|
|
|
|
|
|
Ogarnia mnie panika bo jeszcze 62 dni i ten wielki dzien dla nas nadejdzie, boje sie ze o czyms zapomne ze cos nie wypalii, wy tez tak macie albo mialyscie? jak sie uspokoic i tak nie denerwowac? Jak nie wybuchnac w kosciele placzem ze wzruszenia?
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
ja koscielnego akurat nie mialam ale stresik byl i umnie i u (bylego ) meza ale spokojnie da sie przezyc;) no i dla pieknych chwil warto zyc ( w moim przypadku to akurat nie wypalilo ale to od samego poczatkuu bylo raczej skazane na niepowodzenie ) .teraz jednak jestem w szczesliwym zwiazku i tez czekam kiedy nadejdzie ten dzien...
no ale do tego trzeba dwojga a nie przyspiesze czyjejs decyzji
w kazdym razie Tobie samych szczesliwych chwil zycze (sylwia) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
s_ylwi_a Ciebie ogarnia panika? a co ja mam powiedzieć? mi zostały tylko 33 dni do tego przepięknego dnia i jak narazie same problemy. Za wyciągnięcie metryki trzeba zapłacić, pojechaliśmy w sobote odebrać nasze obrączki a ich niema-oczywiście złośc na maksa ja nieżle wkurzona miałam ochote już bluzgać ale narzeczony mnie powstrzymał no i mają być na sobote(jak znowu nienawalą) dobrze że wszystko inne zapięte mamy już na ostatni guzik. Też się boje tego czy wszysko się uda, czy niepopełnimy jekiejś gafy ale trzeba wierzyć że wszystko się uda i że będzie to njapiękniejszy dzień w życiu. Pozdrowienia dla Ciebie i narzeczonego
|
|
|
|
|
|
|
|
Nerwy nerwami...ale ja tam bym chciała już móc powiedzieć, że zostało mi 30 czy 60 dni Ja mam aż 789 dni Same przyznacie, że brzmi to troszkę gorzej...
No ale są tego i dobre strony... Wy będziecie już Mężatkami, a ja ciągle będe miała to przed sobą... No ale Wy wtedy to pewnie będziecie czekać na inne dni ... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam,
sarvi dziekuje za dobre slowa i Tobie tez zycze wszystkiego naj naj naj
paulinak-87 chyba wiem co czujesz ale pewnie masz wieksze pole do popisu niz ja bo mozesz wszystkiego sama dopilnowac a ja do Polski wracam dopiero 2 tyg przed slubem no i jestem w kontakcie tel z narzeczonym rodzicami a nawet kwiaciarka i dj o ksiedzu nie wspomne
CattiBrie gratuluje tego ze przynajmniej decyzja jest juz podjeta bo samo oczekiwanie minie bardzo szybciutko:) w moim przypadku wygladalo to tak ze planowalismy slub zaraz po zareczynach rok temu no i myslelismy ze aaa na wszystko mamy czas:) pozalatwialismy wszystko ale raczej bez emocji bo rok to przeciez masa czasu:) a teraz no 61 dni i pulsik przyspiesza
pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
ja już dużo wcześniej planowałam ślub i wiedzieliśmy że będzie to jakiś wakacyjny miesiąc. Salę, kucharkę i zespół załatwiliśmy już w listopadzie ale dopiero w Wigilię 2006 zaręczyliśmy się więc zostało od zaręczyn troszke lepiej niż pół roku, a teraz tylko 31 dni ale niemogę się doczekać tego dnia. Pozdrawiam gorąco wszystkie przyszłe panny młode
|
|
|
|
|
|
|
|
s_ylwi_a napisała: |
Ogarnia mnie panika bo jeszcze 62 dni i ten wielki dzien dla nas nadejdzie, boje sie ze o czyms zapomne ze cos nie wypalii, wy tez tak macie albo mialyscie? jak sie uspokoic i tak nie denerwowac? Jak nie wybuchnac w kosciele placzem ze wzruszenia?
Pozdrawiam |
Jeszcze tylko 47 dni Aaaaaaaaaa!!!!
edytowany: 1 raz | przez s_ylwi_a | w dniu: 02-07-2007 11:09
|
|
|
|
|
|
|
|
s_ylwi_a mi zostało tylko 4 dni do wielkiego dnia 07.07.2007r.I powiem Ci,że narazie się nie stresuje....zobaczymy co będzie dalej
pozdrawiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ewlinko wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia którą już za parę dni zaczniesz! Jeszcze raz dużo szczęścia i samych radosnych dni w życiu!
No a mi zostało 19 dni do tego wielkiego dnia!!! Ale bardzo się cieszę-pozdrawiam gorąco
|
|
|
|
|
|
|
|
a ja już zapomniałąm czy się denerwowałąm, ale pewnie tak..... _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
ewelinka24 a co u Ciebie bo to już pare dni, w sumie to godziny możesz odliczać. Pewnie teraz niemasz czasu ale myśle że po weselisku się odezwiesz i napiszesz jak było, będe czekać z niecierpliwością bo ja też niedługo to będe przechodzić 21.07.2007 o godz.18.30
|
|