
|
|
|
|
Ojej, ja wciśnięta w taką extra suknię za stół z atłasowym obrusem i z dziesięcioma widelcami-każdy do "czegoś" wśród "dystyngowanych" gości nie czułabym sie dobrze jak powiedziała CattieBrie-niech każdy decyduje o sobie... to jakie jest wesele zależy od tego jacy my jesteśmy, jakie mamy marzenia i co tak na prawdę jest dla nas ważne... myślę, że i moi goście nie najlepiej by się czuli w takiej sztywnej oprawie... baszka, a z tą cygańską orkiestrą to doskonale trafiłaś! babcia mojego K jest cyganką z jakiegoś tam rodu później to już mieszanka, moja dzidzia nawet będzie w 1/8 cygańska _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
też podpisuję się pod tym co napisała fintifluszka...
Ślub, wesele... to wszystko zależy od Młodych, od ich upodobań... Tak jak już pisałam, dla jednych spełnieniem snów będzie ślub w katedrze i wielkie weselicho w jakimś zamku, za całym tym przepychem i bogactwem... A dla innych skromny kościółek i niewielkie przyjęcie... a dla jeszcze innych wszystko pośrednie między jednym a drugim... Wydaje mi sie, że ile par tyle pomysłów... I każdy na swój sposób jest wspaniały... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Minie podobają się wesela na powietrzu,ale mamy jaki mamy klimat, więc pogoda mogłaby popsuć weselicho Do tego jak dawniej ,,jedzonko własnej roboty''kaszaneczka,salcesonik,szyneczki,kiełbaski itd. mniam.Torty i ciasta też mogłyby być takie nie szablonowe cukierniane,tylko roboione przez wiejskie kuchary, nie miałyby takich równych kancików.
A może gdzieś jest jakieś miejsce na wsi przystosowane do tego?A z drugiej strony świetny pomysł dla kogoś kto mieszka na wsi Może zainwestować i przystosować teren do tego typu imprez.
Pomyśleć,o jakiś specjalnych zadaszeniach wrazie niepogody.
|
|
|
|
|
|
|
|
no fajne sa te wesela z ,,wiejskim stolem" _________________
edytowany: 1 raz | przez sarvi | w dniu: 27-07-2007 11:59
|
|