|
|
|
|
|
|
dzisiaj jest dużo ślubów,bo podobno ta data wróży szczęście i miłość w małzeństwie,wierzycie w takie przesądy? ja ślubbowałam w listopadzie i choć to miesiąc raczej ponury nie narzekam na swoje małżeństwo _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie wierzę, ale fajnie, że wyszło, że to sobota i wielu ludzi w ten dzień ma okazję wziąć ślub... to poniekąd urocze _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
może i szczęśliwa ale ja uważam że to od nas samych zależy czy będziemy szczęśliwi w małżeństwie, ja wychodze za mąż 21.07 czyli za dwa tygodnie i to będzie moja szczęśliwa data
|
|
|
|
|
|
|
|
już gdzies pisałam, że dla mnie to bzdura! Nie można budować małżeństwa licząc, że data ślubu jest szczęśliwa. 7.07.2007 fajna data, ale nic więcej jak dla mnie _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Data fajna, łatwa do zapamiętania, ale do udanego małżeństwa potrzeba chyba jeszcze coś więcej. Miłości, szczerości, tolerancyjności, wzajemnego szacunku itd...
|
|
|
|
|
|
|
|
Szczęśliwe liczby to tylko magia,jest ich więcej podobno 9,3,11 też są szczęśliwe najwięcej jak zawsze zależy od nas samych ale miło jest wierzyć że się wzieło ślub lub urodziło w szczęśliwy dzień ja urodziłam się 7,ślub 21 dla mnie to są szczęśliwe daty
|
|
|
|
|
|
|
|
EEEeee
też nie wierzę w tą datę. W ogóle to ciężko mi wierzyć w takie bzdury. Szczęście w małżeństwie nie zależy od dat ani nazw miesięcy - że musi być w nazwie miesiąca "r" itp.
Co powiecie na to, że brałam ślub w kwietniu, który w nazwi nie ma "r", a w dniu mojego ślubu zmarł nasz kochany Papież - Mam przez to wierzyć, że ciązy nad nami jakieś nieszczęście? Jestesmy bardzo szczęśliwym małżeństwem i bardzo sie kochamy, chociaż mamy wiele problemów do przejścia. A nasza data ślubu jest bardzo pamiętna.
Więc nie wierzcie w bzdury _________________ Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jako osoba wierząca w Boga nie wierze w przesądy. Moim zdaniem są to zabobony. Ludzie poprostu dopasowują sobie jakies kiedyś wymyślone rzeczy do zdarzeń które spotykają ich w życiu. Komuś coś tego dnia sie przytrafiło np 13 w piątek i teraz wszyscy obawiają się ,że coś im się wydarzy. Kompletna bzdura jak dla mnie. Co ma się stać i tak się stanie, Bóg ma zamierzony plany wobec Nas chociaż i my sami jesteśmy kowalami swojego losu. Buźka pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
no tak,kazdy jest kowalem swego losu... _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
popieram dziewczyny, żadną magiczna data, ani żadne zabobony nie pomogą jeśli w związku zabraknie miłości, szacunku i kompromisu
a co do daty 07.07.07 to czytałam, że to fatalny wybór i jak pary się o tym dowiedziały po szumie medialnym wokół tej daty zaczęły rezygnować z tego terminu
bo numerologicznie, po dodaniu cyfr wychodzi 23, a po uproszczeniu 5 - co oznacza brak stabilizacji, ciągły pęd, namiętności, astrolodzy tłumaczyli to jako burzliwość związków i skłonność do "przygód"
"Jednak wszyscy porezygnowali, bo dowiedzieli się o przesądzie, że jak dwie "kosy" [czyli siódemki] są w dacie obok siebie, to przynosi nieszczęście. A tu były aż trzy "kosy" - tłumaczy Renata Ścierska, z-ca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Lędzinach, gdzie 7 lipca nie odbędzie się żaden ślub."
|
|
|
|
|
|
|
|
data nic tu nie pomoże jak dwoje ludzi nie będzie potrafiło się "zgrać".
|
|